
Po niemal roku oczekiwania i wielkich sukcesach na wszystkich rynkach realme odświeża swoją serię numeryczną. Z jednej strony producent zaskarbia sobie serca użytkowników dobrym stosunkiem ceny do jakości. Z drugiej strony, z realme 9 Pro i 9 Pro wszedł na niespotykane wcześniej pułapy cenowe. Czy zmiany uzasadniają nowe ceny?
Jeśli wpiszecie w Google "Tanio już było" to z pewnością znajdziecie tam jeden z materiałów właśnie na temat realme 9 Pro+. To nowy członek serii numerycznej, który korzysta z popularności udanych poprzedników, by zaoferować kilka nowości w swojej cenie.
"Tanio już było", zapewne powiecie, gdy pokażę wam ceny nowych smartfonów od realme. Zaprezentowane podczas konferencji ceny prezentują się następująco:
6/128 GB - 1399 zł
8/128 GB - 1499 zł
Podczas Flash Sale 23 i 24 lutego ceny każdego z wariantów spadną o 100 zł.
6/128 GB - 1799 zł
8/256 GB - 1999 zł
Podczas Flash Sale 23 i 24 lutego ceny każdego z wariantów spadną o 200 zł.
Oprócz tego zaprezentowano też realme 9i w cenie 999 zł (4/64 GB) i 1099 zł (4/128 GB).
Inflacja i problemy z dostawami komponentów zaczynają mieć realne przełożenie na ceny urządzeń. Dodatkowo te, które debiutowały kilka miesięcy temu, wcale nie zdążyły się zbytnio zestarzeć. Czy w takim razie najnowsze smartfony realme czeka marny los? Nie byłbym tego taki pewien.
Mit nieskończonego wzrostu, czyli realme 9 Pro
Dla realme najlepiej by było, abyśmy zapomnieli o 65-watowym ładowaniu w realme 7 Pro czy ekranie AMOLED i 108 Mpix z realme 8 Pro. Bynajmniej nie dlatego, że były to złe rozwiązania. Po prostu czasy się zmieniły, a innowacje trzeba rozdystrybuować między większą liczbę modeli.
W ten oto sposób realme 9 Pro zmienia swoje oblicze, zyskując 6,6-calowy ekran IPS LCD. Teraz wyznacznik bycia Pro stanowi odświeżanie na poziomie 120 Hz. Rozdzielczość Full HD na 6,6-calowym ekranie (2312x1080 px) w dalszym ciągu wygląda dobrze. Niewątpliwie część ludzi zatęskni za AMOLEDem, ale dla graczy ważniejsze będzie wysokie próbkowanie dotyku (360 Hz) oraz wydajność.
Tutaj mamy do czynienia z podwójnym ulepszeniem. Po raz pierwszy w serii Pro otrzymamy dostęp do sieci 5G. Odbędzie się to za sprawą Snapdragona 695, który mimo niższego numeru niż Snapdragon 720G z poprzednika ma lepsze wyniki pojedynczego rdzenia oraz grafiki. W rankingu smartfonów w tej klasie cenowej konkurencją może być POCO X3 Pro, ale on nie obsłuży sieci najnowszej generacji.
Oczywiście to nie jedyne zmiany. Nowa seria to nowa obudowa. Tym razem bardziej stonowana i na tyle podobna do tej z realme 9 Pro+ i realme 9i, by na konferencji mieć problem z odróżnieniem. Producent stawia na stonowaną czerń i zieleń oraz bardziej wymyślny błękit z brokatem. Wszystkie z połyskliwym, łapiacym odciski wykończeniem. Z drugiej strony poprawia ono chwyt, a w zielonej wersji prezentuje się przyjemnie dla oka.
Fotograficznie realme 9 Pro zaoferuje następujące obiektywy:
Obiektyw główny: 64 Mpix f/1.8
Obiektyw ultraszerokokątny: 8 Mpix f/2.2
Obiektyw makro: 2 Mpix f/2.4
Przedni obiektyw: 16 Mpix f/2.5
Poniżej możecie zobaczyć kilka przykładowych zdjęć. Zaznaczam przy tym, że telefon może mieć wczesną wersję systemu, a zdjęcia są z wersji nieskonfigurowanej. Być może późniejsze aktualizacje poprawią nieco sytuację.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Obiektyw główny realme 9 Pro | Obiektyw ultraszerokokątny realme 9 Pro | Obiektyw ultraszerokokątny realme 9 Pro | Obiektyw główny realme 9 Pro | Obiektyw główny, zoom 2x - realme 9 Pro | Obiektyw ultraszerokokątny realme 9 Pro | Obiektyw główny realme 9 Pro | Tryb AI - jedzenie w realme 9 Pro | Tryb automatyczny, obiektyw główny | Tryb nocny, obiektyw główny | Tryb automatyczny, obiektyw ultraszerokokątny | Tryb nocny, obiektyw główny |
Osobiście uznaję realme 9 Pro za dużą, ale całkiem zgrabną propozycję. Przy baterii 5000 mAh (z 33W ładowarką w zestawie) zachowano tu wagę 195 gramów, a grubość urządzenia to znośne to 8,5 milimetra. Przy takich wymiarach sięganie do paska powiadomień kciukiem bywa już problematyczne, ale nie uciążliwe. Ponadto obudowa jest na tyle zaoblona z tyłu, by nie czuć większych uciążliwości. Zarówno przyciski głośności po lewej, jak i czytnik linii papilarnych po prawej znajdują się na dobrej wysokości.
