
YouTube zdecydowało się na dość radykalny krok w temacie filmików o szalejącej na świecie pandemii. Większość materiałów o koronawirusie będzie kasowanych, i to z automatu - przez sztuczną inteligencję. Jaki jest tego powód? O tym w poniższym newsie.
Nadchodzi młot na filmiki o koronawirusie! YouTube zupełnie zmieniło zdanie na ich temat. Miała powrócić monetyzacja, a tymczasem zamiast niej będzie masowe kasowanie większości materiałów.
Z jednej strony nie można się temu dziwić. Fałszywe newsy o koronawirusie zalewają internet i często pojawiają się też na YT. Moderowanie ich, przynajmniej na wyższym poziomie efektywności, wymaga obecności wielu pracowników. Sporą ich część odesłano do domu. Brak mocy przerobowych skutkuje wprowadzeniem algorytmów, a one nie mają się cackać.
Większość materiałów o koronawirusie będzie kasowanych. Być może w praktyce nie będzie tak źle, a wszystkim wyjdzie to na dobre - zostaną wyłącznie filmiki pochodzące z najbardziej wiarygodnych źródeł (np. WHO), a nie jakieś farmazony tworzone wyłącznie pod zbieranie subów i wyświetleń.
Tak ostro działające algorytmy są też zrozumiałe pod względem technicznym. Facebook dopiero co przesadził z oznaczaniem spamu - a jego algorytm miał dokonywać rzetelnej selekcji. YT chciało pewnie uniknąć takiego błędu i zastosowało bardziej radykalny krok, zostawiając wyłącznie najpewniejsze źródła informacji o pandemii.
Źródło: YouTube