Wygląd i wykonanie monitora TCL T24M6C
Pierwsze wrażenia po wyjęciu z pudełka należą do tych pozytywnych. Monitor wygląda zaskakująco dobrze i pomimo ogromu ilości białego błyszczącego plastiku, który pokocha nasz kurz, wszystko prezentuje się minimalistycznie i elegancko. Z przodu zobaczymy bardzo małe ramki monitora, więc dodaje to szyku, chociaż szary napis “TCL” na dolnej ramce lekko niszczy to poczucie elegancji.
Tył monitora prezentuje się równie dobrze. Cała błyszcząca plastikowa biała obudowa pokazuje nam minimalizm tego sprzętu i wygląda to tutaj wyjątkowo dobrze. Wykonanie TCL T24M6C mogę śmiało ocenić jako dobre. Przez okres testów nie zauważyłem jakichkolwiek defektów, chociaż przyciski do poruszania się po menu miały parę ostrzejszych części.
Złożenie monitora to istny banał, gdyż wystarczy przykręcić 4 śruby w swoje miejsca. Niestety sprzęt po ustawieniu na biurku nie wydaje się solidny. Praktycznie każde nawet najlżejsze drgnięcie wywołuje w naszym monitorze atak niekontrolowanych ruchów. Sprzęt jest wyjątkowo gibki i strasznie się chybocze podczas praktycznie każdych czynności. Następnym minusem jest brak jakiejkolwiek regulacji. Monitor nie dość, że znajduje się bardzo nisko to wymaga od nas użycia wyobraźni by go poprawnie ustawić pod swoją komfortową pozycję. Bez książek czy obracania całością się nie obejdzie.
Sprawdź najlepsze monitory >>>
Z tyłu, w bardzo trudno dostępnym miejscu, znajdziemy port HDMI, VGA oraz wejście na zewnętrzny zasilacz (dodany w zestawie).
Specyfikacja TCL T24M6C
Monitor oferuje nam rozdzielczość 1080p przy 24-calowej jednostce. Odświeżanie jest na poziomie 60 Hz, a całość jest zakrzywiona. Matryca VA nie oferuje niestety najlepszych kolorów, ani - przynajmniej w tym przypadku - dobrego czasu reakcji, który tutaj wynosi 6 ms.
Chciałbym trochę więcej tekstu poświęcić samemu obrazowi, gdyż jest z nim parę problemów. Matryca TCL’a jest zdecydowanie za ciemna, a ustawienie gammy praktycznie niemożliwe. Przez takie ustawienie mamy ogromne problemy w grach, gdzie występują bardzo mocne cienie na zmianę z jaskrawym oświetleniem. Przedmioty skryte w cieniu będą bardzo ciemne i praktycznie niewidoczne, a po ustawieniu maksymalnej gammy wszystko wygląda nienaturalnie. Oprócz tego monitor ma lekko przekłamane kolory i wszystko jest aż zbyt żywe.
Przejdźmy jednak do gier, gdzie monitor pokazuje swój pazur. Pomimo tego, że kolory takie zdecydowanie nie nadają się do jakiejkolwiek pracy z filmami lub grafiką to dla typowego laika mogą być one z gatunku “tych ładniejszych”. Muszę przyznać, że jak na monitor za 559 zł to gra się na nim wyjątkowo dobrze. Mamy dosyć spory ekran, dodatkowo zakrzywiony, który pozwala nam się lepiej “wczuć” w otoczenie. Pomimo okropnej gammy, która dawała w kość w niektórych produkcjach granie było czystą przyjemnością. Oczywiście nie oczekujmy tutaj jakichkolwiek “ochów i achów”, jednak jak na sprzęt za 560 zł to mamy tutaj naprawdę spory monitor z rozdzielczością Full HD.
Podsumowanie TCL T24M6C
Monitor z Gearbesta to z pewnością ciekawy sprzęt. Musimy jednak pamiętać o paru bardzo ważnych sprawach w przypadku kupowania sprzętu zza granicy. Gwarancja niestety nie działa zbyt dobrze i słyszałem o wielu przypadkach braku gwarancji na tego typu “większy” sprzęt z Chin. Tak jak i w Polsce bez problemu mamy rękojmie czy gwarancję producenta, tak też w Chinach gwarancja istnieje na papierze i z pewnością będzie bardziej uciążliwa do zrealizowania.
Za kwotę 560 zł otrzymujemy sprzęt dobrze wykonany, bardzo ładnie się prezentujący, ze zbyt nasyconymi kolorami i ciemną matrycą. Mamy jednak spory, bo aż 24 calowy sprzęt z rozdzielczością Full HD, a to wszystko z zakrzywieniem 1800R. Trudno powiedzieć czy ten sprzęt można polecić. Z pewnością jest to monitor bardzo interesujący i kuszący, jednak kupowanie sprzętu z “ograniczoną” gwarancją to zawsze pewne ryzyko. W Polsce bardzo podobny sprzęt znajdziemy od Samsunga za 699 zł - również mamy 24 cale, zakrzywienie 1800R, rozdzielczość Full HD oraz matrycę VA, jednak tutaj mamy też “zwykłą” gwarancję.