
iRobot jest firmą, która bardzo by chciała, aby ją uznawać za prawdziwego innowatora na rynku robotów sprzątających. Tym razem tak faktycznie jest. iRobot Roomba Combo J7+ to pierwszy taki robot odkurzająco-mopujący na rynku. Podnosi mopa… na górę urządzenia.
Tak, iRobot Roomba Combo J7+ jest odpowiedzią tego producenta na rynkowe innowacje, z którymi mamy do czynienia w zasadzie od półtora roku. Podnoszony mop to nic nowego, ale w zaprezentowanej wersji nareszcie ma pełny sens. Oprócz tego poznaliśmy piątą wersję iRobot OS, która dodaje między innymi jeszcze więcej rekomendacji stref sprzątania.
Zobacz też nasze rankingi robotów sprzątających
iRobot Roomba Combo J7+ - Robot z nietypowym mopem
Najważniejszą innowacją najnowszego modelu odkurzacza automatycznego iRobot Roomba Combo J7+ jest nietypowo rozwiązane mopowanie. Producent przyjrzał się temu, co dzieje się na rynku i zauważył to, na co zwracamy uwagę od dłuższego czasu w recenzjach. Roboty sprzątające z podnoszonymi mopami, podnoszą je co najwyżej o kilka milimetrów w górę.
To nie jest tak naprawdę funkcjonalne przy czymkolwiek wyższym od wykładziny. Dlatego właśnie iRobot Roomba Combo J7+ ma metalowe ramię z przymocowanym mopem i czujniki rozpoznające podłoże. Gdy wykryje to miękkie, czyli na przykład dywan, podniesie ramię do góry. Dzięki temu nie zmoczy twojego dywanu. Nieważne jak wysoki by nie był.
iRobot nie zdecydował się jednak na wprowadzenie wraz z nowym robotem sprzątającym, nowego modelu stacji, który - wzorem konkurencji - napełniałby odkurzacz wodą i czyścił mu mopa. Szkoda, bo w toku naśladowania i ulepszania rozwiązań już obecnych na rynku, firma mogłaby teoretycznie jeszcze bardziej poprawić ten koncept. iRobot Roomba Combo J7+ jest więc wciąż częściowo manualny. Przynajmniej stacja Clean Base sama opróżni go z brudów.
Za to robot rozpozna ponad 80 najczęściej spotykanych w domach przedmiotów. Wszystko za sprawą połączenia oprogramowania iRobot OS, a także nawigacji PrecisionVision. Nawiasem mówiąc, nowy robot wciąż będzie polegał wyłącznie na przedniej kamerze, do poruszania się po domu oraz mapowania go. Dzięki wsparciu asystentów głosowych, robotowi wydasz polecenia bez użycia aplikacji.
Nowe roboty producenta będą dostępne w Polsce od 4 października. Ceny, w porównaniu do konkurencji, całkiem niezłe. W droższej wersji iRobot Roomba Combo J7+ wyceniono na 4999 złotych, a w tańszej na 3999 złotych. Jaka jest różnica? Stacja czyszcząca. Tańsza o 1000 złotych wersja jest jej pozbawiona.
Warto sprawdzić: Dreame Bot L10s Ultra - Ostateczny robot sprzątający?
iRobot OS 5.0, czyli nowości w oprogramowaniu
Wraz z nowym robotem zapowiedziano również zmiany w oprogramowaniu iRobot OS. Piąta wersja wprowadza wiele przydatnych zmian i funkcji. Co ważne, aktualizacja obejmie również wybrane spośród już wydanych robotów sprzątających, zwiększając ich inteligencję. Rozwinięto między innymi bibliotekę obiektów, które są w stanie rozpoznać roboty.
Dzięki temu można zlecić odkurzaczowi wysprzątanie większej liczby stref specjalnych. Roboty z funkcją Imprint Smart Mapping oraz Braava Jet M6 mogą rozpoznać teraz również piekarniki, toalety, zmywarki, miski dla zwierzaków lub kuwety. Dzięki temu wyślesz je komendą głosową (poprzez Alexę lub Asystenta Google) wprost w okolice danej rzeczy. Można też tworzyć własne strefy.
Zmiany obejmą również samą umiejętność robota do poruszania się po domu. Ominie jeszcze więcej rzeczy. Wśród nowości zabawki, wspominane kuwety oraz miski, a także plecaki. Dotychczas roboty iRobot rozpoznawały między innymi buty, sznurki oraz ekskrementy zwierząt. Dzięki iRobot OS 5.0 możesz też kazać odkurzaczowi ominąć sprzątanie danego pokoju, wciskając przycisk “Pomiń” lub wydając komendę głosową.
Zadowoleni będą również użytkownicy sprzętów z jabłuszkiem w logo. Mogą tworzyć skróty Siri, aby poprzez nią kazać robotowi wysprzątać przestrzenie w domu. To dotyczy również “ulubionych” zadań z aplikacji iRobot.
Źródło: iRobot.