Cel powstania
Spędzając przed komputerem wiele godzin dziennie większość z nas może doświadczyć różnych dolegliwości oczu - zmęczenia, pieczenia, łzawienia, zamglenia, przekrwienia spojówek, a nawet trwałego pogorszenia wzroku. Z myślą o takich problemach firma Gunnar stworzyła okulary, które mają za zadanie chronić nasze oczy. Poza tym okulary mają wyostrzyć detale i poprawić kontrast. We wszystkich modelach Gunnar Sync zastosowano taką samą technologię i-AMP, dzięki której każda para okularów ma takie same właściwości, a różnice są jedynie w rozmiarze i wyglądzie oprawek.
“Najważniejsze w omawianych okularachsą soczewki i-AMP, które mają nas chronić przed skutkami długiego siedzenia przed komputerem na wiele różnych sposobów, a to wszystko dzięki odpowiednim materiałom, geometrii, odcieniowi i powłoce. Dzięki swojej konstrukcji przystosowane są do naszych niezdrowych nawyków powiązanych ze ślęczeniem przed komputerem, a także do samej charakterystyki komputera. Soczewki i-AMP działają na kilka różnych sposobów: chronią oczy przed niezdrowym dla nas światłem neonowym (czyli takim, które emitują ekrany LCD i LED), a także poprzez umiejętne dobranie kształtu i charakterystyki optycznej redukują efekty ciągłej pracy oka (patrzymy w górę ekranu, na bok ekranu, na klawiaturę, co chwila zmuszając oko do korekty ostrości), a nawet szyi (co chwila się rozglądamy) i powieki (przed komputerem mrugamy nawet trzykrotnie rzadziej - a to przez to, że wpatrujemy się długo w dany punkt na ekranie, na przykład gdy nas coś zaciekawi, zapominamy mimowolnie o mruganiu). Natomiast to, co widoczne jest gołym okiem, to żółto-bursztynowy kolor powłoki oraz moc 0,2 dioptrii. Reszta to zapewne opatentowane rozwiązania Gunnara.”
Duży wybór, mało dodatków
Do wyboru mamy wiele modeli różniących się od siebie rodzajem oprawek, a co za tym idzie - wyglądem oraz wielkością. Niestety - żadna z wersji okularów w zestawie nie posiada etui, ani nawet szmatki do czyszczenia soczewek. Wszelkie dodatki można - a wręcz trzeba - dokupić osobno; bez etui ciężko przechowywać tak drogie okulary, a czyszczenie szkieł samą szmatką nie jest wystarczające, gdyż pozostają na nich smugi.
Do czyszczenia soczewek w okularach Gunnar używam środka B-Clean 250 ml do czyszczenia okularów, który sprawdza się bardzo dobrze i nie szkodzi soczewkom - używam go od 3 miesięcy i szkła jeszcze nie wypadły.
Można zakupić także autorski środek firmy Gunnar do czyszczenia tych okularów, ale jest od używanego przeze mnie droższy i nie wiem, czy w czymkolwiek lepszy - osobiście go nie testowałem.
Jakość wykonania, odpowiednie wyprofilowanie
Okulary Sync red Fire Amber są wykonane w całości z bardzo dobrej jakości połyskującego plastiku lub aluminium - zależy jaki model wybierzemy. Pod względem jakościowym okulary spisują się bez zarzutu: śrubki nie odkręcają się (jak dotąd nie zrobiły się luzy na łączeniach), plastik i/lub aluminium nie pęka na ramkach - widać, że jest porządnej jakości, a przy tym jest bardzo cienki (tak jak w moim modelu), szybki zaś nie rysują się.
Dużym plusem tych okularów są soczewki, które wraz z ramką są fajnie, na półokrągło wyprofilowane, co powoduje polepszenie komfortu noszenia ipatrzenia przez te okulary w stosunku do okularów robionych na płasko. Dzięki temu okulary są idealnie dopasowane do naszej twarzy i tym samym komfort z ich noszenia jest dużo większy w porównaniu do standardowych konstrukcji.
Lepsze samopoczucie
Noszenie dobrze dobranych oprawek sprawi, że nie będziemy mieć żadnych problemów z komfortowym wysiedzeniem przed komputerem nawet po kilkanaście godzin dziennie. Na stronie producenta pod każdym modelem znajduje się szczegółowa specyfikacja, więc dosyć bezproblemowo powinniśmy dobrać odpowiedni rozmiar. Osoby, które na co dzień nie noszą okularów nie powinny mieć obaw, że oprawki będą je drażnić.
