
Motorola nie chce już skupiać się wyłącznie na niższej części średniej półki. Interesuje ją także segment tańszych niż flagowce telefonów z obsługą sieci 5G. Jeśli zamierzacie niebawem kupić takie urządzenie, być może Moto G 5G Plus z ceną poniżej dwóch tysięcy złotych jest dla was.
Motorola Moto G 5G Plus to nieco inna propozycja niż to, co znamy w wykonaniu producenta. Obsługa sieci 5G to niejedyna cecha smartfona, który ma zawojować wyższą średnią półkę.
Sprawdź cenę Motoroli Moto G 5G Plus:
Jak na plastik przystało...
W telefonach za około 2000 złotych tworzywo sztuczne nie wydaje się być adekwatnym do ceny materiałem. Takie numery najczęściej wycina nam Samsung, ale tym razem dołączyła do niego ważąca 207 gramów Motorola Moto G 5G Plus.
Być może to i dobrze, bo większości urządzenia powyżej 200 gramów sprawiają problemy i dodatkowa masa mogłaby być krytyczna dla ergonomii. Nie da się też pozbyć wrażenia, że Moto G 5G Plus jest duża i komfort z korzystania z tego powodu jest zwyczajnie mniejszy. Mimo wszystko przez zaoblone krawędzie miałem większą pewność chwytu niż przy Xperii 1 II (także z ekranem 21:9, ale 6,5 cala).
Nie wróżę też smartfonowi świetlanej przyszłości bez etui - na szczęście producent dołącza solidny case w zestawie. Mimo to nie możemy zapominać, że w rankingu smartfonów znacznie tańsze opcje oferują szkło z tyłu. Tu jest tworzywo. Na plus - solidny skok przycisków bocznych oraz brak ich odchylania na boki.
Ekran 90 HZ z nietypowym wcięciem
Motorola dotychczas adaptowała wysoką częstotliwość odświeżania tylko w serii Edge. Tym bardziej cieszy, że firma upowszechnia 90 Hz za pomocą G 5G Plus. Co więcej, robi to w proporcjach 21:9, co kinomaniakom może się spodobać. Ja patrzę przede wszystkim na rozdzielczość i rozmiar - w tym przypadku to 2520x1080 pikseli przy 6,7 cala.
W testach smartfonów rzadko goszczą urządzenia z podwójnym wcięciem. Wydaje się jednak, że Motorola sprostała temu niecodziennemu wyzwaniu jak trzeba i nie widać inwazyjnych cieni.
Inną sprawą jest jakość ekranu. Ta także nie jest na złym poziomie. Jego płynność przez krótki czas testu była niezachwiana, a kolory prezentowały się żywo, także w tych mniej korzystnych kątach. Oczywiście firma nie przeskoczy bolączek technologii LTPS - nawet z obsługą HDR 10 kontrast oraz czernie nie będą takie głębokie, jak przy matrycach opartych na diodach. Niemniej wszystko prezentuje się na dobrym poziomie.
Motorola zmienia przyzwyczajenia
Dawno nie było tak wydajnego telefonu Motoroli z serii G. Smartfon wyposażono w Snapdragona 765G, z jednym rdzeniem Prime 2,3 GHz, drugim rdzeniem Performance 2,2 GHz oraz sześcioma rdzeniami 1,8 GHz. Obsługę 5G gwarantuje modem Snapdragona X52. Za grafikę odpowiada Adreno 620, a smartfon otrzymał 6 GB RAM-u LPDDR4X 2133 MHz.
Nakładka My UX w dalszym ciągu opiera się na czystym Androidzie, ale pozwala zmienić między innymi kolor dominujący, widoczny na przykład przy przełącznikach na pasku powiadomień. Inny jest ksztalt czcionek oraz ikon.
Motorola dołącza narzędzia do ulepszenia obsługi telefonu. Jednym z nich jest Power Touch - czytnik linii papilarnych z boku działa także jako płytka dotykowa i pozwoli na przykład na uruchomienie asystenta Google dwukrotnym kliknięciem. Responsywność tego systemu oceniam na plus - nic się nie zacinało, a przechodzenie między aplikacjami wyglądało na szybkie. Mimo wszystko w porównywarce smartfonów znajdziecie tańsze urządzenia z większą ilością RAM-u.
Fotograficzne Déjà vu z małym zaskoczeniem
Motorola Moto G 5G Plus liczbą oferowanych aparatów idzie na rekord, jeśli chodzi o dorobek firmy:
- Aparat główny:48 Mpix f/1.7, ekwiwalent 26mm, PDAF
- Aparat ultraszerokokątny: 8 Mpix f/2.2, 118 stopni
- Aparat Macro Vision: 5 Mpix f/2.2
- Sensor głębi: 2 Mpix f/2.2
- Video: 4K/30 FPS
- Przednie aparaty: 16 Mpix f/2.0 + 8 Mpix (ultraszeroki) f/2.2
W oczy mogły rzucić wam się dwie (a właściwie trzy) rzeczy. Jedna to brak stabilizacji optycznej w głównym obiektywie, co w tej cenie smuci. Podobnie wyceniony OnePlus Nord takowe rozwiązanie posiada. Natomiast warto zaznaczyć, że Motorola nadrabia fotograficzne braki, implementując między innymi opcję długiego naświetlania czy tryb profesjonalny w opcjach przednich aparatów.
W przeciwieństwie do udawanego poszerzania kadru, jakie stosuje chociażby Samsung, Motorola postawiła na dwa aparaty. Takie zagranie skutecznie wyróżnia ją w segmencie smartfonów do 2500 złotych. Ocenę jakości zdjęć do czasu recenzji pozostawiam wam.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Obiektyw ultraszerokokątny w trybie automatycznym | Obiektyw główny + HDR | Obiektyw ultraszerokokątny | Obiektyw podstawowy | Obiektyw makro | Tryb koloru spotowego | Zdjęcie z przedniego aparatu podstawowego | Zdjęcie z przedniego aparatu ultraszerokokątnego |
Motorola Moto G 5G Plus - specyfikacja i cena
Za najnowszy smartfon Motoroli przyjdzie nam zapłacić 1899 złotych w wersji 6/128 GB. Ostra konkurencja ze strony chociażby OnePlusa Nord, Xiaomi Mi 10 Lite 5G czy nawet Huawei'a P40 Lite 5G da się temu modelowi we znaki. Mimo to Motorola z tanim 5G, co dla wielu jest dobrym argumentem do jej kupna. Jej prawdziwą wartość sprawdzimy w recenzji.
blog comments powered by Disqus