
Największy cyfrowy rynek gier na świecie właśnie otworzył swoje wrota dla wszystkiego, co tylko zrodzi się w umysłach twórców oprogramowania. Oficjalna informacja mówi o całkowitym braku cenzury i ograniczeń.
Napięcie wokół platformy Steam rośnie od dłuższego czasu. Coraz większa ilość kontrowersyjnych tytułów, które choć cenzurowane, trafiają do obiegu, wywołała niejedną falę gniewu wśród graczy. Iskrą, która doprowadziła do ostatniej burzy, stała się gra gloryfikująca szkolne strzelaniny. Zarządzająca platformą firma Valve odniosła się do tematu przy okazji podniesionej w ten sposób dyskusji, obiecując podjęcie zdecydowanych kroków w najbliższym czasie. Tak się też poniekąd stało.
Valve postanowiło, że nie będzie już dłużej ograniczać twórców gier w żaden sposób. Oznacza to nie tylko koniec z pozbywaniem się twórców ekstremalnych treści ze swojej platformy, ale także brak jakiejkolwiek formy cenzury. W zamian za to użytkownicy otrzymają narzędzie, które pozwoli im własnoręcznie filtrować biblioteki Steam, żeby uniknąć niechcianych gier.
Na zdrowy rozum wygląda to jak zwyczajne cięcie budżetowe, które ma na celu zaoszczędzenie funduszy i czasu administracji platformy. Valve jednak poszło dalej, proponując twórcom kontrowersyjnych tytułów pomoc w omijaniu przepisów konkretnych państw, które zakazują takich czy innych treści. Jednocześnie ogłoszono, że Steam sam będzie decydował o tym, co jest legalne w skali całej platformy na nieokreślonych bliżej zasadach. Oznacza to tyle, że niezależnie od tego, co prezentuje sobą gra, będzie publikowana na tej platformie.
Tysiące tytułów z dostawą do domu - najlepsze gry komputerowe >>>
Ta decyzja była ogromnym zaskoczeniem dla społeczności Steam, która ciągle jest podzielona w tej kwestii. Wielkie poruszenie wywołują gry z gatunku visual novel, które często pod przykrywką kolorowej, wesołej szaty graficznej i ciekawej, wciągającej opowieści, kryją drugie dno, które nie jest już tak kolorowe. Ich zwolennicy powołują się jednak na ogólną dostępność takich tytułów, jak zawierający nieco erotyki Wiedźmin. Podobne argumenty pojawiają się na poparcie gier o szkolnych masakrach, które są porównywane do takich gier pokroju Call of Duty.
Źródło: Steam
blog comments powered by Disqus