PODPOWIEDZI:

Granie w chmurze, potężny wirus, bezpłciowy asystent - VideoNews #198

Granie w chmurze, potężny wirus, bezpłciowy asystent - VideoNews #198

W tym tygodniu zaskakująco wiele działo się w technologii dotyczącej gier. Tradycyjne konsole mogą odejść w zapomnienie dzięki graniu w chmurze i rozszerzonej rzeczywistości. Czy tak się stanie? Zobaczcie w 198. odcinku VideoNewsa!

Krótkie informacje:

  • 192 megapiksele w smartfonach? Qualcomm mówi, że to możliwe i aktualizuje dane dla swoich procesorów przetwarzających obraz z matrycy. Nowe możliwości otrzyma między innymi Snapdragon 660, w którego wyposażono Redmi Note 7 z aparatem 48 megapikseli, a także nowsze procesory.
  • Jest takie rozszerzenie do Google Chrome, które pozwala na wyłączenie hejterskich komentarzy. A właściwie to nie tylko hejterskich. Od teraz możecie uruchomić Tune i oczyścić Youtube czy Facebook z niepotrzebnych dyskusji. Polecam
  • Jeśli jesteście tą jedną z 10 osób w Polsce, która używa Twittera to wiecie zapewne, że trudno jest utrzymać wątek, gdy namnoży się odpowiedzi. Dlatego też firma testuje nowe rozwiązanie, “Twttr”, w którym interakcja z tłitem ma przypominać rozmowę na czacie.

Mapa problemów z Facebookiem

  • Nam też się popsuł Facebook, Messenger i Instagram. Firma twierdzi, że to nie ataki DDoS. Trzeba jednak przyznać, że ostatni raz taka akcja miała miejsce ponad 2 lata temu, więc jest to jakiś wyjątek. Zyskała na nim aplikacja Telegram, którą pobrano 3 miliony razy.
  • AnTuTu szykuje bata na producentów, którzy oszukują w benchmarkach. Wersja 7.2.6 zabroni telefonom odpalania skryptów, które mają optymalizować pracę. Rozwiązanie jest dostępne tylko w Chinach, ale powinno dotrzeć do nas niebawem.
  • Niedawno mówiłem o tym, że AMD przygotuje propozycje nawet z 16 rdzeniami, ale okazuje się, że na to szaleństwo załapał się także Intel. Procesory z najnowszej Comet Lake będą miały nawet 10 rdzeni i pojawią się w wersji U dla ultrabooków.

Dron, który wygląda jak owad

Metafly RC to dron, który owada przypomina nie tylko wyglądem, ale i sposobem latania. Dzięki dwóm skrzydłom z napiętym materiałem oraz systemowi linek, te mogą szybkimi ruchami unosić i skręcać konstrukcją. Sterowanie odbywa się za pomocą dwukanałowego pilota, brakuje jednak systemu ostrzegania przed kolizją.

MetaFly RC to owad na pilota

Nie będzie to dron podróżniczy, bo wytrzyma od 8 do 12 minut lotu. Niemniej będzie można nim latać nawet na odległość 100 metrów. Wszystko to z prędkością 17 kilometrów na godzinę. Twórca tej konstrukcji, Edvin Van Ruymbeke stworzył też kiedyś drona, który latał jak ptak, więc można powiedzieć, że ma w tym doświadczenie. Projekt można wesprzeć na Kickstarterze. 

Śmierć bliskich przekazana przez robota

Sytuacja wyglądała dość typowo. Annalisia Wilharm przebywała ze swoim 78-letnim dziadkiem w szpitalu. Wszyscy wiedzieli o tym, że jego stan jest ciężki. Na dzień przed śmiercią lekarz miał przyjść i poinformować pacjenta oraz rodzinę o jego stanie. Z tym, że nie przyszedł.

Informację przekazano przez Skype

Wykorzystano robota z ekranem, który podjechał do sali i uruchomiono Skype. Annalisia od razu zaczęła nagrywać i opublikowała film na Facebooku. Co więcej, doktora nie rozpoznał żaden ze współpracowników towarzszących robotowi. Jej dziadek zginął dzień później. Szpital broni się przeciwko stwierdzeniu, że o śmierci powiedziano z pomocą robota, jednak przeprosił za zamieszanie.

Nowa gra w świecie Harry'ego Pottera

Niantic podzieliło się ze światem wizją nowej gry w rozszerzonej rzeczywistości. Harry Potter: Wizards Unite nabiera kształtów i pozwoli nam wcielić się w czarodzieja jednego z czterech domów i wybrać różdżkę. Prosta fabuła mówi o tym, że do świata mugoli przemknęły stworzenia, magowie, a nawet wspomnienia, a naszym zadaniem jest zaprowadzić porządek, powstrzymując potwory.

