Nowa linia urządzeń z serii Surface prezentuje się całkiem ciekawie. Microsoft być może zdominuje nimi rynek. W końcu sprzęty tego producenta kosztują dosyć sporo nie bez powodu - to produkty bardzo dopracowane, zestawiane często z poziomem inżynierii pewnej firmy z jabłuszkiem w logo.
Wśród nowych sprzętów Surface znajdują się przede wszystkim dwa laptopy modularne, słuchawki nauszne, douszne. Oprócz tego firma prezentuje przenośne rozwiązania do rozszerzania swojej przestrzeni roboczej.
Surface Dock 2 i Microsoft USB-C Travel HUB sprowadzają się do szeregu wydajnych portów, łączących na przykład laptopa z kilkoma monitorami lub siecią. Pierwsza kostka (kosztująca 1299,99 złotych!) posiada sporo wyjść USB, jeden Ethernet i mini jack, a także unikalne gniazdo Surface Connect. W wersji podróżnej są tylko dwa porty USB i po jednym wyjściu Ethernet, HDMI 2.0 i VGA. Jest też taniej - można ją będzie nabyć za 599,95 złotych.
Surface Go 2 - na multimedialne podróże
Microsoft Surface Go 2 to właściwie tablet z podzespołami słabszego laptopa, a także zaletami pełnego komputera. Brandowany właściwie dla wszystkich - od pracowników biznesowych po uczniów, studentów i użytkowników codziennych - jest alternatywą dla znanych i lubianych rozwiązań Androidowych i iOS-owych.
Przede wszystkim dlatego, że pracuje na bazie Windowsa 10. W najtańszej wersji kosztując 2000 złotych, jest mniej kosztowny od wielu standardowych laptopów. Za to jego jakość wykonania prezentuje się całkiem ciekawie. Nabywca otrzyma magnezową wytrzymałą konstrukcję. Może sobie też dokupić klawiaturę i będzie mógł skorzystać z możliwości Surface Pena (o ile wyda na niego jeszcze więcej pieniędzy).
Producent chwali się zmianami w kwestii audio. Przede wszystkim dodano Studio Mics - rozwiązanie z dwoma mikrofonami. Ma się to przełożyć na lepszą czystość głosu podczas wideokonferencji. Zresztą głośniki wspierają Dolby Audio, jest więc nadzieja na lepszą jakość odtwarzanego dźwięku.
Podzespoły też prezentują się nieźle. Energooszczędne procesory Intela ósmej generacji z 4 lub 8 gigabajtami pamięci RAM (w zależności od wersji) upakowano w niewielkiej obudowie. Ekran przykryty Gorilla Glass 3 co prawda nie osiąga rozdzielczości 4K (zostając przy Full HD), ale przy rozmiarach 10,5 cala to raczej nie problem. Zresztą to też oznacza dłuższy czas pracy - nawet do 10 godzin.
Urządzenie trafi na nasz rynek już niedługo. Dostępne będzie w kilku wersjach kolorystycznych: Platynowej, Czarnej, Czerwonego Maku i Lodowego Błękitu. Można będzie je w rozmaitych konfiguracjach dostać od 12 maja.
Najpotężniejszy laptop firmy - Surface Book 3
Przed chwilą była mowa o tablecie brandowanym jako notebook, pora więc na prawdziwy komputer mobilny. Trzecia generacja Surface Booków to oczywiście kolejny skok wydajności. Microsoft kieruje swój sprzęt nie tylko dla przedstawicieli branży kreatywnej (architektów, webdesignerów lub programistów), ale też do miłośników gier.
Jak podaje firma - Microsoft Surface Book 3 przewyższa “dwójkę” w kwestii statystyk wydajności nawet o 50%. Jest to kwestia do traktowania z przymrużeniem oka - odnosi się wyłącznie do wybranych konfiguracji 15-calowych. Właśnie, to inna istotna sprawa. Laptop trafi na rynek w dwóch wersjach rozmiarowych. Oprócz wspomnianej będzie też mniejsza, 13,5-calowa.
