Chińska firma pokazała nowy telefon relatywnie niedawno, na premierze w Mediolanie. Byłem na niej obecny i dostałem smartfon jeszcze przed premierą. Recenzja realme GT 6 się z pewnych powodów opóźniła, ale dzięki temu miałem nieco więcej czasu na sprawdzanie go w praktyce. Nikogo chyba nie zdziwię, pisząc, że to po prostu dobry telefon. Czy jednak dość dobry, aby miażdżyć w rankingach smartfonów inne marki?
Kup realme GT 6:
Odpakowujesz pogromcę flagowców i…
Pierwsze wrażenia związane z realme GT 6? Ładne, kompaktowe pudełko. Telefon szybko się wypakowuje i ustawia, dodawana obudowa jest elegancka, kabel krótki, design niebanalny, czytnik linii papilarnych pod ekranem, a miejsce na dwie karty nano SIM na plus. Od razu też miałem parę zgrzytów: brak miejsca na kartę microSD lub wejścia słuchawkowego. Tylko że to już standard we flagowcach.
Bardziej martwi mnie to, że producent szczyci się bardzo szybkim ładowaniem - 120 watów - ale nie dorzuca ładowarki. Każdy może sobie ją dokupić we własnym zakresie, zwłaszcza wydając tyle na telefon, ale już doświadczenie “premium” pryska jak bańka mydlana. Z drugiej strony, pewnie dzięki temu producentowi udało się obciąć stówkę z ceny końcowej (chociaż realnie produkcja kosztowałaby pewnie kilkanaście złotych).
Nieważne. Smartfon już w moich rękach, skonfigurowany dość szybko (w końcu Android pozwala na przeniesienie ustawień poprzez zwykłe logowanie się do konta): co teraz? Trzeba usunąć kilka zbędnych aplikacji. O ile te socialmediowe to już standard, to nie rozumiem, po co pchać w telefon Amazon Shopping lub Zen Space. Niemniej, to drobne kwestie, bo zapychaczy i tak nie ma dużo. A w rękach funkcjonalny flagowiec ze świetną specyfikacją:
- Duży ekran 6,78 cala,
- 2780 x 1264 (450 ppi),
- Pierwszy w branży ekran Ultra Bright o jasności szczytowej 6000 nitów,
- AMOLED,
- Czujniki oświetlenia (10240 poziomów jasności),
- Częstotliwość 120 Hz,
- Technologia 8T LTPO (zmienia częstotliwość odświeżania) zmniejsza zużycie energii do 20%,
- Dolby Vision, HDR i Pro-XDR,
- Gorilla Glass Victus 2 (dodatkowo folia ochronna),
- Snapdragon 8s Gen 3 + Adreno 735,
- Vapor Cooling system (9 warstw materiałów chłodzących w tym dual vapor chamber),
- tryb GPU Tuning,
- W testowanej wersji: 16 gigabajtów LPDDR5X RAM i 512 OC UFS4.0 storage,
- Akumulator 5500 mAh,
- Ładowanie 120W,
- Trzy kamery tylne (8 + 50 + 50 MP) i przednia (32 MP),
- Nagrywanie w 4K/60P lub 4K/30P z Dolby Vision,
- Sensor Sony w głównej kamerze (LYT-808 z OIS i sensorem 1/1.4”),
- AI Night Vision,
- Szeroka łączność
- 5G,
- Wi-Fi 6,
- NFC 360 stopni,
- Bluetooth 5.4,
- IP65
- Podwójne głośniki (Hi-Res audio certyfikat),
- Funkcje AI.
Z innych pierwszych wrażeń muszę podkreślić jedno: chociaż szeroka wyspa aparatów o nanolustrzanym designie wygląda ślicznie, to palcuje się niemiłosiernie. Pomysł na robienie sobie selfie przy pomocy tylnego zestawu obiektywów i lusterka świetny, ale nie wiem czy warty tego problemu. Zresztą, też z czasem cała tylna obudowa będzie się zapewne łatwo rysować: wykonano ją z połyskliwego tworzywa. Stąd pewnie zresztą dodawane etui.
