Najnowszy dekret prezydenta USA Donalda Trumpa wymierzony został wprost w platformę społecznościową TikTok, należącą do chińskiej spółki ByteDance. Serwis zostanie najprawdopodobniej wyłączony w USA, jeżeli w przeciągu 45 najbliższych dni nie zostanie on sprzedany firmie z amerykańskim kapitałem.
Jest to kolejny rozdział w wojnie handlowej z Chinami, która w najlepsza trwa już od półtora roku. Niezwykle popularny wśród nastolatków na całym świecie, TikTok jest od dawna oskarżany przez specjalistów od bezpieczeństwa o nieprawidłowe przechowywanie danych osobowych, a także zbieranie i przetwarzanie zbyt dużej ilości wrażliwych informacji o użytkownikach.
Czerwone światło u Amerykanów zapala również fakt, że TikTok należy do chińskiej spółki powiązanej z komunistycznym rządem. Platforma usuwa z serwisu niewygodne dla partii treści wspominające np. o protestach w Hong Kongu lub o losie prześladowanych Ujgurów.
Decyzja Amerykanów może przyśpieszyć proces sprzedaży TikToka, ale trudno przewidywać, czy transakcja zostanie sfinalizowana w przeciągu 45 dni, które daje na przeprowadzenie operacji prezydent USA. Wiemy, że na poważnie kupnem TikToka zainteresowany jest między innymi Microsoft, który dysponuje odpowiednio dużymi środkami, by wykupić akcje serwisu. Jeżeli do 15 września problem nie zostanie rozwiązany, TikTok zostanie zakazany w USA, podobnie jak miało to ostatnio miejsce w Indiach.
Dekret Trumpa wymierzony jest nie tylko w ByteDance i TikToka. Jego celem jest także WeChat, a więc najpopularniejszy komunikator w Chinach, z bazą ponad miliarda użytkowników, który należy do firmy Tencent, technologicznego giganta, operującego na globalnym rynku gier i multimediów.
Trump chce przede wszystkim uniemożliwić użytkownikom WeChatu w Stanach Zjednoczonych dokonywanie przelewów pieniężnych za pomocą aplikacji. Z funkcji tej ochoczo korzystają bowiem przebywający w USA Chińczycy, zarówno zwykli imigranci, jak i biznesmeni oraz podróżująca klasa średnia.
Według decyzji administracji Trumpa amerykańscy przedsiębiorcy nie będą mogli współpracować z ByteDance na polu rozwoju nowych technologii. Zakazane zostaną także jakiekolwiek transfery środków finansowych pomiędzy chińską firmą a przedsiębiorstwami w USA.
W przypadku WeChat ograniczenia dotyczą na razie wyłącznie komunikatora, a nie jego właściciela. Tencent ma jednak znaczące udziały w wielu amerykańskich spółkach gamingowych, w tym wartych miliardy dolarów Epic Games oraz Riot Games. Rozszerzenie restrykcji dla Tencentu z pewnością wstrząsnęłoby branżą elektronicznej rozrywki.
Źródło: CNN
Zobacz także:
- Sony o wstecznej kompatybilności kontrolerów z PS4 na PlayStation 5
- Kompaktowe smartfony od Sony wracają do gry?
- Telefoniczni oszuści atakują - Nie oddzwaniaj na podejrzane numery!