Jeśli jednak chcielibyście coś mniejszego i marzycie o optycznej stabilizacji głównego obiektywu, to 23 lutego zadebiutuje też...
realme 9 Pro+, czyli skok na fotograficzną głęboką wodę
Z realme 9 Pro+ spędziłem już znacznie więcej czasu, a ponadto korzystam z niego na co dzień od kilku dni. Po raz pierwszy w serii numerycznej mamy do czynienia z telefonem z optyczną stabilizacją aparatu głównego. Tak prezentuje się zestaw fotograficzny w realme 9 Pro+:
Obiektyw główny: 50 Mpix Sony IMX766 f/1.8, OIS
Obiektyw ultraszerokokątny: 8 Mpix f/2.2
Obiektyw makro: 2 Mpix f/2.4
Przedni obiektyw: 16 Mpix f/2.4
Nie miałem okazji uruchomić zdjęć z realme 9 Pro+ na większym ekranie, więc moje pierwsze wrażenia bazują na tym, co wyświetla telefon. Dlatego z pewną dozą przedrecenzyjnego sceptycyzmu przyznaję, że zdjęcia z realme 9 Pro+ wyglądają dobrze. Przynajmniej, gdy chodzi o główny obiektyw, bo uruchamiania makro nie polecam, jeśli nie chcecie sobie popsuć humoru, a co do obiektywu ultraszerokokątnego muszę wstrzymać się z opinią i zweryfikować testy smartfonów.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Obiektyw główny | Obiektyw główny, 2x zoom, AI | Obiektyw główny | Obiektyw główny, 2x zoom | Obiektyw główny, AI | Obiektyw główny, tryb automatyczny | Obiektyw ultraszerokokątny, AI | Obiektyw główny, AI | Obiektyw główny, AI | Obiektyw główny, tryb automatyczny | Obiektyw główny, tryb nocny | Obiektyw główny, tryb automatyczny | Obiektyw główny, tryb nocny |
Na obiecujące rezultaty realme 9 Pro+ składa się wiele czynników, a wśród nich, oprócz wspomnianej optycznej stabilizacji, nowy silnik odszumiania zdjęć i technologia obrazowania Pro Light. Jednocześnie w segmencie około 2000 zł realme 9 Pro+ czeka mocna konkurencja z Samsungiem Galaxy A52s 5G, OnePlusem Nord 2, czy (potencjalnie) Redmi Note 11 Pro 5G.
Na pewno w starciu z konkurencją realme 9 Pro+ może mieć przewagę zgrabności. Telefon waży 182 gramy i ma 7,99 mm grubości. W dodatku na froncie znajdziemy mniejszy od konkurencji, bo 6,4-calowy ekran. Całość dobrze leży w dłoni, zarówno samodzielnie, jak i w dołączonym przez producenta etui.
W przypadku tego modelu postawiono na trzy opcje kolorystyczne. Ponownie jest to stonowana czerń oraz zieleń, a także bardziej wystrzałowe połączenie błękitu oraz brzoskwiniowego. Wariant "wystrzałowy" zmienia przy tym kolor obudowy w zależności od tego, ile otrzyma światła słonecznego. Im więcej, tym bliżej mu kolorystyką do zachodu słońca.
Ekran realme 9 Pro+ to AMOLED, w tym przypadku z odświeżaniem 90 Hz. To dziwna decyzja, zwłaszcza, że tańszy realme 9 Pro oraz obecnie tańszy realme GT Master Edition oferują 120 Hz. Być może producent nie chciał nadwyrężać akumulatora 4500 mAh z obsługą 60W ładowania. Ten podczas kilku dni zapewniał mi bezproblemowy dzień pracy na LTE (ok. 5 godzin) z kilkukrotnym uruchomieniem nawigacji, fotografowaniem i korzystaniem z mediów społecznościowych. Wieczorem akumulator wskazywał 20%.
Gwoli formalności wspomnę o braku slotu na karty pamięci (jest tylko Dual SIM) oraz Androidzie 12 z nakładką realme UI 3.0. Nowa odsłona wnosi bardziej zaawansowane opcje personalizacji oraz zwiększoną kontrolę nad wykorzystaniem kamery, mikrofonu czy lokalizacji.
realme postanowiło zjeść własny ogon
Oczywiście robi to dla operatorów oraz sklepów, którym łatwiej promować urządzenia z efektem nowości oraz dostępem do sieci 5G. Pod tym względem realme zaprezentowało wzorcowych przedstawicieli swoich klas cenowych. Do tego obietnica dwóch lat aktualizacji systemu w tej klasie cenowej nadal jest rzadkością. Sęk w tym, że w wolnej sprzedaży konkurencja atakuje ze wszystkich stron.
Osobiście uważam, że najwięcej krzywdy premierom realme wyrządzają… ich własne propozycje z porównywarki smartfonów. Jeśli dwa lata aktualizacji systemu Android nie są dla was kluczowe, to zapewne patrzycie w kierunku realme GT Master Edition lub realme GT Neo 2. Obydwa są na pułapie cenowym odpowiednio 9 Pro i 9 Pro+. Jednocześnie producent sprytnie żongluje obecnością rozwiązań pokroju głośników stereo, optyczną stabilizacją obrazu czy gniazdem mini-jack 3,5 mm.
Pamiętajmy też jednak, że konkurencja nie śpi, a i jej modele mają swoje zalety. Czy realme góruje nad resztą na przykład jakością zdjęć lub płynnością nakładki? Do wydania opinii potrzebne są dłuższe testy. Na pewno trzeba powiedzieć jedno: na pierwszy rzut oka jakość obydwu smartfonów nie zawodzi.