
Seria Galaxy A z 2019 roku to ciekawy eksperyment w portfolio Samsunga. Producent postanowił odejść od koreańskiej wizji projektowania smartfonów i stworzył urządzenia podobne do innych propozycji na rynku. Ten ruch się opłacił, a jego kontynuacją są nowi przedstawiciele serii średniopółkowców - Galaxy A51 i Galaxy A71.
Samsung dobrze wyczuwa trendy i nie zmusza swoich fanów do siłowej zmiany przyzwyczajeń. Gdy w 2019 roku coraz popularniejsze stawały się niemal bezramkowe konstrukcje z niewielkim wcięciem, seria Galaxy A zmieniła swój wygląd adekwatnie do potrzeb.
Telefony sprzedają się dobrze, zwłaszcza u operatorów, pojawiają się także kolejne promocje. Nie dziwi więc, że firma idzie za ciosem i prezentuje Samsung Galaxy A51 oraz Samsung Galaxy A71. Co oferują nowe galaktyki?
Znamy się tylko z widzenia
Nowe modele od Samsunga wyglądem nawiązują do dwóch urządzeń. Z przodu zniknęła typowa łezka, a zamiast niej pojawiła się kropka niczym w topowym Samsungu Galaxy Note 10. Podczas testu Note 10+ oceniałem to rozwiązanie jako estetyczne. W połączeniu z niewielkimi ramkami w obydwu modelach możemy mieć wrażenie, że ekranu nie zakłóca żaden element.
Ciekawie zrobiło się z tyłu. W lewym, górnym rogu znajdziemy wyspę z aż czterema aparatami oraz lampą błyskową. Ta jest dość sporym elementem plecków i zwraca uwagę ustawieniem aparatów w kształcie litery L. Takiego wyglądu możemy spodziewać się w Samsungu Galaxy S11, którego premiera nadejdzie w przyszłym roku.
Tył wykończono szkłem Gorilla trzeciej generacji, tym razem w obydwu modelach. To zmiana zdecydowanie na plus, bowiem podczas testu Samsunga Galaxy A50 podkreślałem podatność plastikowej obudowy na zarysowania. Teraz powinno być lepiej. Na pewno lepiej będzie też fanom dwóch kart Nano SIM - karta micro SD dostanie trzeci, osobny slot i nie zajmie go jednej z kart Nano SIM.
Ekrany godne uwagi
Podobnie jak na początku roku, tak i teraz zdecydowano się na implementację technologii Super AMOLED. To rozwiązanie, które przełożyło się na wyższe pozycje Samsungów w rankingu smartfonów. W tym przypadku obydwa urządzenia skorzystają z dobrodziejstw matrycy Infinity-O z niewielkim wcięciem na aparat.
Zarówno A51, jak i A71 zaoferują rozdzielczość 2400x1080 pikseli. Ekran w A51 będzie nieco większy niż w A50 - z 6,4 cala urośnie do 6,5 cala. To wszystko przy niewielkim zmniejszeniu szerokości urządzenia (z 74,4 mm do 73,6 mm). Większy model - Galaxy A71 - dostanie ekran 6,7 cala, podobnie jak w poprzedniku. Obydwa smartfony zaoferują zagęszczenie pikseli na cal bliskie 400 (A51 - 405, A71 - 390), więc oglądanie na nich treści w wysokiej jakości nie powinno stanowić problemu.
Różnice w mocy i baterii
Na papierze obydwa urządzenia prezentują średniopołkowy poziom. W praktyce różnice mogą być zauważalne. Chociażby ta w korzystaniu z baterii. Mniejszy smartfon dostanie baterię 4000 mAh, podobnie jak jego poprzednik. Szybkie ładowanie w tym przypadku oznacza 15W. Lepiej sytuacja prezentuje się w modelu A71, który nie dość, że otrzymał baterię 4500 mAh to jeszcze otrzyma w zestawie ładowarkę 25W. Ale to nie jedyne różnice.
Samsung Galaxy A51 otrzymał procesor Exynos 9611. To ośmiordzeniowa jednostka z czterema rdzeniami 2,3 GHz i czterema 1,7 GHz. Za osiągnięcia w grach odpowiadać będzie układ graficzny Mali G72 MP3. Nie będzie to demon wydajności, nawet pomimo wykonania jednostki w 10nm procesie litograficznym. Dodając do tego 4 GB RAM-u możemy spodziewać się osiągów na poziomie smartfonów do 1000 złotych.
Samsung Galaxy A71 to zupełnie inna historia. Zmienia się producent procesora - tym razem to Qualcomm dostarcza jednostkę, a konkretnie Snapdragona 730. To także ośmiordzeniowa jednostka, ale wykonana w 8-nanometrowym procesie litograficznym. Posiada dwa rdzenie Kryo 470 Gold 2,2 GHz oraz 6 rdzeni Kryo 470 Silver 1,8 GHz. O jakość gier zadba Adreno 618, który większość tytułów na Galaxy A80 uruchamiał w wysokich detalach. Do tego dochodzi 6 GB RAM-u.
Fotograficznie zdolne do wszystkiego
Samsung nie chce być w tyle za chińskimi konkurentami, którzy oferują coraz więcej aparatów. Galaxy A51 i A71 wyposażono w aż cztery obiektywy z tyłu oraz aparat do selfie. Ten w obydwu modelach ma 32 MPix z wartością przesłony f/2.0 i zaoferuje tryb Live Focus z rozmyciem, nakładki oraz filtry na zdjęcia, a także tryb HDR.
Znacznie ciekawiej robi się z tyłu. W każdym z nowych urządzeń zaimplementowano obiektyw makro. Producent nie chwalił się wynikami przybliżenia, możemy za to spodziewać się dobrej jakości zdjęć z nawet kilku centymetrów od obiektu. Matryca ta ma 5 megapikseli - więcej, niż mieli to w zwyczaju prezentować konkurenci. 5 megapikseli ma też obiektyw do rozpoznawania tła.
Jest jeszcze jeden obiektyw, który dzielą smartfony. To matryca szerokokątna o polu widzenia 123 stopnie. Ma ona 12 MPix i wartość przesłony f/2.2. Producent obiecuje płynne przełączanie się między rozwiązaniami za pośrednictwem oprogramowania, a także wykrywanie przez sztuczną inteligencję, kiedy ujęcie warto poszerzyć.
Różne są główne matryce. W Samsungu Galaxy A51 dostajemy 48 MPix z wartością przesłony f/2.0. To mniejsza przesłona niż w A50, które miało ją na poziomie f/1.7. Inaczej sytuacja ma się w Samsungu Galaxy A71. Ten, wzorem chociażby Redmi Note 8 Pro, otrzyma matrycę 64 MPix z wartością przesłony f/1.8. Oczywiście w przypadku obydwu modeli cztery piksele będą agregowane w jeden, ale to ma przekładać się na większą ilość przetworzonego światła.
Samsung Galaxy A51 oraz A71 - specyfikacja
Samsung Galaxy A51:
Samsung Galaxy A71:
Obydwa telefony z pewnością pojawią się w ofertach operatorów oraz sklepów. Samsung Galaxy A51 będzie oferowany w połyskliwych wersjach czerni, różu, niebieskiego oraz perłowego. A71 dostaniemy w białej, różowej lub turkusowej obudowie, także z połyskiem. Ich cena i data premiery nie są jeszcze znane.