Recenzowany Navitel R980 to średniopółkowiec z wyższą rozdzielczością nagrywania, sensorem Sony i kilkoma fajnymi rozwiązaniami. To nie pierwszy raz, gdy kamera samochodowa tej firmy trafiła do redakcji. Niedawno mieliśmy okazję sprawdzać Navitel R480 2K. Tym ciekawiej zobaczyć, jak wypada nieco droższa propozycja.
Kup Navitel R980:
Co to za kamera? Navitel R980 4K
Navitel R980 to dość mała kamera samochodowa. Nie ma nietypowego kształtu i nie przyciąga wzroku. To nie jest żadna obelga. Chodzi mi o to, że nikt się raczej z jej powodu nie włamie do auta. Jest ładowana poprzez magnetyczny uchwyt i producent nie wyposażył jej też w dużo dodatkowych przycisków. Interfejs to w praktyce głównie dotykowy 3-calowy wyświetlacz IPS. Dość widoczny również za dnia.
Z frontu urządzenia znajduje się obiektyw, o kącie widzenia 140 stopni. Bez filtra polaryzacyjnego, za to z warstwą filtra podczerwieni. Sercem kamery jest z kolei sensor Sony IMX 415, umożliwiający jej nagrywanie w rozdzielczości 4K przy 30 klatkach na sekundę. Da się ją zmienić na 1440P lub 1080P.
Z ważnych rzeczy, Navitel R980 obsługuje karty microSD. Maksymalnie do 128 gigabajtów. To wystarczy na naprawdę dużo godzin nagrań, ale nawet jeśli zastosujesz mniejszą kartę, nie ma strachu. Jest tu oczywiście funkcja pętli, czyli nadpisywania najstarszych plików wideo, gdy zabraknie miejsca. Spoko opcja, tym bardziej że wideorejestrator automatycznie zabezpieczy nagranie przy wypadku.
Tryb parkingowy i superkondensator
Mając Smart Box Max, możesz go podłączyć do wideorejestratora, aby korzystać z trybu parkingowego. Navitel R980, jak większość kamer samochodowych, nie ma baterii pozwalającej na dłuższe nagrywanie zdarzeń po wyłączeniu silnika. Ma za to superkondensator.
Jest bardzo odporny na zmiany warunków atmosferycznych i trwały. Dzięki temu przez lata spełni swoje podstawowe zadanie - pozwoli kamerze zapisać nagrany materiał w wypadku nagłej utraty zasilania. Na przykład przy poważnym wypadku. Warto tu dodać, że Navitel R980 włącza się automatycznie, wraz ze startem silnika.
Aplikacja oraz inne fajne rzeczy
Aplikacja na telefon to zawsze jeden z wygodniejszych sposobów korzystania z takiej kamery. Producent udostępnia oprogramowanie na komputer, dzięki któremu można łatwo przeglądać zapisane filmy lub nawet przejechaną trasę, ale smartfon jest szybszy i nie wymaga noszenia karty SD ze sobą do domu.
Podczas testów nie mogliśmy narzekać na łączność Wi-Fi. Połączenie kamery z telefonem jest bardzo stabilne, co nie zawsze jest tak oczywiste w wideorejestratorach. Aplikacja pozwala zmienić ustawienia urządzenia, podglądać obecną transmisję, zobaczyć zdarzenia oraz przeglądać i pobierać filmy wprost na smartfonie. To się przyda, aby jeszcze lepiej zabezpieczyć nagrania w razie wypadku. Lub przesłać ciekawy film z wakacji znajomym.
Oprócz Wi-Fi jest tu też GPS. To przydatna sprawa, bo kamera przypomina o przekroczeniu dopuszczalnej prędkości, a także daje znać o różnych elementach drogi. Na przykład o progach zwalniających lub fotoradarach. Jak twierdzi producent, w pamięci urządzenia zapisanych jest ponad 60 rodzajów fotoradarów, kamer mobilnych i atrap. To coś, co nie jest tak często spotykane w rankingach kamer samochodowych.
Navitel R980 da znać o tego typu infrastrukturze drogowej, ostrzegając kierowcę wcześniej. Przy tym trochę szkoda, że w tej mieszance zabrakło typowego ADAS, dającego znać o zmianie pasa ruchu lub zbytnim zbliżeniu się do samochodu przed nami.
Jak z jakością nagrań Navitel R980?
Jakość nagrań Navitel R980, wbrew temu, co sugeruje rozdzielczość 4K, nie zawsze jest najlepsza. To segment, który lepiej obejrzeć na naszym kanale. Przede wszystkim jednak pamiętaj o tym, że YouTube kompresuje obraz i nie da się pokazać na tej platformie jednoznacznie tego, co widzi kamera.
Navitel R980 za dnia nie ma większego problemu z uchwyceniem tablic rejestracyjnych i ważnych elementów drogi. Przy tym trochę szkoda, że nie ma trybu z większą ilością klatek. Na przykład w niższej rozdzielczości. Przy szybszych przejazdach takie szczegóły jak numery rejestracyjne rozmywają się.
A co nocą? Dobrze tam, gdzie jest odpowiednie doświetlenie. Tablice rejestracyjne samochodów przed nami były dobrze widoczne. W przypadku wymijających jest gorzej, zwłaszcza jeżeli poruszają się zbyt szybko. Tu tablice były często niewyraźne lub prześwietlone. Kamerce zdecydowanie brakuje trybu HDR lub chociaż WDR, kontrolującego ekspozycję całej nagrywanej sceny.
Czy da się mieć dobrą i niedrogą kamerę samochodową?
Z elektroniką jest jak z tym żartem o mechaniku. Może być tanio lub dobrze. Navitel R980 to propozycja zdecydowanie budżetowa. Sprawdzi się podczas nagrań za dnia, ale już przy szybszych przejazdach lub gorszych warunkach pogodowych zwyczajnie zabraknie jej możliwości. Ma za to aplikację, powiadomienia o fotoradarach, superkondensator… Są w tej kamerze rzeczy, które ciekawią. Zwłaszcza na budżecie.
![]() | ![]() |
Materiał powstał przy płatnej współpracy z Navitel.