Nie miałem też nic do zarzucenia kwestiom związanym z łącznością telefonu. Rozmowy przebiegały poprawnie, wszystko dobrze słychać, a mikrofony odpowiednio zbierały mój głos. Co prawda nie mam routera z Wi-Fi 6, ale połączenie internetowe jest bardzo stabilne: byłem w stanie wysycić domowy transfer, za który płacę (symetryczny 1 Gb/s).
realme GT 6 lśni. Dosłownie.
Pierwsza i najważniejsza rzecz? Ekran. Nie da się nie zwrócić uwagi na wyświetlacz realme GT 6, przede wszystkim dlatego, że producent wprost podkreśla, że tak jasno jeszcze nie było. To 6,78-calowy AMOLED, zdolny do wyświetlania obrazu w szczytowej jasności nawet 6000 nitów! Oczywiście to wartość szczytowa, nieosiągalna przy zwykłym korzystaniu. Jest nawet w opcjach programisty specjalny tryb do zaprezentowania go w praktyce.
Nie da się jednak zaprzeczyć, że realme GT 6 jest po prostu czytelny w pełnym słońcu. Producent podaje 1600 nitów HBM. Wspominałem o Mediolanie? No to miałem okazję korzystać z tego smartfona pod jaskrawym włoskim niebem i muszę przyznać, że nie korzystało się źle. W trybie automatycznej jasności, z włączoną opcją rozszerzenia tejże, trudno narzekać na to, co widać na ekranie testowanego realme 6.
Oczywiście wysoka jasność przekłada się zwykle na ogromne zużycie baterii, ale producent wziął to pod uwagę. Jest tu 10240 poziomów jasności, inteligentnie sterowanych z wykorzystaniem czujników, a także technologia 8T LTPO. Ten rodzaj wyświetlacza pozwala na zmianę częstotliwości odświeżania. Smartfon inteligentnie decyduje, czy potrzeba 120 Hz, czy mniej. Zależnie od wyświetlanych treści, spada nawet do 1 Hz, co ma wpływ na zużycie baterii.
Właściwie nie ma na co narzekać pod kątem tego ekranu. Wyświetlane na nim treści wyglądają dobrze, w dodatku wspiera Dolby Vision, co przyda się na przykład podczas oglądania Netflixa. Trochę szkoda, że producent zakrył ekran Gorilla Glass Victus 2 tak łatwo rysującą się folią, ale dobrze że w ogóle coś dorzucił, żeby go zabezpieczyć.
Nazwa wprowadza w błąd? realme GT 6, Snapdragon 8s gen 3 i wydajność
Co jeszcze musisz wiedzieć o realme GT 6? To, że korzysta z najnowszego procesora Qualcommu. Snapdragon 8s gen 3 to potężna jednostka, tylko że… Słabsza pod kątem czystej mocy nawet od 8 gen 2. Nic w tym dziwnego, to tańsza alternatywa, skupiona na AI (za sprawą NPU, jednostki przetwarzania neuronowego, zdolnego do obsługi modeli o 10 miliardach parametrów). No i to wciąż bardzo mocny procesor.
W naszych testach, z włączonym trybem GT, w Antutu realme GT 6 osiąga do 1539002 punktów, a w 3DMark Wild Life Extreme dobija do 3051 punktów. To porządne wyniki, nie ma co ukrywać.
Ważniejsze powinno być jednak to, jak radzi sobie na co dzień w pracy i w bardziej wymagających zastosowaniach, na przykład grach. Jeżeli chodzi o Genshin Impact: tu prawie stabilne 60 FPS. Bardziej wymagający PUBG w najwyższych ustawieniach sięga około 40 klatek na sekundę w trybie GT. W najniższych ustawieniach graficznych możesz osiągnąć nawet do 120 klatek na sekundę, chociaż nie do końca stabilnych.
Co ważne, podczas rozgrywki wysuwa się dodatkowy ekran, który pozwala na zmianę różnych ustawień i kontrolowanie ważnych parametrów. Można z jego poziomu włączyć na przykład poprawiający wydajność tryb GT, z którego korzystałem przy testach, zmienić taktowanie procesora (sic!), a także włączać tryb koncentracji, zmianę głosu pod czat i tym podobne mniejsze udogodnienia.
