W tym materiale przybliżymy Wam nieco soundbar wysokiej klasy, a mianowicie Creative X-Fi Sonic Carrier, który mieliśmy okazję odsłuchać podczas Audio Video Show w Warszawie.
Zastanawiacie się pewnie, czy to następny clickbait, bowiem soundbar za 4000 dolarów i dla mnie początkowo wydawał się odległy od rzeczywistości, jednak nie tym razem! Creative X-Fi Sonic Carrier pierwszy raz pokazano na CES 2016 i już wtedy oceniony został bardzo pozytywnie przez swoich pierwszych słuchaczy. Ja jednak miałem okazję uświadczyć jego mocy dopiero na warszawskim Audio Video Show i muszę przyznać, że zrobił na mnie duże wrażenie. Nie jest to jednak jedyna jednostka, którą mogę polecić, więcej ciekawych produktów znajdziecie w rankingu soundbarów, za który ręczę!
Creative X-Fi Sonic Carrier - jakość wykonania i specyfikacja
Zarówno w pełni aluminiowe wykonanie obudowy, jak i blask RGB z subwoofera, dają jasny przekaz, że jest to produkt z segmentu premium, który zawstydzi wszystkie dotychczasowe soundbary. Przejdźmy jednak do specyfikacji, bo ta jest równie interesująca, co sama idea stworzenia takiego produktu. Na pokładzie aluminiowej bestii znalazło się 15 głośników, z czego 10 to 2,75-calowe, aluminiowe przetworniki średnich częstotliwości, a pozostałe pięć to tytanowe 0,75-calowce, będące przetwornikami najwyższych częstotliwości.
Ten zestaw dopełnia bezprzewodowa, dwudrożna kolumna niskotonowa, wykończona na połysk i opatrzona logiem Creative. Sonic Carrier jest w stanie śmiało obsłużyć nawet cztery takie jednostki, ale ja miałem okazję doświadczyć jedynie dwóch przy prezentacji. Łączna moc całego zestawu z jedną kolumną niskotonową to 800 W, a przy dwóch to już 1000 W (RMS).
X-Fi Sonic Carrier posiada trzy bezprzewodowe interfejsy : Wi-Fi 802.11b/g/n/ac, Bluetooth 4.0 z NFC oraz specjalny standard bez opóźnień dla komunikacji z bezprzewodowymi subwooferami. Oprócz tego mamy także LAN o prędkości 1 Gb/s.
Jak się pewnie spodziewacie, w sprzęcie tej klasy musi zaistnieć Dolby Atmos 5.1.2, i z resztą słusznie, bo Sonic Carrier w pełni wspiera tą technologię. Dodatkowo, samo rozstawienie soundbara wiąże się z jego kalibracją poprzez dedykowaną aplikację mobilną, więc nie można tutaj Creative'owi zarzucić chodzenia na łatwiznę i standaryzowania pomieszczeń, w jakich ludzie słuchają muzyki, czy oglądają filmy. Porównując te użyteczności do tych z innych recenzji soundbarów, mamy dość jasnego faworyta.
A jak już przy nich jesteśmy, to warto wspomnieć też o wewnętrznym systemie odtwarzania wideo, który obsługuje zarówno pliki z kart microSD, czy dysków zewnętrznych, jak i strumieniowanie w 4K przy 60 FPS.
Wywiad z Paulem Seow o Creative Sonic Carrier
R – Redaktor
PS – Paul Seow (Creative Technology Brand Manager)
- R : Dlaczego wybraliście Audio Video Show dla debiutu Sonic Carrier?
- PS : To dobre pytanie Pawle. Powodem, dla którego wybraliśmy tą wystawę jest fakt, że ludzie którzy na nią przychodzą są zaznajomieni z systemami dyskretnymi, surround jak i samą muzyką, a Sonic Carrier posiada w sobie przełomowe technologie, które myślę, że taka grupa ludzi może docenić. To jest główny powód, dla którego wybraliśmy warszawską wystawę.
- R : Jaka przesłanka stała za zbudowaniem tak ekskluzywnego soundbara jak Sonic Carrier? Jak wyglądał rozwój tej technologii, jej wizja i wreszcie wyzwania, przed którymi stanęliście podczas opracowywania tego produktu?
