Jeśli prezes Samsunga mówi, że mają kryzys, to coś jest na rzeczy! Zapraszam was do 183. odcinka VideoNewsa, który w znacznej mierze rozgrywa się w Azji!
Szybkie informacje
- Pamiętacie tego mema, że niebawem Excel będzie miał stories jak na Instagramie? W Linked.inie wzięli to sobie do serca i ten biznesowy portal zyskał sekcję filmików znikających po dobie.
- Już niebawem będziecie mogli sprawdzić, ile czasu spędzacie na scrollowaniu Facebooka. W aplikacji mobilnej dojdziemy do tej opcji za pośrednictwem ustawień prywatności.
- Na iPhone'ie możecie skorzystać z asystenta Google wywołując go komendą: Hey Siri - Ok Google. A niebawem asystent Google pojawi się w Polsce - wyciekła lista 30 języków.
- Tunel do szybkiej kolei Hyperloop został przekopany. Biorąc pod uwagę ostatnie osiągnięcia firm Elona Muska, można to odebrać za duży sukces. Zwłaszcza, że po ostatnim paleniu marihuany przez tego pana NASA skontroluje całe Space X.
Instagram walczy z fałszywymi kontami
Instagram chce policzyć się z wszystkimi, którzy kupują fałszywych obserwatorów. Zrobią to dość łagodnie – po prostu usuną fałszywe konta, a nie zablokują tych, którzy kupowali serduszka i followersów. Facebook usunął w poprzednim kwartale ponad 754 milionów fałszywych kont – nie wiadomo ile z nich są z Instagrama.
Wiadomo, że ponad miliard użytkowników aplikacji odczuje konsekwencje nowej polityki prywatności. Bowiem instagrama nie obchodzi tak bardzo to, ile mamy followersów, a to, że aplikacje od innych producentów dobierają się do danych użytkowników. Wszyscy, którzy dokupowali sobie obserwatorów zostaną powiadomieni o tym, że z ich konta zostały zabrane lajki i komentarze. Będą oni także zmuszeni do zmiany hasła.
Samsung może mieć kłopoty
Do takich informacji dotarło The Korea Herald. W liście do pracowników szef mobilnej dywizji koreańskiego giganta ma mówić o kryzysie. DJ Koh przyznał, że przeprasza za problemy w dziale mobilnym Samsunga oraz że zrobi wszystko, by zażegnać kryzys przy okazji premier Samsunga S10 i wyginanych telefonów. W międzyczasie firma przechodzi restrukturyzację.
Samsung Galaxy S9+ w jeszcze niższej cenie!
Może to być powiązane ze spadającymi zyskami. W trzecim kwartale tego roku firma zanotowała zysk operacyjny o 30% mniejszy. W ubiegłym roku było to 2,5, a teraz tylko 1,95 miliarda dolarów. Plusem dla nas może być tak, że jak zapewnia vice-prezes Samsunga – DJ Koh wsłucha się mocniej w zapotrzebowanie konsumentów.
Czy doczekamy się polskiego auta elektrycznego?
Jak podaje Puls Biznesu, 40 milionów złotych od czterech polskich koncernów energetycznych otrzymała firma ElectroMobility Poland. Została ona powołana w 2016 roku przez Energę, Tauron, PGE i Eneę, a na start firma miała 10 milionów. Na początku tego roku otrzymała jeszcze 20. Jak łatwo się domyślić, kapitał zakładowy ElectroMobility Poland wzrósł do 70 milionów.
Nie wiadomo jednak, kiedy doczekamy się funkcjonalnego prototypu. W przetargu na taki projekt nie wzięła udziału grupa Lotos. Według Piotra Naimskiego z Kancelarii Premiera to ona ma stworzyć projekt. ElectroMobility Poland mówi jednak, że grupa Lotos nie wzięła udziału w przetargu. Możliwe więc, że pojawią się dwie koncepcje. Kiedy? Lotos ma pokazać swój plan na początku 2019 roku. O projekcie ElectroMobility cisza.
