Recenzja Tefal X-Force Flex 15.60 nie różni się przy tym zbytnio od innych testów odkurzaczy pionowych w naszym serwisie. To po prostu kolejny model bezprzewodowy, który stawia na sprawdzone na rynku rozwiązania. Przy tym dzięki swojej mocy pewnie przy okazji aktualizacji będzie miał nawet szansę na miejsce w rankingu odkurzaczy. Co więc warto wiedzieć o Tefalu X-Force Flex?
Znajdź X-Force Flex 15.60 tutaj:
Wyginający się odkurzacz? Test Tefal X-Force Flex
Wydaje się, że najważniejszym elementem Tefal X-Force Flex 15.60 jest jego nietypowa rura. Wciąż nie dość zdarza się, aby producenci odkurzaczy pionowych kombinowali z tym elementem bardziej niż poprzez dodanie możliwości teleskopowego wydłużenia. Tego tutaj nie ma, ale jest możliwość znacznego wygięcia rury po to, aby łatwiej sięgnąć w niższe miejsca.
To faktycznie działa. Zdaniem producenta technologia Flex ma umożliwić odkurzanie pod kanapą lub komodą 4 razy skuteczniej - ja nie jestem w stanie tego potwierdzić, ale mogę powiedzieć jedno. Brak konieczności schylania się po to, aby sięgnąć w trudniej dostępne miejsca, to spora wygoda. Zwłaszcza wtedy, gdy odkurza się dłużej.
A odkurzaczem Tefal X-Force Flex można sprzątać tak długo, jak się chce. Wszystko ze względu na to, że producent wyposażył go w wymienne baterie o napięciu 32,4 volta. Teoretycznie jedna może pracować nawet przez 80 minut na jednym naładowaniu. W praktyce wiele zależy od tego, w jaki sposób odkurzasz. Mnie starczyło ze sporym zapasem na średniej wielkości dwupokojowe mieszkanie.
Po pracy warto odstawić odkurzacz do ładowania. Do Tefal X-Force Flex dołączona jest stacja zasilająca. Dość stabilna, łatwa w montażu i przede wszystkim umożliwiająca odłożenie dodatkowych akcesoriów, a nie tylko odkurzacza. Jest estetyczna, a także dość wygodna. Brakuje przy tym w niej tylko miejsca na doładowywanie drugiego akumulatora. Nie można mieć wszystkiego.
Zobacz też: Odkurzacze pionowe - Polecane odkurzacze stojące |TOP 7|
Bogate akcesoria i przydatne podświetlenie
Można za to mieć wszystkiego dość. Na przykład dość dużo akcesoriów do tego, aby ogarnąć całe mieszkanie. Producent dorzuca najprzydatniejsze dodatki, takie jak główna elektroszczotka, mini turboszczotka - w sam raz do pozbycia się sierści kota z kanapy - ssawka szczelinowa do sięgania w trudniej dostępne miejsca, zwykła szczotka do tapicerek i elastyczna końcówka umożliwiającą łatwiejsze manewrowanie odkurzaczem, na przykład w kuchni lub samochodzie.
Zarówno mini turboszczotka, jak i główna szczotka Deep Power LED VIsion mają podświetlenie. To przydatna sprawa między innymi dlatego, że światło sprawia, iż kurz rzuca cień na podłodze. Pozwoli ci to też lepiej ocenić czystość podłogi w miejscach, do których zwykle oświetlenie nie dociera. Na przykład pod sofą albo szafą.
Nie ma też większego problemu z rozebraniem mini turboszczotki oraz głównej elektroszczotki. W razie ewentualnego zawinięcia się włosów wokół wałka ogarnięcie tego zajmie maksymalnie z pół minuty. Miłym akcentem jest możliwość odstawiania w pionie rury z elektroszczotką po zdjęciu modułu głównego, a także szczotki umiejscowionej w różnych miejscach, na przykład na rurze lub samym odkurzaczu. Dzięki temu możesz wygodnie sprzątać różne powierzchnie bez szukania końcówek.
Ma świetny wyświetlacz i inteligentnie dopasuje się do dywanów
Jednostka główna skrywa silnik generujący moc ssącą sięgającą nawet 230 airwattów. To w praktyce wystarczy do wciągnięcia wszystkiego, nawet z trudniejszych miejsc, takich jak okolice progów lub różne szpary przy podłodze. Szczerze mówiąc, tak duża moc ssąca jest z reguły przesadą. Na szczęście możesz wybierać pomiędzy wieloma różnymi ustawieniami.
Producent daje do dyspozycji takie tryby jak Eco, Eco+, Max lub Boost. Ciekawostką jest to, że największą moc uzyskasz w bardzo szybki sposób, pociągając za dedykowany czerwony spust, tuż przy włączniku odkurzacza.
Inną interesującą rzeczą jest to, że na wyświetlaczu wyświetla się nie tylko nazwa wybranego trybu, ale i procent baterii lub czas pracy, jaki pozostał odkurzaczowi do rozładowania. To świetne rozwiązanie, za które warto pochwalić Tefala. Nie wszyscy producenci są w stanie coś takiego ogarnąć.
Pochwała należy się też za tryb automatyczny. W nim odkurzacz rozpoznaje typ podłoża, po którym się porusza, i odpowiednio dostosowuje moc. Praktycznie działa to tak, że na parkiecie odkurzacz ssie słabiej, a na dywanie mocniej. Proste i wygodne, przez większość czasu sprzątałem właśnie w tym trybie.
Tefal X-Force Flex - odkurzacz, który też mopuje
Do recenzowanego odkurzacza pionowego dorzucono mi nasadkę Aqua 2w1. Jest dość prosta w swojej zasadzie działania. Wciąga brud przez wyloty umiejscowione z przodu i z tyłu, a także dozuje wodę do wymiennej froty. W praktyce to faktycznie działa. Odkurzacz zbiera brudy, jednocześnie doczyszczając plamy po różnych zabrudzeniach.
Szkoda, że głowica nie jest jednak aktywna, to znaczy nie wibruje, bo dzięki temu mogłaby dogłębniej doczyścić podłogę. Z mniej trudnymi brudami, na przykład plamami po rozlanej coli, radzi sobie całkiem nieźle. Sprawdzi się też po prostu przy cyklicznym przecieraniu podłóg.
Nawiasem mówiąc, chociaż ta nasadka jest zazwyczaj do dokupienia osobno, producent często organizuje akcje promocyjne, w których można ją po prostu dostać w prezencie. Nawet teraz otrzymasz ją, kupując model Tefal X-Force Flex 15.60. Akcja różni się pomiędzy sklepami, ale głowicę Aqua 2w1 zwykle dostaniesz za złotówkę lub za darmo do nowego odkurzacza.
Jak się z niego korzysta, jak hałasuje - Test Tefal X-Force Flex
Jest jeszcze kilka ważnych kwestii dotyczących tego, jaki jest Tefal X-Force Flex. Przede wszystkim trzeba podkreślić jasno. Bez problemu wciąga wszystko. Zarówno duże, jak i mniejsze brudy. Także w bardziej skomplikowanych miejscach, na przykład przy ścianach oraz na dywanie. Możliwość zgięcia rury jest wygodną opcją, zwłaszcza przy dłuższym sprzątaniu.
Dedykowane akcesoria sprawiają, że to odkurzacz praktycznie do wszystkiego. Jeżeli chcesz posprzątać zasłony, sofę, kuchnię lub po prostu wreszcie zabrać się za wiosenne porządki w samochodzie - Tefal X-Force Flex bez problemu do tego wszystkiego posłuży. Nie będzie też przy tym zbyt głośny.
W naszym teście, w pomieszczeniu o hałasie około 32,7 decybela, generował do 80 decybeli w najwyższym trybie. Zazwyczaj pracuje się jednak na niższych, tu okolice 65 - 70 decybeli. Dźwięk nie przeszkadzał mi więc nawet przy dłuższym sprzątaniu.
Gdybym miał coś większego zarzucić temu modelowi, to byłaby to budowa zbiornika. Jasne, jest dość duży. Mieści aż 0,9 litra brudów. Fajnie też, że jest w pełni zmywalny - podobnie zresztą jak filtr odkurzacza. Szkoda tylko, że nie ma łatwiejszej opcji pozbycia się brudu z urządzenia niż zdjęcie pojemnika w pełni z jednostki głównej i rozkręcenie go na części. To średnio higieniczne rozwiązanie.
Porządny odkurzacz pionowy - Tefal X-Force Flex
Reasumując, ładny odkurzacz ze sporą liczbą akcesoriów i możliwością rozbudowy o dodatkowe. W tym, w czym powinien sprawdzać się najlepiej, jak najbardziej funkcjonuje nieźle. Odkurzy praktycznie wszystko. Szczególnie przypadł mi do gustu też jego wyświetlacz. Wygląda nowocześnie i prezentuje najważniejsze informacje. To odkurzacz, z którego chętnie korzystałbym też prywatnie, bo nie mam alergii na kurz i problematyczne wyrzucanie brudów mi by aż tak nie przeszkadzało.
![]() | ![]() |