- PS : To dość długa historia, od lat 80’ do 90’ Creative wymyślił serię Sound Blaster i podczas tego czasu osiągnęliśmy wiele w kwestii audio, które stało się bardzo realistyczne, i mowa tu nie tylko o surround, czy 3D audio, ale też nieskazitelności dźwięku jeżeli chodzi o czystość i pozycjonowanie. Dzisiaj połączyliśmy te prawie 20 lat ekspertyzy audio w Sonic Carrier i Sonic Carrier ma w swej istocie dwie podstawowe funkcje: Pierwszą z nich jest możliwość dekodowania filmów z Dolby Atmos, czy DTS, ale to co znacznie ważniejsze to nasza technologia Super Wide X-Fi, która jest w stanie nagranie audio-stereo o niskim bitrate wyskalować do 24 bit i następnie przetworzyć je z dwu-kanałowego na 7.1, by dać Wam bardzo szeroką scenę.
- R : To brzmi świetnie, Creative jest znane jako marka działająca bardzo szeroko, działacie więc od teraz dla audiofili, ale i też dla ludzi, którzy kupują sprzęt audio za 100-200 dolarów. Chciałbym więc zapytać Cię o nowe produkty, które wypuszczacie na rynek, a przede wszystkim będące może mniej premium, lecz wciąż bardzo dobre nowe soundbary.
- PS : Tak, prezentujemy także serię Stage naszych soundbarów, DNA jest dokładnie takie samo jak w Sonic Carrier, jednak w mniejszej skali przy serii Stage. Pokazujemy także nasze zewnętrzne karty dźwiękowe, ale w szczególności mamy Soundblastera X7, który jest z audiofilskim DACiem jak i wzmacniaczem z wyższej półki. Posiada on 24 bitowy i 192 KHz dźwięk ze 120 decybelowym współczynnikiem sygnału do szumu. Wszystkie te technologie i czystość dźwięku są implementowane w naszych produktach, po to byś mógł mieć pewność, że gdy kupujesz jakikolwiek produkt od Creatvie, kupujesz taki z najlepszym dźwiękiem w bardzo przystępnej cenie z optymalnym stosunkiem jakości do wydanych nań pieniędzy.
- R : Dziękuję bardzo za tą krótką rozmowę.
Podsumowanie
Creative X-Fi Sonic Carrier jest rozwiązaniem, które pozwoli w prosty sposób, bez specjalnej wiedzy o sprzęcie audio, cieszyć się wysoką jakością dźwięku przestrzennego zarówno w filmach, jak i muzyce. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że wielu audiofilów parających się odsłuchiwaniem nawet kabli do zasilania, odrzuci takie rozwiązanie przez jego cenę, za którą w teorii można śmiało kupić dobre kolumny i amplituner. Ja jednak jestem zdania, że Sonic Carrier ma swoje miejsce na rynku i leży ono znaczniej bliżej prostych użytkowników, którzy chcą po prostu dobrego audio, a przytłacza ich ogrom tematu, z jakim przyjdzie im się zetrzeć, by odhaczyć wszystkie rubryki na liście zapalonych audiofilów.
Spotkałem się także z komentarzami, jakoby był to sprzęt dla nowobogackich, ale wydaje mi się, że te pochodziły raczej z serc tych, którym skończyła się tubka pewnej zbawiennej maści, więc pozostawię je bez większego odzewu.
Warto też w tym podsumowaniu wrócić na moment do technologii Super Wide X-Fi, u której źródła leży możliwość cyfrowego ulepszenia dźwięku poprzez cztery dedykowane procesory. Nie ukrywam, że to rozwiązanie bardzo do mnie przemawia, bo choćby sam YouTube stał się dla wielu odtwarzaczem muzyki, jednak jej jakość bazowa często pozostawia wiele do życzenia. Dzięki Super Wide X-Fi ten problem znika i mam nadzieję, że ta technologia odnajdzie drogę także do produktów z niższych segmentów cenowych, oczywiście od Creative.
Zobacz też recenzje soundbarów:
- Test Samsung HW-N650 - Soundbar z wysokiej półki
- Test Yamaha YAS-207 - Markowy soundbar za przystępne pieniądze