Wizards Unite skorzysta z rozwiązań Pokemon Go

Ważniejsza jest rozgrywka. Będzie ciekawiej niż w pokemonach, po zamiast klikania będziemy używać gestów oraz bronić się przed atakami postaci w turowej walce. W ten sposób zbierzemy poszlaki, które pozwolą na rozwiązanie kwestii mieszania się świata magicznego z mugolskim. Gra będzie miała premierę jeszcze w tym roku, osobiście podejrzewam, że latem.

Microsoft ma wizję na granie w chmurze

Projekt xCloud ma sprawić, że każda gra, która wyjdzie na Xbox One, będzie mogła być odtwarzana także na innych urządzeniach. Za wszystkie obliczenia będzie odpowiadała chmura, a my po prostu podepniemy kontroler do telefonu i zaczniemy grać. Demo na żywo pokazano podczas programu Inside Xbox.

Projekt xCloud i gry z Xboxa na smartfonie

Sprawdź ofertę na Xboxa One X z grami Forza!

Do telefonu, którym wydaje się być Galaxy S9 Plus, podłączono za pomocą Bluetooth pada od Xboxa One. Kareem Choudhry, szef działu chmury w Xboxie zapewnia, że doświadczenie ma być takim, jak wymyślili sobie to twórcy podczas tworzenia gry. Publiczne testy xCloud rozpoczną się jeszcze w tym roku.

Google także ma wizję grania w chmurze

Idea Google jest prosta i podobna do Microsoftu: dać użytkownikom słabszych komputerów dostęp do mocnych gier w najwyższych detalach. Tak powstał Project Stream. W ramach w październiku bety nieliczni mogli przetestować Assassin’s Creed: Odyssey, który działał maksymalnie w 1080p przy 60 klatkach na sekundę. Trzeba było posiadać minimum 25 megabitów na sekundę transferu i opóźnienia mniejsze niż 40 ms, co testowano na stronie.

Kontroler Google: Sarang Sheth/ Yanko Design

Co więcej, test i rozgrywka odbywały się na jednej z kart przeglądarki Chrome, a można było płynnie przełączyć się między dwoma urządzeniami. Teraz Google wypuściło patent na kontroler, na którym można by pokazywać powiadomienia oraz posiadałby przyciski do nawigacji niczym z Androida. 19 marca poznamy wizję firmy na gry streamingowe. Myślicie, że warto czekać?

Potężny wirus destabilizuje komputery przemysłowe

Triton jest malwarem, który jest w stanie destabilizować całe przemysłowe sieci komputerowe. Po raz pierwszy w 2017 roku został odkryty w oprogramowaniu rafinerii na Bliskim Wschodzie. Program jest w stanie dostać się do niemalże całego systemu, jedyną blokadą są fizyczne przełączniki. Co więcej, można go skontrolować bezprzewodowo.

Malware to wyjątkowo złośliwe oprogramowanie

Tani i niezawodni antywirus - przekonaj się sam!

Hakerzy mają dostęp do takich rozwiązań dzięki uczeniu się wirusa na prawdziwych kontrolerach. MIT zwraca uwagę, że wirus pojawia się niemalże w tym samym momencie, w którym Rosja testuje odłączenie się od światowego internetu. Czy czeka nas cyfrowa wojna? Oby nie.

Asystent głosowy z bezpłciowym głosem

Q zostało stworzone jako alternatywa głosowa dla tych, którzy nie identyfikują się zarówno jako mężczyzna, ani jako kobieta. W asystencie głosowym połączono pięć głosów bezpłciowych osób i wymieszano ich wypowiedzi tak, by wpasowały się między spektrum 145 i 175 herców. Za stworzenie tego rozwiązania odpowiada Vice Media oraz agencja Virtue.

Q brzmi neutralnie, bez płci

Celem jest walka ze stereotypami płci. Zanim pokazano próbkę głosu, przeprowadzono test na 4600 europejczyków, którzy oceniali w skali od 1 do 5 męskość lub kobiecość głosu. Gdy wszystkie próby oceniono na 3, rozwiązanie wypuszczono w świat. Można je sprawdzić na stronie genderlessvoice.com. Czy ma to sens? Piszcie w komentarzach.


Zobacz też poprzednie VideoNewsy:

blog comments powered by Disqus
Granie w chmurze, potężny wirus, bezpłciowy asystent - VideoNews #198