
W dość niespodziewany sposób departament handlu Stanów Zjednoczonych zmodyfikował formę restrykcji zastosowanych wobec firmy Huawei. Amerykanie zezwolili Chińczykom na współpracę z lokalnymi firmami w zakresie rozwoju standardów sieci 5G, autonomicznych samochodów, sztucznej inteligencji oraz innych nowych technologii.
Niektórzy obserwatorzy spodziewają się, że to początek rozluźnienia obostrzeń wobec chińskiego giganta, które zostały wprowadzone w życie w ubiegłym roku. Od tamtej pory Huawei nie może sprzedawać swoich produktów w Stanach Zjednoczonych, a także współpracować z Amerykanami w zakresie rozwoju aplikacji, patentów, nowych rozwiązań telekomunikacyjnych oraz oprogramowania.
Dla przeciętnego konsumenta oznacza to, że nowe modele smartfonów oraz tabletów chińskiego producenta nie otrzymują stosownych certyfikatów bezpieczeństwa Google'a i pozbawione są możliwości obsługi Play Store.
Odpowiedzialny za decyzję Amerykański Departament handlu zaprzecza jednak temu, by w bardziej pobłaźliwy sposób podchodził do chińskiej spółki. Mimo to zdezorientował w ten sposób wiele amerykańskich firm technologicznych, tym bardziej że niedawno administracja prezydenta Trumpa przedłużyła ważność rozporządzenia, na podstawie którego wprowadzona została blokada Huaweia.
W obliczu nadchodzących zmian przedsiębiorcy wyrażają obawy i wątpliwości, ponieważ nie wiedzą, jakimi konkretnie informacjami mogą dzielić się z reprezentantami Państwa Środka oraz jak ma wyglądać partnerstwo między obiema stronami.
Ministerstwo handlu USA tłumaczy, że dozwolona współpraca z Huaweiem ma dotyczyć głównie opracowywania nowych technologii i ich innowacji. Amerykanie boją się, że wykluczając z rozmów Chińczyków, stracą wpływ na określenie kierunku rozwoju standardów telekomunikacyjnych i informatycznych, które są kluczowe z punktu widzenia gospodarki oraz przyszłości krajowego przemysłu IT. Wierzą też, że narażają się tym samym na utratę pozycji globalnego lidera technologicznego.
Źródło: Reuters
Zobacz także: