Do redakcji trafił na test Kohersen CY021, czyli robot gotujący. To urządzenie, które nie tylko pomoże ci ubić pianę lub zagnieść ciasto na pizzę, ale i poprowadzi cię przez cały proces przygotowywania obiadu. Jako że jest w stanie podgrzewać jedzenie, może zastąpić garnek lub patelnię. Pozwoli ci również gotować na parze. No i ma wyświetlacz, na którym pokazuje przepisy krok po kroku.
Kup Kohersen CY021:
Bogaty zestaw robota Kohersen CY021
Nie przepadam w kuchni za unitaskerami i od lat staram się, co mogę, robić wyłacznie przy pomocy najbardziej bazowych narzędzi. Tym bardziej takie urządzenia jak Kohersen CY021 mnie interesują, bo są w stanie zastąpić sporo zmotoryzowanych sprzętów.
Producent podkreśla, że ten model zastąpi takie urządzenia jak blender, mikser, parowar czy nawet garnek. W pudełku znajdziesz dość bogaty zestaw akcesoriów i dodatków, pomagających ci przygotować wiele różnych dań. Co konkretnie dostaniesz przy zakupie tego robota gotującego?
- Korpus główny,
- Kielich do gotowania z pokrywą,
- Naczynie do gotowania na parze,
- Mieszadło motylkowe,
- Mieszadło saute,
- Łopatkę do wyrabiania ciasta,
- Ostrze wielofunkcyjne,
- Wagę cyfrową,
- Koszyczek,
- Miarkę,
- Szpatułkę.
Spory zestaw prawda? Przy tylu różnych akcesoriach można się obawiać, że urządzenie będzie zbyt skomplikowane, ale to czcze obawy. Przez cały proces gotowania przeprowadza po polsku sama maszyna, dzięki wbudowanemu 7-calowemu dotykowemu ekranowi z przepisami. Można też gotować manualnie.
Warto dodać, że większość akcesoriów, dołączonych do tego robota, umyjesz w zmywarce. Lepiej jednak zdjąć z nich wcześniej uszczelki, aby się szybko nie zużyły. Naczynie do gotowania na parze ma parę poziomów, a pod nim możesz ustawić koszyczek do gotowania. Dzięki temu przygotujesz jednocześnie kilka dań do obiadu, na przykład rybę i warzywa oraz ziemniaki.
Mieszadła czy ostrze wielofunkcyjne wymienia się poprzez odkręcanie ich z misy. Z jedną różnicą. Producent dorzucił dodatkowe mieszadło motylkowe, które nakłada się wprost na ostrze, żeby mieszać w trakcie siekania. To fajna i przydatna opcja. Ogólnie nie mam nic do zarzucenia tym akcesoriom, wydają się bardzo solidne.
Warto też dodać, że pod kątem dodatków, Kohersen wyróżnia się pod dwoma względami. Zarówno mieszadło saute, jak i łopatka do wyrabiania ciasta, to akcesoria, które nie są spotykane u innych producentów. W dodatku ostrze wielofunkcyjne obraca się, zdaniem producenta, nawet z prędkością do 10000 obrotów na minutę, co przebija szybkością wartości podawane na przykład przy “Lidlomixie”.
Kwestia wagi i konstrukcji sprzętu
Trochę przy tym wszystkim szkoda, że producent nie zaimplementował wagi wbudowanej wprost w urządzenie. Mocuje się ją na górze urządzenia i w ten sposób waży różne dodatki. Takie rozwiązanie może wynikać stąd, że zastosowano tu przyssawki zamiast nóżek. Taki Thermomix, poprzez czujniki w nóżkach, sprytnie waży całość. Z drugiej strony Kohersen CY021 stoi bardzo stabilnie, właśnie dzięki tym przyssawkom.
W ogóle cała konstrukcja znacznie się różni od bezpośredniej konkurencji. To sprawia że łatwiej ją dopasować do krawędzi. Poza tym testowany Kohersen CY021 ma również mniejszą stopę. Mierzy 39 na 24 centymetry. Sprawdzi się więc również w małych kuchniach
Z takich technicznych konkretów, robot ma silnik o mocy 1000 watów i 1000-watową grzałkę. Rozgrzewa się dzięki temu dość szybko. Przy tym maksymalnie do 120 stopni Celsjusza. Dodawana przez producenta misa ma pojemność 3,3 litra, ale w praktyce można wykorzystać nieco ponad dwa litry na wszelkie potrawy lub zupy. To dość dużo, przy robieniu obiadu dla pary.
Recenzja Kohersen CY021 - Setki przepisów i aż 18 programów
Testowana alternatywa Thermomixa dotarła do mnie z ponad 150-ma przepisami. To już dość spora baza - chyba że ktoś codziennie gotuje co innego - ale można ją rozszerzyć. W tym celu musisz podłączyć Kohersen CY021 do sieci. To pozwala sparować urządzenie z aplikacją. W tym momencie jest już prawie 500 przepisów!
Co do aplikacji, producent postawił na rozwiązanie uniwersalne, czyli na Tuya. Sprawdza się w dziesiątkach sprzętów Internetu Rzeczy, działa i tutaj. W dodatku, przy pomocy kodu QR, banalnie łatwo i strasznie szybko połączysz swój telefon z robotem. Pojawi się wtedy interfejs, podobny do tego, na ekranie Kohersen CY021.
Aplikacja pozwala wybierać przepisy z dość szerokiego zestawu, dodawać je do ulubionych, kontrolować czas gotowania, a także manipulować różnymi ustawieniami trybu manualnego. Trochę szkoda, że nie da się dzięki niej tworzyć własnych przepisów, to jest dostępne tylko z poziomu robota.
Swoją drogą zauważyłem dziwny błąd z punktu widzenia UX. Wyszukiwanie przepisów wymaga wpisania dokładnie tego, czego szukamy, w odpowiedniej kategorii. To odrobinę uciążliwe, gdy na przykład “Bita Śmietana “ ze spacją na końcu nie działa. Bez spacji też nie, jeżeli jesteśmy w “deserach”, a nie “podstawach”. Można popracować nad wyszukiwarką przepisów.
Prawdę powiedziawszy, oprogramowanie traktuję bardziej jak sposób na podejrzenie tego, ile jeszcze czasu zajmie gotowanie zupy, smażenie czegoś lub inny konkretny krok w przepisie. Nie muszę przysłowiowo “siedzieć przy garach”.
Tym bardziej że z poziomu aplikacji nie ma dostępu do książki przepisów wtedy, gdy urządzenie nie jest włączone. Poza domem, na przykład na zakupach, i tak musiałbym szukać gotowych receptur na stronie producenta. To wynika z ograniczeń aplikacji Tuya Smart. Dlatego producent zdecydował się rozwiązać tę niedogodność w ten sposób.
Kohersen CY021 na co dzień? Działa jak trzeba
Robot gotujący Kohersen CY021 jest wyposażony w 18 bazowych programów, które pozwalają bez szukania przepisów lub korzystania ze sterowania manualnego robić różne rzeczy w kuchni.
Przede wszystkim z ich pomocą możesz ugotować idealny ryż - tutaj u mnie spory plus, bo chociaż trochę marzę o ryżowarze, nie umiem usprawiedliwić kupienia sprzętu tylko do tego - lub zrobić kleik ryżowy. Z bardziej typowych rzeczy jest tryb gotowania, mieszania, wyrabiania ciasta i duszenia lub saute, czyli podsmażania.
Producent zadbał też o bardziej niszowe gotowe programy, takie jak owsianka, bulion lub nawet dedykowany robieniu jogurtu. Najbardziej zdziwiła mnie jednak obecność trybu przepłukiwania. W nim maszyna w temperaturze 50 stopni oczyszcza mięso z krwi lub warzywa oraz owoce z pestycydów. Po gotowaniu możesz skorzystać z trybu czyszczenia. To nie wszystkie funkcje, ale pozostałe są bardziej bazowe i znajdzie się coś dla każdego.
Ja i tak z reguły korzystałem z przepisów przygotowanych przez producenta, z jednej prostej przyczyny. Nie czuję się do końca komfortowo, używając robotów tego typu. Kocham moje garnki, patelnie, piekarniki. Wiem jak się nimi posługiwać. Pod tym względem, prywatnie, nowoczesność ciągle puka do moich drzwi.
Dlatego fakt, że Kohersen CY021 przeprowadzał mnie, krok po kroku i po polsku, przez proces gotowania był dla mnie ważny. Robot dba przy tym o konkretne temperatury, czas pracy i odpowiednie nasadki. Łatwo mi było się nauczyć wszystkiego co trzeba, a nie było tego tak naprawdę wiele.
Co do samej pracy, trudno tu cokolwiek testowanej maszynie zarzucić. Dołączane akcesoria działają jak należy. Robot bez problemu sieka warzywa na drobno, miesza jedzenie w misie, tworzy ciasta lub paruje warzywa. Ani razu podczas pracy się nie zawiesił, czego można się oczywiście było spodziewać po sprzęcie z tej półki cenowej.
Recenzowany robot Kohersen świetnie też ubija śmietanę, robi ciasta… Działa jak należy. Co prawda smaży maksymalnie z temperaturą 120 stopni Celsjusza, więc nie powieli efektów z patelni, ale dzięki temu cały proces łatwiej kontrolować i nie ma szans na to, że coś się przypadkiem przypali.
Dla kogo jest Kohersen CY021? Być może dla ciebie
Testowany robot gotujący Kohersen CY021 jest po prostu pomocnikiem kuchennym. Na tle konkurencji prezentuje się naprawdę ciekawie, chociaż występuje kilka kwestii, które można poprawić w kolejnych wersjach. Ja zdecydowanie doceniłem go za prostotę i szybkość używania, a fakt że nie trzeba sprzedać nerki, aby go kupić, automatycznie pozycjonuje go dość wysoko na rynku.
Będzie fajnym wyborem dla ludzi, którzy nie potrafią gotować lub po prostu im się nie chce. Fakt, że robot pilnuje jedzenia, zwolni cię z konieczności stania przy garach. To jest na wagę złota w dzisiejszych, zabieganych czasach. Po co jak nasze babcie siedzieć w kuchni i co najwyżej czytać książkę gotując, jak można pójść do salonu obejrzeć serial lub do sypialni zdrzemnąć się?
![]() | ![]() |
Materiał powstał przy płatnej współpracy z producentem, ale nikt nie wpływał na nasze opinie.