Automatyczny status w Messengerze oparty o lokalizację użytkownika? Dużo wskazuje na to, że wspomniany komunikator zyska taką funkcjonalność. Jak będzie działała? O tym w poniższym newsie.
Jane Manchun Wong, która na Twitterze często dzieli się ciekawymi odkryciami, doszła do kolejnej informacji, tym razem o Messengerze.
Jej najnowsze odkrycie wyjawia, że Facebook testuje nową funkcję, a mianowicie coś w stylu auto statusu bazującego między innymi na... na lokalizacji użytkownika. Wszystko, co wykorzystuje naszą lokalizację w sposób automatyczny (jak i w ogóle), u wielu osób wzbudza podejrzliwość.
W tym przypadku chodzi o coś bardzo błahego, a mianowicie: automatyczne ustawianie grafik na profilówce - np. ikonki związanej z kinem, gdy pójdziesz coś obejrzeć. Oprócz tego status graficzny może dotyczyć chociażby niskiego poziomu akumulatora (bo nowa funkcja korzysta także z informacji o poziomie naładowania smartfona). Banalny sposób działania.
Od razu uspokoję - po pierwsze nie będzie podawana dokładna lokalizacja, a po drugie to Ty zdecydujesz, kto z Twoich znajomych będzie mógł się cieszyć widokiem grafik/ikonek związanych z miejscem, w którym jesteś.
Nasuwa mi się jednak pewne pytanie - po co to? Funkcja wydaje się być zbędna, przynajmniej mnie. Z drugiej strony... ludzie mają tendencję do uważania, że są w centrum świata. Zdjęcie śpiącego kota, jedzonego obiadu czy kolacji, zwykłego spaceru - każdy ma znajomych, którzy zalewają facebookową tablicę banalnymi czynnościami i rzeczami.
Jestem wręcz przekonany, że funkcja tego typu i tak się spodoba. Dlaczego? Bo stanowi kolejną prostą rzecz, aby "chwalić się" prostymi rzeczami. To właśnie chęć pokazania światu, co się robi, wzbiła na wyżyny popularności Facebooka. Może to ja jestem więc jakiś dziwny i stetryczały?
A ty - co sądzisz o nowej funkcjonalności, która najprawdopodobniej zostanie wprowadzona przez Facebooka?
Źródło: Jane Manchun Wong
Przeczytaj też:
- Facebook wspomaga branżę informacyjną - Aż 100 milionów dolców do rozdania!
- Facebook obniży jakość wideo, a to dopiero początek
- Facebook ogranicza reklamy, które sieją panikę i naciągają ludzi