Użytkownicy aplikacji Poczta, zainstalowanej domyślnie w systemie Windows 10, skarżą się na liczne problemy, które zaczęła stwarzać, gdy jest ona podłączona do Gmaila. Program usuwa między innymi bez pozwolenia zarchiwizowane w skrzynce wiadomości oraz ignoruje przychodzące maile. Podobne błędy wykryte zostały również w Outlooku.
Największą bolączką Poczty są w tej chwili znikające maile. Po wysłaniu wiadomości z Gmaila za pośrednictwem programu nie zostaje ona nigdzie zarchiwizowana i zapisana. Nie pojawia się ona również, gdy korzystamy z interfejsu Gmaila na urządzeniach mobilnych lub w przeglądarce.
Coraz więcej osób zgłasza, że maile wysłane z Gmaila są ignorowane przez Pocztę lub przekazywane od razu do folderu spam. Niektórzy użytkownicy nie mogą również w żaden sposób pobrać dołączonych do nich plików. Podobne przypadki wykryte zostały także w Outlooku, zarówno na systemach Windows, jak i macOS.
Google miał potwierdzić, że za raportowane problemy odpowiada w całości Microsoft oraz przygotowane przez niego nowe wersje oprogramowania, które nie radzą sobie z synchronizacją z serwerami Gmaila. Sprawcą jest w tym przypadku najprawdopodobniej ciągle sprawiająca problemy aktualizacja Windowsa 10 o numerze 2004.
Posiadaczom Poczty i Outlooka pozostaje więc poczekać na kolejne łatki i poprawki. Warto dodać, że użytkownicy obu programów dzielą się tymczasowymi sposobami na obejście problemów, ale są one niedoskonałe. Jednym z nich jest stworzenie w Gmailu nowego filtra naszych wiadomości z opcją – „nigdy nie wysyłaj do spamu”. W tym wypadku skrzynka dubluje jednak wszystkie wysłane maile.
Specjaliści zalecają na razie czasowo wstrzymać się z korzystania z Gmaila za pośrednictwem Poczty lub Outlooka. Microsoft nie odniósł się jeszcze w żaden sposób do zaistniałej sytuacji.
Źródło: Forbes
Zobacz także:
- Google da 8 miliardów złotych na chmurę w Polsce!
- Nowości od Apple na konferencji WWDC 2020
- Chrome OS się zbroi - Odpali aplikacje z Windowsa 10
