Niestety, ale na wysłanie w kosmos teleskopu Jamesa Webba będziemy musieli poczekać jeszcze dłużej, niż było to planowane. NASA wstrzymała nad nim pracę. Dlaczego? Łatwo się domyślić - przez pandemię.
Nie wiem jak Ty, ale ja uwielbiam czytać o kosmosie, jak i oglądać kanały na YT, które poruszają tę tematykę. Dlatego też informacja o zawieszeniu prac nad teleskopem Jamesa Webba bardzo mnie zmartwiła.
A o co właściwie chodzi z tym teleskopem? Dlaczego jest tak ważny? Ponieważ to teleskop nastawiony na badanie kosmosu w zakresie podczerwieni. Miał być wykorzystywany przede wszystkim do prowadzenia obserwacji pierwszych gwiazd powstałych po Wielkim Wybuchu. Z jego pomocą badanie formowania się galaktyk, gwiazd i systemów planetarnych byłoby łatwiejsze. I to tych baaardzo odległych.
To jednocześnie najdroższy i najbardziej skomplikowany teleskop kosmiczny wybudowany w historii. Jego start pierwotnie był planowany już na 2015 rok, lecz problemy techniczne pokrzyżowały plany. Podjęto decyzję o opóźnieniu startu teleskopu do marca 2021 roku.
Czy za rok wyślemy go w przestrzeń kosmiczną? Obawiam się, że nie. NASA musiała podjąć decyzję, które projekty wykonywać zdalnie, przynajmniej po części, a które wstrzymać - oczywiście przez pandemię, z którą zmaga się cały świat. Projekt związany z teleskopem został zawieszony. Nie wiemy do tego, na ile.
Jak widzisz, koronawirus komplikuje praktycznie wszystko. Nawet badania kosmosu muszą wyhamować, dopóki świat nie pokona pandemii.
Źródło: NASA
Przeczytaj też:
- Amazon walczy z koronawirusem - Zadeklarował 20 milionów dolarów!
- Superkomputer pomaga w walce z koronawirusem