Nowe baterie ze stałym przewodnikiem
Chodzi o baterie, które nie są wypełniane płynem jak to wygląda obecnie, a przewodnikiem, który jest ciałem stałym. Mają one mieścić więcej energii na kilogram – od 30 do nawet 60% więcej. Firma Qing Tao Energy Development jako pierwsza na świecie rozpoczęła masową produkcję. Rocznie mają powstać baterie o łącznej pojemności stu megawatogodzin. To mniej tyle energii, ile w 25 milionach Pocophone'ów F1 mających 4000 miliamperogodzin.
Sprawdź ofertę na duży powerbank w małej cenie!
W 2020 roku moce przerobowe fabryki wzrosną i będą w stanie wyprodukować akumulatory o łącznej pojemności siedmiuset megawatogodzin. Nie wiadomo na razie nic o kosztach produkcji, ale zastosowania mogą być różne. BMW interesuje się podobnymi akumulatorami, więc może niebawem doczekamy się aut, które na jednym ładowaniu dojadą dalej niż do sklepu po bułki?
telefon prowadzi samochód?
Jak zwrócić uwagę na swojego smartfona, jeśli na rynku pokazano już podobny telefon z rozsuwaną obudową? Niecodzienny pomysł pokazano przy premierze Honora Magic 2. Urządzenie posiada ten sam procesor, co Mate 20 Pro. Kirin 980 ma on dwa rdzenie odpowiedzialne za sztuczną inteligencję i nauczanie maszynowe. Dzięki temu aparat ma rozpoznawać obiekty w czasie rzeczywistym.
To w połączeniu z inteligentnym asystentem było pretekstem, by podpiąć telefon do kierownicy i by sam przejechał przez tor przeszkód. Dzięki zmodyfikowanej kierownicy asystent YOYO był w stanie sam skręcać i jak zapewniają, cały system na IQ na poziomie 4456, więc nie powinien mieć problemu z tak trywialnymi czynnościami. Honor nie przyznał jednak, ile razy testowano przejazd i czy Magic 2 ma prawo jazdy.
Chiński hotel obsługiwany przez czat
Chiński gigant Tencent planował to od 2014-ego. W hotelu możemy się zameldować z użyciem czatu, w którym wcześniej zarezerwowaliśmy pokój. Dzięki aplikacji zamkniemy też drzwi pokoju. Największym problemem było obejście systemu rejestracji w hotelach – zazwyczaj bowiem trzeba tam mieć skan dowodu oraz wydrukowane zdjęcie twarzy, aby przejść ten proces. Twórcy aplikacji do rozmów WeChat obeszli ten proces dzięki skanowaniu twarzy użytkownika.
Hotel znajduje się prawie 30 metrów pod ziemią, nie brakuje tam jednak szybkiego internetu. Czat pozwala także ustawić klimatyzację w pokoju czy zamówić obsługę, a nawet przywołać lokaja, by zamówił jedzenie za nas. Rozwiązanie może pojawić się w europejskich hotelach z pomocą firmy Shangri-La, która zawarła umowę na wykorzystanie rozwiązań z WeChatu.
Japoński robot z zaawansowaną mimiką
Nazywa się Affetto. Został zaprojektowany przez badaczy z uniwersytetu w Osace. Dzięki zastosowaniu 116 punktów ruchu na twarzy ma on odwzorowywać prawdziwą mimikę. Jak to wygląda, widzicie sami. Może on także poruszać głową dzięki 12 stawom, które utrzymują ciężar całej maszyny. Trzeba przyznać, że wygląda to przerażająco, ale nie tak źle, jeśli porównamy go do wersji z 2011 roku.
Jak przyznają naukowcy, ich głównym progresem jest to, że udało im się stworzyć robota zdolnego do wykorzystywania niezależnych od siebie partii twarzy jednocześnie. Do kompletnego robota jeszcze długa droga.
Zobacz też poprzednie VideoNewsy:
- Alexa świadkiem w sądzie, Samsung Galaxy F i Black Friday - VideoNews #182
- Słaba sprzedaż iPhone XR, Samsung Infinity Flex, M Legitymacja - VideoNews #181
- Wygięty tablet, antysmogowy chodnik, dziecko z kosmosu - VideoNews #180
