FABUŁA
Twórcy w znakomity sposób bawią się z graczem. Przy pierwszym przechodzeniu gry, mogłoby się wydawać, że fabuła w SUPERHOT nie istnieje. Są krótkie przerywniki, w których rozmawiamy przez czat z inną osobą, jednak przez niektórych, może to być traktowane jako zwykła „zapchaj dziura”. Historię gracz odkrywać musi sam. Jest to dość czasochłonne zajęcie, ponieważ grę będziemy musieli ukończyć kilka razy. Szukać specjalnie pokrywanych terminali, z których możemy dowiedzieć się znacznie więcej. Przydają się także wyzwania, które odblokowujemy dopiero po pierwszym ukończeniu SUPERHOT. Historia niezwykle mnie zainteresowała, dlatego chciałem dowiedzieć się jak najwięcej.
ROZGRYWKA
Na pierwszy rzut oka SUPERHOT to zwykły FPS. Jednak diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Czas płynie tylko wtedy, kiedy się poruszamy. Oznacza to tyle, że dokładnie widzimy ruchy wrogów czy wystrzelone pociski. Mamy sporo czasu, aby odpowiednio zareagować. Taktyka w SUPERHOT to słowo klucz, od tego zależy czy uda nam się ukończyć etap czy też nie. Główny celem jest pokonanie wszystkich wrogów na danej planszy. Do tego celu wykorzystujemy pistolet, karabin maszynowy, szotgun, katanę czy inne przedmioty, którymi możemy rzucać. My, podobnie jak przeciwnicy, posiadamy tylko jeden pasek zdrowia. Kiedy oberwiemy będziemy musieli ponawiać poziom. Warto wspomnieć, że bronie mają ograniczoną ilość amunicji. Dla przykładu pistolet posiada tylko pięć pocisków w magazynku. Po wystrzeleniu ich wszystkich nie możemy przeładować broni. Ewentualnie możemy ją rzucić w stronę przeciwnika. Powoduje to, że będziemy musieli przyzwyczaić się do liczenia, ile naboi nam jeszcze zostało w magazynku. Nigdzie nie mamy takiej informacji napisanej na interfejsie. Taka nieznajomość ilości pocisków może nas drogo kosztować, szczególnie przy późniejszych poziomach. Taki element taktyczny w strzelaninie FPS niezwykle mi się spodobał.
WYZWANIA
Wyzwania odblokowujemy po ukończeniu gry. Są to drobne modyfikacje w stosunku do podstawowej wersji SUPERHOT. Jesteśmy ograniczani przez twórców i np. przy pomocy tylko katany musimy ponownie przejść całą grę. Niektóre tryby są całkiem ciekawe i pomysłowe. Pomimo tego, że przechodzimy ponownie tytuł. Niektóre plansze są zdecydowanie łatwiejsze, kiedy mamy broń palną, jednak kiedy jest wielu przeciwników blisko nas, lepiej posługiwać się katanom. Takie drobne usprawnienia wyszły tej grze na dobre, bo bawiłem się świetnie!
SEKRETY
Twórcy w SUPERHOCIE umieścili masę smaczków i eastereegów do swojego tytułu. Jest ich naprawdę bardzo dużo i już w samym menu głównym, znajdziemy kilka z nich. Same menu główne przypomina stary komputer. Gry i programy mają rozszerzenie EXE, co są analogią do systemu DOS. Pozostałe elementy są katalogami, sposób porusza się po menu głównym przypomina wczesne lata 90. Kiedy to jeszcze nie było środowisk graficznych. Głównym programem był Norton Commander, to dość miło mnie zaskoczyło, przy pierwszym kontakcie z grą. Wspominałem już o ukrytych terminalach, z których możemy się dowiedzieć więcej na temat samej gry. W wyzwania jest dostępny także specjalny tryb prototypu SUPERHOT z roku 2013. Możemy wtedy zobaczyć jak wygląda wczesna wersja. W prototypie bardziej podobały mi się ciemniejsze lokacje, za to przeciwnicy byli jednolitego koloru czerwonego i posiadali czarne okulary.
GRAFIKA
SUPERHOT nie jest grą dla której trzeba zmieniać kartę graficzną czy cały komputer aby pograć komfortowo. Ja na swojej konfiguracji miałem stałe 60 klatek na sekundę, przy ustawieniu najwyższych możliwych ustawień.
- Procesor: Intel i7-6700k (4GHz)
- Płyta Główna: MSI Gaming M5
- Pamięć Ram: DDR4 16GB
- Karta Graficzna: Nvidia GTX 680
Poziomy są niezwykle sterylne i czyste, wyjątkiem jest prototyp. Jedynymi wyróżniającymi się kolorami jest czerwień symbolizująca przeciwników oraz czerń - broń. Grafika jest dość prosta, jednak nie odrzuca podczas grania. Widać, że twórcy dość mocno inspirowali się Mirror's Edge. Mało szczegółowa oprawa graficzna, dała twórcom możliwość poświęcenia czasu na inne elementy rozgrywki. Wrzucanie powtórek do Internetu czy bardziej złożona strona internetowa tytułu, z licznymi sekretami.
PODSUMOWANIE
SUPERHOT to gra w którą trzeba zagrać. Nie jest to typowy „FPS na szynach”. Sporą część czasu będziemy musieli myśleć nad taktyką. Płynący czas kiedy się poruszamy jest zarówno naszym sprzymierzeńcem jak i wrogiem. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdziemy. To czyni tą grę dość wyjątkową i innowacyjną. Tytuł nie jest długi, ale odkrycie prawdy, zmusimy nas do poświęceniu znacznie większej ilości godzin. Do tego twórcy wrzucają olbrzymią ilość sekretów, które to tylko czekają na odkrycie. Bawiłem się niezwykle dobrze przy tej grze i nie mogę się doczekać kontynuacji. Koniecznie zagrajcie w SUPERHOTA!