PODPOWIEDZI:

Beka z Samsunga, Facebooka i z Rosji też - VideoNews #186

Beka z Samsunga, Facebooka i z Rosji też - VideoNews #186

W 186. podsumowaniu tygodnia nie zabraknie wieści z Ameryki oraz Rosji. Przyjrzymy się także pierwszej w Polsce sieci 5G, a także pokażemy, że wielkie marki potrafią się widowiskowo pomylić. Zapraszam do oglądania!

Krótkie informacje:

  • Jakie są dwie najpopularniejsze strony w Polsce? Google.pl i Google.com. Według raportu Gemius, Internautów w Polsce jest już 28 milionów, ale pewne nawyki jednak się nie zmieniają. 
  • Youtube Rewind jest oficjalnie najbardziej znienawidzonym video na Youtube, mając obecnie ponad 11 milionów łapek w dół. Nie oglądajcie tego filmu, lepiej subskrybujcie Pewdiepie’a.
  • T-Mobile uruchomił sieć 5G w Polsce. Na razie tylko w Warszawie i na razie tylko za pomocą czterech nadajników. 

T-Mobile otwiera sieć 5G

  • Honor zapowiedział stworzenie ekranu, który wypełnia 100% przedniego panelu, a aparat jest ukryty pod matrycą. Tylko że właśnie, zapowiedział. Nie ma żadnego zdjęcia takiej matrycy. 
  • Mediatek zaprezentował konkurenta dla Snapdragona 710. Nowy układ Helio P90 to ośmiordzeniowa jednostka o maksymalnym taktowaniu 2,2 GHz, która jest zgodna ze standardami rozszerzonej rzeczywistości od Google. Może w końcu Mediatek przebije się na rynku?

Telefon z ekranem z dziurką

Samsung Galaxy A8s był zapowiadany na rynek chiński od jakiegoś czasu jako smartfon z dziurką w ekranie LCD. I to się potwierdziło, a otwór na aparat ma 6,7 milimetra średnicy. Jest po prostu widoczny jak dziura w skarpecie. Jednak dzięki niemu urządzenie ma małe ramki u góry i u dołu. Specyfikacja wydaje się być dobra - mamy w końcu trzy aparaty, 6 GB RAMu i Snapdragon 710. Jednak Samsung postanowił odpuścić sobie gniazdko słuchawkowe, co część użytkowników wkurzyło.

Samsung Galaxy A8s ma ekran z dziurą na aparat

Zobacz Samsung Galaxy A7 - średniopółkowca z trzema aparatami

Na pewno nie ucieszyło ich także partnerstwo z firmą Supreme, zajmującą się produkcją limitowanych ciuchów i gadżetów. Jak się bowiem okazało, firma dogadała się nie z nowojorską marką, a z jej włoską podróbą - Supreme Italia. Teraz koreański gigant sypie głowę popiołem i mówi, że zastanowi się nad sensem współpracy. Rychło w czas

Intel wraca do produkcji kart graficznych

Na ten moment Intel jest liderem rynku kart graficznych, choć wynika to z implementowania przyłączonych do procesorów układów w laptopach. Teraz Amerykanie chcą mieć niezależną kartę graficzną, stworzyli więc serię Intel Xe. To realizacja obietnic z kwietnia tego roku. Co więcej, do tego celu firma przejęła pracowników AMD. Seria Xe jest po prostu jedenastą generacją iGPU, ale z kilkoma zmianami.

Intel Xe ma być wykonane w 10-nanometrowym procesie litograficznym

Przede wszystkim mają powstać propozycje dla klasy niższej, średniej i wyższej oraz osobne dla zastosowań biznesowych jak i konsumenckich. Intel na początku zaoferuje 10-nanometrowy proces litograficzny. W tym samym procesie zaprezentowano nowe procesory Sunny Cove, jednak datę ich premiery poznamy w 2019 roku.

Dziwne patenty Facebooka

Firma chce nas śledzić, nawet gdy wyłączymy internet. Do amerykańskiego urzędu patentowego dotarł projekt technologii wykorzystującej dane lokalizacyjne. Te miałyby nie tylko mówić, gdzie się znajdujemy, ale i dokąd planujemy się udać. Facebook miałby też przewidywać przyszłość i widzieć, kiedy wyłączymy internet. Jak powiedział rzecznik firmy Anthony Harrison: często produkujemy patenty, których potem nie wykorzystamy.

Facebook może naruszać prywatność użytkowników

Na pewno Facebook korzysta z nowej polityki prywatności i postanawia kasować wszystko, co może kojarzyć się z seksem. Od teraz treści sugerujące kontakt seksualny oraz chęć jego zawarcia, choćby przez śmieszny komentarz, skończy się banem. Firma staje więc w jednej linii z Tumblrem, który od 17 grudnia będzie pozbawiony treści pornograficznych oraz nawiązujących do takich.