Sprawdź również nasz ranking najlepszych monitorów >>>
Same okulary są lekkie, wygodnie się je nosi. Wymagają chwilowego (od kilku godzin do kilku dni) przyzwyczajenia, zwłaszcza jeśli do tej pory nie nosiło się okularów, gdyż po ich założeniu kolory są barwy bursztynowo-złotej. Jeżeli długo siedzimy przy komputerze, to odczuwalną poprawę samopoczucia czuć już po kilku godzinach!
Dotkliwy minus
Najpoważniejszym mankamentem tych okularów - i moim zdaniem w zasadzie jedynym - jest to, że szkła dość szybko samoistnie się brudzą. To najprawdopodobniej wina nałożonej na nie powłoki, która ma za zadanie zatrzymać wilgoć naszych oczu, aby nie dopuścić do ich wysuszenia.
W efekcie dosyć często musimy czyścić szkła - może nie byłoby to tak irytujące, gdyby wystarczyła do tego na przykład sucha ściereczka. Jednak tak jak wspominałem wcześniej, sama szmatka na sucho nie wystarczy do czyszczenia tych szkiełek, gdyż zostają na nich zabrudzenia.
Właściwości
Według producenta okulary powinny spełniać następujące funkcje:
- uwydatnianie szczegółów dla ostrzejszego, wyraźniejszego widzenia
- zwiększanie wytrzymałości wzroku
- redukcja jaskrawości światła i zakłóceń widzenia
- zmniejszenie zmęczenia oczu
- poprawianie kontrastu dla większej dokładności i wydajności
W praktyce
Po pierwszym założeniu niektóre osoby mogą mieć zawroty lub bóle głowy oraz odczuwać dyskomfort - dotyczy to przede wszystkim osób, które do tej pory nie nosiły okularów; potrzebują one trochę czasu na przywyknięcie do widzenia w innych barwach. Należy tym okularom dać kilka dni, oswoić się z nimi, by móc korzystać z nich w miarę komfortowo.
Okulary mają +0.2D i technologię, która ma zwiększać ostrość i kąt widzenia. Czy rzeczywiście obraz jest przez to bardziej wyraźny? Poniekąd tak: obraz jest minimalnie bardziej wyraźny, aczkolwiek niektórzy mogą tego w ogóle nie odczuć, gdyż jest to ciężko zauważalne.
Czy używanie przez dłuższy czas okularów z 0.2D może powodować pogorszenie wzroku? Ciężko jednoznacznie powiedzieć, ale myślę, że raczej nie powinno.
Warto zaznaczyć, że okulary Gunnar nadają się do użytku tylko do pracy przed komputerem. Jeżeli spróbujemy patrzeć w nich gdzieś dalej, to obraz będzie lekko rozmazany.
Podsumowanie
W skali 1-10 oceniam okulary na 9. Do plusów z pewnością można zaliczyć elegancki design idący w parze z dobrą jakością wykonania zarówno szkieł, jak i ramek. Okulary faktycznie spełniają swoją rolę - oczy mniej i wolniej się męczą, gdy przed kompem siedzimy po kilka lub więcej godzin dziennie. Szybciej można dostrzec różnicę na korzyść tych okularów, kiedy pracujemy przy jakimś starszym monitorze LCD, w którym obraz migocze dużo bardziej niż w nowoczesnych monitorach produkowanych od 2012 roku - posiadam jeden z pierwszych płaskich LCD w pracy i dość szybko zaczęły mnie boleć oczy od oglądania go, gdyż jest na tym monitorze dużo migotania. Dzięki okularom firmy Gunnar oczy już mnie nie bolą, nawet po około 8 godzinach pracy na komputerze - a im większe migotanie obrazu, tym nasze oczy męczą się szybciej. Oprócz tego okulary są bardzo wygodne, a cienkie ramki nie przeszkadzają nawet wtedy, kiedy chcemy założyć słuchawki - bez problemu można w nich pracować nawet cały dzień. Plusem jest również dostępność różnych modeli, wśród których każdy powinien znaleźć coś idealnego dla siebie. Minusem jest wysoka cena wynosząca około 380 zł, brak w komplecie w przypadku droższych modeli oryginalnego etui, ściereczki oraz środka do czyszczenia szkieł. Tak jak już wspominałem - soczewki szybko się brudzą i trzeba dość często je przecierać.
A jaką Wy macie opinię? Piszcie, jakie macie wrażenia z używania okularów Gunnar. Do następnej recenzji!
![]() | ![]() | ![]() |