TP-Link przedstawił swoje nowości na CES 2021. W sieci można zobaczyć ich rozwiązania Mesh, sprzęty obsługujące 6 GHz, Smart Home i nie tylko. Czemu w Internecie? Tegoroczna wystawa elektroniki mniej lub bardziej użytkowej (od pralek, przez roboty, po zaawansowaną technologię dla kin) nie odbyła się fizycznie. Z wiadomych powodów. Wielu producentów zdecydowało się jednak na format cyfrowy. Wśród nich też i ta firma.
Jako, że standard Wi-Fi 6 powoli zaczyna się rozgaszczać w domach szarych użytkowników Internetu, większość prezentowanych przez TP-Link na CES 2021 sprzętów go wykorzystuje. Wśród innych ważnych kwestii prezentowanych przez firmę na targach między innymi:
- Sieci Mesh - łączenie ze sobą urządzeń o funkcjonalności routera, zwiększające zasięg Wi-Fi. Chociaż lepiej określić to jako sposób na zachowanie jak najoptymalniejszych parametrów przesyłania danych z wykorzystaniem różnych punktów dostępowych w ramach jednej sieci. Wi-Fi działa stabilniej i potencjalnie szybciej. Firma powiększa swoją ofertę tego typu systemów o kilka nowych produktów.
- Trójpasmowość - w urządzeniach konsumenckich zawitało pasmo 6 GHz. To oznacza przede wszystkim szersze kanały, mniej zakłóceń oraz potencjalnie wyższe prędkości połączenia bezprzewodowego.
- TP-Link HomeShield - to właściwie taka autorska technologia firmy wykorzystująca różne funkcjonalności już znane w urządzeniach sieciowych - takie jak antywirusy, raporty bezpieczeństwa, kontrolę rodzicielską lub obsługę QoS pozwalającą przydzielić więcej pasma najważniejszym sprzętom. W ogromnym skrócie chodzi o lepsze zabezpieczenie i działanie sprzętów w domowej sieci - zwłaszcza tych Internetu Rzeczy.
Mesh przyszłością? Zdaniem TP-Link tak
Fakt, że TP-Link promuje na CES 2021 aż cztery konsumenckie urządzenia dedykowane stworzeniu sieci mesh, sugeruje, że firma skłania się ku temu, że… To przyszłościowe rozwiązanie dla domowych sieci bezprzewodowych. Chociaż i ja podzielam pogląd, że lepiej pociągnąć kable gdzie się da - to nie zawsze jest opcja. Tym samym fajnie, że TP-Link położył nacisk na cztery opcje pod mesh na tegorocznych targach:
- TP-Link Deco Voice X20 - najważniejszy model firmy, bo nagrodzony na CES 2021 za innowacyjność. To urządzenie zapewniające prędkości dochodzące łącznie do 1800 megabitów na sekundę (tylko w dwóch pasmach). Ma też dwa porty gigabitowe i… Inteligentny głośnik. Współpracujący z Alexą pozwala puszczać muzykę oraz sterować siecią i inteligentnymi sprzętami w całym domu przy pomocy wbudowanego mikrofonu.
- TP-Link Deco X96 - trójpasmowy system mesh wykorzystujący sztuczną inteligencję do poprawiania działania w poszczególnych domach. Teoretycznie może osiągnąć na wszystkich pasmach łącznie do 6600 megabitów na sekundę. Ma dwa porty ethernet - jeden gigabitowy, a drugi 2,5 gigabitowy.
- TP-Link Deco X76 Plus - ten system też uczy się domu z pomocą AI i jest trójpasmowy. To jednak opcja nieco wolniejsza - sięgająca maksymalnie 5400 megabitów na sekundę. Firma chwali się przy tym sprzęcie wbudowanym Smart Hubem mającym ułatwić sterowanie urządzeniami inteligentnego domu z poziomu aplikacji.
- TP-Link Deco X80-5G - to również jest router dwupasmowy (nie wykorzystuje więc możliwości 6 GHz). Teoretycznie ma osiągać prędkości bezprzewodowe do 6000 megabitów na sekundę w obu pasmach. Ma też takie same porty, jak model X96. Co go wyróżnia? Wsparcie dla Internetu z sieci komórkowej. Wykorzysta możliwości 5G.
Routery promowane na CES 2021 przez TP-Link? Szybkie.
Szczególnie ciekawe są pewnie jednostki z Wi-Fi 6E, czyli te, które wykorzystują częstotliwość 6 GHz. TP-Link Archer AX96 i TP-Link Archer AX206 to urządzenia trójpasmowe dla wymagających:
- TP-Link Archer AX96 - przede wszystkim ten router ma w zamierzeniu bezprzewodowo osiągnąć łączną prędkość 7,8 Gbps. Producent wyposażył go w pięć gigabitowych portów LAN (jeden może funkcjonować jako WAN) i jedno 2,5-gigabitowe wejście LAN/WAN. Oczywiście wspiera 4x4 MU-MIMO i OFDMA, może zostać podpięty do sieci OneMesh, oraz wykorzystuje HomeShield.
- TP-Link Archer AX206 - to już prawdziwa bestia. Ma w laboratoryjnych warunkach osiągać prędkość łącznie do 11000 megabitów na sekundę. Dodatkowo sprzęt wyposażono w porty ethernetowe wyciągające 10 Gbps, czterordzeniowy procesor o częstotliwości 2 GHz i osiem wymiennych anten.
Są też teoretycznie bardziej budżetowe, dwupasmowe, opcje. Na przykład TP-Link Archer MR600. To już stary model (czemu TP-Link się nim chwali na CES?). Wykorzystuje sieć komórkową (niestety 4G+, a nie 5G) i zapewnia prędkość na obu pasmach do 1200 megabitów na sekundę. Na szczęście ma gigabitowe porty Ethernet, aby to faktycznie miało sens. A to się przyda, bo sprzęt można użyć do stworzenia sieci OneMesh.
Model TP-Link Archer AX73 to po prostu szybsza jednostka. Przede wszystkim wspiera Wi-Fi 6. Dzięki temu łącznie w idealnych warunkach ma (z pewnością) osiągać do 5400 megabitów na sekundę. Jest tu też wsparcie dla wspomnianej technologii HomeShield, port USB 3.0 i pięć gigabitowych portów ethernet (w tym jeden WAN).
Czym jeszcze chwalił się TP-Link na CES 2021?
Przede wszystkim sprzęty IoT. Żarówki, smart-gniazdko i kamery, między innymi:
Przy tym warto wspomnieć o tym, że parę z tych sprzętów już mieliśmy okazję testować pod koniec ubiegłego roku. Na przykład dwa z serii Tapo P100 kamerę - niedrogą opcję Full HD sprzężoną z telefonem - i smart gniazdko bez czujnika poboru prądu, a także żarówkę Tapo L510E. Z ich pomocą (oraz routera Deco M3) nasz tester próbował stworzyć skuteczny system smart home na bazie sprzętów TP-Linka.
Pośród innych sprzętów kilka access pointów wspierających Wi-Fi 6 i przełączników biznesowych wspierających platformę Omada, oraz switch konsumencki TP-Link TL-SG105-M2 wyposażony w pięć 2,5-gigabitowych portów. Niedługo na rynek trafi też karta sieciowa TP-Link TX401 z portem 10 Gbps.
Źródło: TP-Link, CES 2021.