Rosyjski robot nie był robotem

Fałszywy robot prezentował się dumnie podczas targów ProjeKTOrija w Jarosławiu. Borys wywołał niemałe zamieszanie na scenie, gdy szybko liczył i mówił dość sprawnie po rosyjsku. Największe zaskoczenie sprawił jednak podczas tańca, gdzie tylko nieznacznie różnił się od dynamiki ludzi. Rosjanie byli na tyle pewni swojego projektu, że zaprezentowali go w telewizji.

Robyt Borys był jedynie maskotką

Borys być może umknąłby uwadze opinii publicznej, gdyby nie internauci. Ci najpierw zwrócili uwagę na brak czujników. Potem jeden z nich zamieścił video, jak aktor ubierał kostium robota. Sytuację podłapały opozycyjne media i upubliczniły nagrania oraz znalazły w sieci roboci kombinezon. Za przebranie “robot Alosza” płaci się obecnie około 4000 dolarów, a twórcy nie zmienili w nim niczego. Jak widać, nie zawsze warto jest się bawić w R2-D2.

Dyrektor generalny google na przesłuchaniu

Musiał odpowiadać między innymi na pytanie, dlaczego po wpisaniu do wyszukiwarki "idiot", w wynikach grafiki pokazuje się Trump. To nie żart, a jeden z powodów postawienia Sunder Pichaia przed amerykańskim Kongresem. Został on powołany w związku z zastrzeżeniami, jakoby wyszukiwarka Google miała być stronnicza i przeciwna konserwatywnym przekazom. Kongresmeni przesłuchiwali dyrektora generalnego pod kątem tego, czy Google manipuluje wynikami wyszukiwania. Odpowiedź brzmiała przecząco.

Sundar Pichai zeznaje przed kongresem
Sprawdź Google Chromecast do oglądania treści z internetu na ekranie telewizora!

Kongresmeni poddali też w wątpliwość to, czy badania przeprowadzone przez niezależne od Google firmy zewnętrzne są niezależne. Jedna z kongresmenek zapytała, czy w Google nie ma, tu cytat: “małego człowieczka za kurtyną, który podaje wyniki wyszukiwania”. Jeszcze inny kongresmen zapytał, czy Google śledzi go, gdy przejdzie parę kroków, nie wiedząc, że najpierw musi udzielić zgody aplikacji. Szef Google musiał też odpowiedzieć, dlaczego podczas grania w grę na iPhone’ie wnuczce kongresmena pokazało się zdjęcie jej dziadka. Jedynym sensownym faktem z tej rozmowy jest informacja, że Google nie pracuje nad uruchomieniem wyszukiwarki w Chinach.

Vivo Nex w wersji z dwoma ekranami

Dwa ekrany w smartfonie to nowy sposób chińczyków, by się wyróżnić. Dzięki temu nie muszą też stosować aparatu do selfie - wystarczy obrócić telefon. Ciekawą funkcją drugiego ekranu jest podgląd zdjęć nie tylko dla nas, ale i dla osób, które są fotografowane. Dzięki temu wszystkiemu większy ekran 6,4 cala zajmuje 91% przedniego panelu. Jednak to z tyłu jest najciekawiej, a to dzięki otoczce podwójnych aparatów o nazwie Lunar Ring.

Vivo Nex Dual Display ma Lunar Ring

Ma być ona multikolorowym zestawem 16 diod do powiadomień oraz rozświetlać zdjęcia bardziej naturalnym, rozproszonym światłem, aniżeli z typowej diody. Wszystkie te funkcje oraz czytnik linii papilarnych pod ekranem mają być zasilane baterią 3500 miliamperogodzin. Trochę mało.

Robotyczne ramię do pracy i domu

Z-Arm to robotyczne ramię, które nie wygląda jak wyjęte z fabryki. Poza podstawą mamy tu trzy moduły - jeden przesuwa się w górę i w dół, a dwa pozostałe obracają się wokół własnej osi. Najciekawsze jest jednak to, że dzięki różnym końcówkom urządzenie zyskuje innowacyjne zastosowania. Jednym z nich jest drukowanie w 3D. Jeszcze innym może być podawanie wody.

Z-Arm może drukować 3D, ale też i skręcać elementy

Najciekawiej wyglądają jednak roboty precyzyjne, takie jak używanie laseru czy montowanie podzespołów do płyty, a nawet dekorowanie kawy. Jeśli chcemy nauczyć urządzenia jakiegoś ruchu, wystarczy złapać je za ramię i nim pokierować, a po wypuszczeniu odtworzy ono ten ruch. Można nim także kierować przez aplikację. Uniesie 2 kilogramy lub będzie działać z precyzją 0,02 mm. Jeśli macie na zbyciu 1000 dolarów, to Z-Arm mógł być wasz. Teraz produkt czeka na komercyjny debiut i na pewno będzie droższy.

Zobacz też poprzednie VideoNewsy:

blog comments powered by Disqus
Beka z Samsunga, Facebooka i z Rosji też - VideoNews #186