Na rynek trafiły nowe gogle gigantów w dziedzinie wirtualnej rzeczywistości. Mowa o Oculus Go oraz Lenovo Mirage Solo with Daydream. Obydwa produkty wprowadzają coś, czego do tej pory nie było – możliwość wirtualnej zabawy bez żadnego dodatkowego sprzętu.
Gogle wirtualnej rzeczywistości do tej pory były w zasadzie jedynie dodatkiem do komputerów, konsol czy telefonów komórkowych i bez takiego sprzętu samodzielnie nie nadawały się do użytku. Wszystko jednak się zmieniło za sprawą najnowszych produktów od Google i Facebooka, które nie potrzebują żadnego oprzyrządowania ani nawet kabli. Zabawa z w pełni naładowanymi okularami może potrwać nawet do 30 minut bez przerwy.
Oculus Go jest o połowę tańszy od swego konkurenta. Facebook jak zawsze stawia głównie na funkcje społecznościowe. Dzięki temu urządzeniu spokojnie będziemy mogli obejrzeć ulubiony mecz czy koncert razem z przyjaciółmi w specjalnych, wirtualnych pomieszczeniach. Biblioteka gier, które zostały udostępnione użytkownikom, jest imponująca – oferuje około tysiąca tytułów, które można znaleźć w sklepie Oculusa.
Lenovo Mirage Solo może okazać się jednak lepszym wyborem dla graczy. Te gogle współpracują z biblioteką Daydream, zaprojektowaną specjalnie do gier mobilnych. Jakieś 350 tytułów nie robi wrażenia, jednak przewagę temu urządzeniu zapewnia sześciostopniowa skala swobody. Ta technologia pozwala goglom nie tylko na śledzenie samych ruchów głowy użytkownika, ale i całego ciała, co podczas grania daje o wiele więcej możliwości. Gracze mogą przykładowo kucać lub pochylać się w celu zrobienia uniku lub zajrzenia w niedostępne miejsce. Oculus pozostał przy trzech stopniach swobody. Poza tym specyfikacje obu urządzeń są bardzo podobne.
Czytaj także: Kurtka Mocy Disneya wyniesie graczy na nowy poziom >>>
Nie wiadomo jeszcze, kiedy innowacyjne gogle zadebiutują w Polsce.
Źródło: Wired
