Test Xblitz Z8 Night, czyli niedrogiego wideorejestratora producenta, który często pojawia się w naszych rankingach kamer samochodowych, to przede wszystkim jakość nagrywanego obrazu. W końcu firma chwali się tym, że produkt świetnie nadaje się także do pracy nocnej. To przecież wymagająca pora dla jakichkolwiek kamer. Jednak nie tylko jakość obrazu jest istotna w wideorejestratorach - poznasz więc w tym materiale bliżej też inne kwestie związane ze sprzętem.
Xblitz Z8 Night
Xblitz Z8 Night - niedrogi i bardzo podstawowy
Przede wszystkim Xblitz Z8 Night to model bardzo mały, wykonany w większości z plastiku. Lekki i w zasadzie bardzo dyskretny, co jest szczególnie ważne wtedy, gdy zostawiamy go na przykład w samochodzie. Pomimo rozmiarów (i ceny) producentowi udało się zmieścić po przeciwnej do obiektywu stronie wyświetlacz, który w każdej chwili można wygasić.
Posłuży do wygodnego sterowania ustawieniami urządzenia i przeglądania nagrań, z wykorzystaniem przycisków. Tak, to nie jest ekran dotykowy. Dobrze, że w ogóle jest, bo producent nie zdecydował się dodać funkcjonalności aplikacji, ale coś kosztem czegoś. Ostatecznie trochę szkoda, że nie można na większym ekranie smartfona od razu zobaczyć nagrań, ale w sumie to nie jest najistotniejsza rzecz w wideorejestratorze.
Xblitz Z8 Night wyposażono też w głośnik, w mikrofon zbierający dźwięki z kabiny - potencjalnie użyteczny podczas dochodzenia swoich praw po wypadku - oraz slot na kartę micro SD. Ten ostatni obsłuży do 32 gigabajtów pojemności. Niewiele, ale nie mamy tu do czynienia z rozdzielczością 4K, a poza tym jest przecież funkcja zapisywania w pętli. Najstarsze nagrania są usuwane na bieżąco, aby zrobić miejsce dla nowych.
Solidny uchwyt i sensor z “HDR”-em
Warto też podkreślić to, że wejście na kabel zasilający wideorejestrator znajduje się w uchwycie. Co istotne, po zamontowaniu go z wykorzystaniem taśmy na szybie, kamerę można w każdej chwili wpiąć lub wypiąć. Uchwyt jest magnetyczny, przesyła prąd rejestratorowi z wykorzystaniem pinów, a na dodatek trzyma dość solidnie. Nie spodziewałbym się, że Xblitz Z8 Night spadnie przy mocniejszym hamowaniu.
Obudowa kryje również sensor zdolny do zapisywania obrazu w rozdzielczości Full HD. Producent nie precyzuje, jaki model matrycy został tu wykorzystany - podobno zaawansowany technologicznie. Na tyle, że pozwala na implementację funkcji HDR, która w zasadzie u większości producentów byłaby nazywana WDR.
Różnica jest taka, że zazwyczaj, gdy mówi się o HDR przy kamerach samochodowych, to mowa o łączeniu kilku klatek nagrywanych w prawie tym samym momencie, przy różnej ekspozycji, w jedną. WDR z kolei wykorzystuje szeroki zakres dynamiki matrycy, czyli jej możliwości wychwytywania danych o różnej "jasności", do wyciągnięcia szczegółów z jasnych i ciemnych partii obrazu.
Oba rodzaje poprawiają jakość filmów nagrywanych nocą, a nazewnictwo jest w sumie w tym przypadku bardzo umowne, ale technologie różnią się skutecznością w wyłuskiwaniu szczegółów. Faktyczne HDR z reguły osiąga świetne wyniki nocą, okupione artefaktami graficznymi, ale wymaga szybkiego sensora, zdolnego do zapisywania obrazu w wyższym klatkażu niż wymagany. Ergo, znaczącego podwyższenia ceny sprzętu.
Tryb parkingowy oraz czujnik przeciążeń w Xblitz Z8 Night
Xblitz Z8 Night wyposażono też w inne przydatne funkcje. Na przykład dzięki obecności standardowego dla kamer samochodowych czujnika przeciążeń, nagranie automatycznie zabezpieczy się podczas wypadku. Zapobiec nadpisaniu filmów można też klikając dedykowany przycisk pod wyświetlaczem. Warto też dodać, że jest tu opcja wykrywania ruchu oraz tryb parkingowy reagujący na wstrząsy.
