
Technologia nie przestaje nas zadziwiać. Pewna grupa naukowców opracowała bowiem oprogramowanie na smartfony, które ma wykrywać u ich posiadaczy zaburzenia psychiczne. Brzmi dziwnie? Trochę tak, ale ma jednak sens. Więcej informacji w poniższym newsie.
Okazuje się, że smartfon może przekształcić się w wartościowe urządzenie do monitorowaniu stanu psychicznego. Wszystko za sprawą innowacyjnego oprogramowania, które jest dziełem naukowców z University of Rochester.
Jak to dokładnie działa? Podstawą do analizy są między innymi zdjęcia typu selfie, które potem są przesyłane przez danego użytkownika na portale społecznościowe. Oprogramowanie działa więc bardzo dyskretnie i w żaden sposób nie angażuje użytkownika.
Warto również zaznaczyć, że aplikacja monitoruje wiele czynników - pracę serca, tempo ruchów głową czy częstotliwość mrugnięć oczami. Zwracana jest uwaga nawet na to, jak szybko dana osoba przewija stronę www korzystając ze swojego smartfona.
Oprogramowanie jest ponoć na tyle inteligentne i zaawansowane, że potrafi "uczyć się" swojego posiadacza. Skutkuje to tym, że software jest w stanie stwierdzić jakie emocje w danej chwili dominują u osoby posługującej się smartfonem.
Aplikacja budzi spore kontrowersje, ale może być przydatna. Z drugiej strony, jak patrzę czasem na wrzucane na Facebooka selfie, to nie potrzebuję żadnego programu, by stwierdzić, że niektórzy rzeczywiście mają coś z głową.