Obie mają dotykowy ekran PixelSense, ale w różnych rozdzielczościach. Microsoft Surface Book 3 w wersji 15 calowej zaoferuje pełne 3240 na 2160 pikseli. Z kolei Microsoft Surface Book 3 w opcji 13,5 cala to już nieco mniejsza rozdzielczość 3000 na 2000 pikseli (za to jest ich marginalnie większe zagęszczenie).
Zapowiada się kilka różnych wariantów cenowych. Mniejszy model w droższej opcji będzie miał wydajnego Intela i7-1065G7 sparowanego z kartą graficzną Nvidia Geforce GTX1650. Większy z kolei będzie dostępny z tym samym procesorem, ale za to inną grafiką. Tutaj do wyboru - GTX1660 Ti i Quadro RTX 3000 skierowany do projektantów i osób zajmujących się głównie obróbką wideo.
Rozpiętość dostępnej pamięci RAM waha się od 8 GB do 32 w najdroższych produktach. Pamięć wewnętrzna z kolei we wszystkich przypadkach będzie dostarczana przez wbudowany SSD sięgający nawet 2 terabajtów miejsca (tak dużo jednak na razie tylko w Stanach Zjednoczonych).
Dodatkowo kilkanaście godzin pracy na jednym ładowaniu, bajery w kwestii jakości wykonania pokroju szklanego touchpada i podwójne mikrofony “Studio Mics”. Za to wszystko trzeba będzie jednak zapłacić. Na dodatek całkiem sporo. Firma podaje, że ceny zaczynać się będą od 7999 złotych. W informacji prasowej nie podano daty premiery.
Designerskie słuchawki douszne i nauszne
Na deser coś dla fanów dobrego audio. Producent zaprezentował słuchawki. Zarówno te nauszne, jak i wariant douszny w postaci pchełek, dla osób, które w podróży lub przy ćwiczeniach stawiają raczej na minimalizowanie sprzętu audio.
Zostając jednak na chwilę przy Microsoft Surface Headphones 2, te bezprzewodowe słuchawki nauszne są zaprojektowane przede wszystkim z myślą o “spektakularnej jakości audio” (cokolwiek to znaczy). Warto przy tym odnotować, że jakość ta nie ma być zakłócana przeszkadzajkami z otoczenia.
Wszystko za sprawą możliwości aktywnego noise-cancellingu. Na dodatek regulowanego nawet w trzynastu różnych stopniach. Sterując tą funkcją z poziomu pokręteł samej słuchawki, nabywca wybierze, jak bardzo chce się odciąć od rzeczywistości. Fajny motyw dla osób pracujących w uciążliwej okolicy.
Swoją drogą firma twierdzi, że poprawiła nie tylko jakość dźwięku, ale i czas żywotności baterii, a także design samych słuchawek. Urządzenie popracuje teraz do 20 godzin. Same słuchawki obracają się o 180 stopni, dzięki czemu łatwiej będzie je przenosić na szyi.
Dostępne w dwóch wariantach kolorystycznych - szarym i czarnym - trafią na półki sklepowe za miesiąc. W dniu premiery, 6 czerwca, kosztować mają 1199 złotych.
Microsoft Surface Earbuds pojawią się znacznie wcześniej. Nabywcy będą mogli je kupić za mniej, bo “zaledwie” 999,99 złotych, 12 maja. Firma twierdzi, że jakość wydobywanego z nich dźwięku będzie stał na wysokim poziomie za sprawą profilu dźwiękowego Surface Omnisonic, odpowiednio zaprojektowanych głośników i precyzyjnego strojenia.
Nimi również można sterować dotykowo, ale nabywca nie uświadczy noise-cancellingu. Warto przy tym odnotować, że producent chwali się wbudowanymi mikrofonami, które wytłumią otoczenie i podbiją głos użytkownika.
Innym punktem, na który należy zwrócić w ich wypadku uwagę, jest czas pracy. Tutaj można osiągnąć nawet do 24 godzin działania na jednym naładowaniu. Pod warunkiem, że podlicza się nie tylko 8 godzin pracy samych słuchawek, ale i dodatkowe możliwości wynikające z funkcjonującego jako ładowarka etui. Tak czy siak to sporo i, wraz z wodoodpornością na poziomie IPX4, mogą okazać się niezłym wyborem dla sportowców.
Źródło: Microsoft.