Niestety nie wyłącza się automatycznie ze startem samochodu. Chociaż sama kamera - pod warunkiem, że nie ma stałego zasilania - włączy się po uruchomieniu pojazdu. Tryb parkingowy nie działa też przy wyłączonym silniku. To dlatego, że mamy tutaj kondensator, a nie wbudowany akumulator, co ma swoje zalety. Trzeba pamiętać o tym, że potrzebujemy dodatkowego zasilania - na przykład poprzez odpowiednie adaptery lub powerbank - żeby korzystać z trybu parkingowego.
Jeżeli chodzi o samo działanie funkcji wykrywania ruchu i trybu parkingowego - było ok. Kamera reagowała na uderzenia w samochód oraz obiekty poruszające się przed nią. Na pewno zauważy przejeżdżające - lub co gorsza uderzające w nasze - auto. Warto podkreślić, że nie nagrywa bez przerwy, więc otrzymamy obraz dopiero po uderzeniu lub wykryciu ruchu.
Jak nagrywa Xblitz Z8 Night?
Najważniejsza jest jednak ostatecznie jakość nagrywania. W końcu głównie po to kupujemy wideorejestratory, a w tak niskiej półce cenowej dodatkowe bajery i tak zazwyczaj są znacznie okrojone. Xblitz Z8 Night nagrywa obraz maksymalnie w rozdzielczości 1920 na 1080 pikseli przy 30 klatkach na sekundę. Warto pamiętać o tym, że YouTube kompresuje klipy, ale sprzęt na papierze po prostu nie odstaje od większości konkurencji.
Jak jest w praktyce?
Jakość nagrań Xblitz Z8 Night za dnia
Prezentowany za dnia obraz nie jest zły, biorąc pod uwagę cenę. Wkrada się pikseloza, ale ostatecznie otoczenie jest widoczne. Da się też rozpoznać konkretne modele samochodów, a nawet niektóre szczegóły. Na przykład tablice rejestracyjne auta jadącego przed nami lub też znacznie więcej, w czasie postoju.
Przy tej rozdzielczości i tym klatkażu jednak nawet za dnia raczej nie dasz rady odcyfrować numerów tablic samochodów jadących z naprzeciwka. Trzeba podkreślić, że pod względem zabezpieczenia w razie wypadku to model do typowych stłuczek - jakkolwiek zabawnie to nie brzmi. Przypadkowego potrącenia pieszego, który wyskoczył nagle na ulicę, wjechania w hamujący samochód lub rozpoznania auta, które otarło się o nasz wóz na parkingu. Ot taki sprzęt na początek przygody z wideorejestratorami.
Xblitz Z8 Night nocą
No dobrze, ale Xblitz Z8 Night miał wszakże błyszczeć nocą. To jak z nim jest po zmroku? Porównywalnie do dnia, tylko ciemniej. Żarty na bok - obraz jest dosyć ciemny. Włączenie trybu HDR trochę poprawia sprawę, ale nieznacznie. Głównie ogranicza jasność naprawdę oślepiających punktów światła. Przy prędkościach wyższych niż 15 km/h nie widać zbyt wielu szczegółów poza przestrzenią oświetloną przez samochód.
Za to w większości przypadków da się odczytać tablice rejestracyjne auta jadącego przed nami. Czasami przy testach zlewały się w białą plamę, ale głównie wtedy, gdy samochód testowy świecił wprost na nie. Trzeba pamiętać o tym, że kamera jest z półki budżetowej i w sumie nie odstaje nocą od innych testowanych przez nas w ostatnich latach - a przynajmniej tych podobnie wycenianych - modeli.
Niedrogi sprzęt dla mas?
Główną zaletą Xblitz Z8 Night jest jego cena. Na taki wideorejestrator może pozwolić sobie każdy. To bardzo ważne, bo lepiej mieć coś niż nic, a tego typu produkty pozwalają uzyskać sensowny obraz bez opróżniania portfela. Jakość obrazu, jak na tę półkę cenową, nie pozostawia wiele do życzenia - nawet nocą. Widać co się dzieje, po prostu nie zawsze można uchwycić najważniejsze dane, na przykład tablicę rejestracyjną.
Myślę, że to produkt zdecydowanie wart zakupu. Wraz z wyświetlaczem i najważniejszymi funkcjami oraz czujnikami oferuje intuicyjne, a przede wszystkim prawie (tryb parkingowy nie wykrywający ruszenia) bezobsługowe działanie. Jeżeli masz w planach zakup kamery samochodowej i na razie nie planujesz wydawać dużo - na przykład na modele 4K, takie jak Xblitz True 4k - to dobry sprzęt na start.
 |  |