Producent szczyci się rozbudowanym systemem chłodzenia z podwójną komorą parową. Zresztą, na każdym kroku porównuje się pod tym względem z Samsungiem S24+. Co prawda nie mamy w redakcji koreańskiego flagowca do porównania, ale sprawdziłem, jak bardzo realme GT 6 rozgrzewa się podczas testów. Po stress teście w 3D Mark osiąga w najgorętszym punkcie około 44 stopni Celsjusza. Aplikacja też tyle pokazuje maksymalnie. Telefon jest ciepły, ale w żadnym razie gorący.
Jeszcze odnośnie wydajności trzeba dodać, że w testowanym modelu siedziało 16 gigabajtów pamięci RAM i 512 GB pamięci masowej w standardzie UFS 4.0. Efekt był dość prosty: korzystanie z wielu aplikacji naraz, a także instalowanie ich jest błyskawiczne. W Cross Platform Disk Test realme GT 6 uzyskał przy zapisie i odczycie sekwencyjnym kolejno 833,73 MB/s oraz 687,72 MB/s. Przy zapisie i odczycie losowym z małymi plikami 83,87 MB/s oraz 24,32 MB/s.
Co do pracy na baterii, wbudowane przez producenta optymalizacje na pewno wydłużają czas działania smartfona. Wciąż jednak udawało mi się wycisnąć maksymalnie dzień pracy z kawałkiem. Po 10-13 godzinach typowego korzystania ze smartfona w trybie oszczędnym, do przeglądania social mediów, robienia zdjęć i sporadycznego oglądania filmów na YouTube lub gamingu, kończyłem dzień z mniej więcej 20% baterii.
Aparat, któremu nie mam wiele do zarzucenia
Wokół tego kręciłem się od początku. To jedna z pierwszych rzeczy, które rzucają się po rozpakowaniu realme GT 6. Jak sprawdza się aparat w nowym flagowcu chińskiego producenta? Całkiem nieźle. Właściwie mowa o trzech aparatach z tyłu i jednym z przodu. Główny korzysta ze sporej matrycy Sony LYT-808 o rozmiarach 1/1,4 cala oraz rozdzielczości 50 MP.
Z tyłu są jeszcze dwa: teleskopowy o dwukrotnym przybliżeniu (50 MP + Samsung S5KJN5 1/2,8 cala) i szerokokątny (8 MP + Sony IMX355 1/4 cala). Jednostka z przodu korzysta z Sony IMX615 o rozmiarze 1/2,74 cala przy 32 MP. Na pierwszy rzut oka zestaw, z którego większość osób powinna być zadowolona.
Trzeba podkreślić jedno: niezależnie od warunków, zdjęcia robione aparatem głównym są całkiem jasne i szczegółowe. Testowany realme GT 6 nieźle radzi sobie z inteligentnym kontrolowaniem ekspozycji. Wszystko za sprawą HyperTone Image Engine, poprawiającego automatycznie zdjęcia na bazie danych z plików RAW. Miałem problemy ze znalezieniem warunków, w którym tryb Ultra Night osiągnie lepsze wyniki niż podstawowy.
W końcu doszedłem do tego, że w całkowitej ciemności widać różnicę. Smartfon w trybie nocnym przede wszystkim wydłuża czas naświetlania, poprawiając ekspozycję. Fajne rozwiązanie. Trochę szkoda, że nie ma dedykowanego faktycznego makro, ale teleoobiektyw też radzi sobie nieźle. No, może poza poczwórnym cyfrowym zoomem, w którym aplikacja ma problemy z ostrzeniem i ekspozycją. Pod kątem zdjęć muszę podkreślić jeszcze dwie rzeczy.
Po pierwsze: z trzech kamer, ultraszerokokątna wypada bardzo blado. Kiepska rozdzielczość ze średnią kontrolą ekspozycji owocuje niezbyt atrakcyjnymi zdjęciami. W dodatku korzystanie z niej przy wideo wymaga zejścia do Full HD w 30 klatkach na sekundę. Po drugie: główna kamera miewa problemy z jasnymi źródłami światła. Widać to dobrze na zdjęciu sklepu nocą. Logo odbija się w obiektywie, dając wyraźną poświatę na tle nocnego nieba.
Nagrywane filmy wypadają naprawdę nieźle. Producent podkreśla obecność trybu HDR Dolby Vision w nagraniach 4K. Zmniejsza to klatkaż do 30 FPS-ów i wpływa znacząco na kolory oraz kontrast nagrań. Rozszerzona rozpiętość tonalna wygląda po prostu lepiej, a w dodatku - bez żadnych zmian w postprodukcji - filmy wypadają mniej “cukierkowo”. Rozumiem przez to nieprzejaskrawione barwy oraz bardziej kontrolowaną ekspozycję.
Nie mogę narzekać na stabilizację obrazu. Już przy trybie 4K60P jest nieźle, a po zmniejszeniu rozdzielczości do Full HD, oraz włączeniu ultrastabilizacji, można praktycznie biegać z telefonem w ręce, bez obawy o jakość nagrań. Autofokus też jest responsywny, chociaż się gubi przy większych zbliżeniach lub mniejszej jasności: oczywiście.
Również aparatowi do selfie nie mam nic do zarzucenia. Może tylko to, że realme GT 6 z automatu przeostrza obraz. W trybie portretowym, tak jak przy aparatach tylnych, inteligentna separacja tła działa znośnie, nie radząc sobie co najwyżej z moimi okularami lub innymi przezroczystymi obiektami.
![]() | ![]() |
Ciekawostki AI, czyli realme GT 6 podąża za nowoczesnością
Próżno w tym roku szukać przestrzeni na poletku technologicznym, w której nie odcisnęła swojego piętna sztuczna inteligencja. Również realme GT 6 już z pudełka informuje użytkownika o tym, że wykorzystano tutaj funkcje AI. Producent nazywa to Next AI i składa się na niego sporo ciekawych rozwiązań.
Między innymi coś, o czym nie wspomniałem przy aparatach. Przy nagrywaniu lub robieniu zdjęć w naprawdę kiepskich warunkach oświetleniowych, smartfon automatycznie pozwoli ci włączyć tryb AI Night Vision. Działa zaskakująco dobrze, ale oczywiście nie odtwarza szczegółów obrazu. Widać jak blokowo sztuczna inteligencja próbuje wygenerować brakujące dane.
Na co dzień może ci się też przydać Inteligentna pętla AI. Ta funkcja polega na tym, że jak przytrzymasz palcem jakąś treść, na przykład zdjęcie na instagramie, pojawi się koło aplikacji, którym możesz ją udostępnić. Wybierane są inteligentnie, na bazie tego, która najlepiej pasuje w danym momencie. Jest też opcja rozpoznawania ekranu AI. Po wykonaniu gestu lub zrobieniu zdjęcia ekranu możesz rozpoznać i wyodrębnić obrazy lub tekst. To współgra z Inteligentną pętlą AI.
Oprócz tego jest kilka mniej lub bardziej ważnych udogodnień. Na przykład ochrona wzroku AI, inteligentny pasek boczny z dokiem na pliki i kilkoma innymi funkcjami, inteligentne szybkie ładowanie, dbające o akumulator, czy nawet opcja szybkiego wycinania lub udostępniania obiektów ze zdjęć, we wbudowanej aplikacji.
Czy realme GT 6 jest wart polecenia? Myślę, że tak
Czy realme GT 6 to porządny smartfon? Zdecydowanie. Korzystałem z niego na co dzień przez dłuższy czas i nie miałem właściwie na co tak naprawdę narzekać. Oczywiście chciałoby się wersję z mniej połyskliwymi plecami lub możliwość podpięcia karty SD, ale to pod wieloma względami bardzo solidny telefon. Nie jestem pewien czy taki z niego zabójca flagowców, ale nie miałbym do siebie żalu po zakupie go.
Moim największym żalem był brak ładowarki, ale i to nie jest do końca obecnie problemem. No, w każdym razie do początku lipca. Producent uruchomił akcję promocyjną, w której do 3 lipca dostajesz 500 złotych zwrotu na konto oraz ładowarkę w prezencie. Nie dało się tak od razu?
![]() | ![]() |
Materiał zrealizowano za darmo, bez kontroli producenta. Mimo wszystko warto dodać, że zaprosił nas na prezentację realme GT6 do Mediolanu, opłacając wyjazd.