PODPOWIEDZI:

Monitor 16:9 czy 21:9 - Test Philips 298P4

Kiedy pierwszy raz fizycznie miałem styczność z monitorami o proporcji ekranu 21:9 stwierdziłem, że jest to dziwaczny wymysł producentów. Moje zdanie zmieniło się radykalnie, gdy testowałem Philips 298P4 - monitor o proporcjach ekranu właśnie 21:9.

Philips 231P4U

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
0 GŁOSÓW
ZALETY
  • Wykonanie
  • Ergonomia
  • Kąty widzenia
  • Wierność odwzorowania barw
  • Proporcje ekranu 21:9
  • Matowa matryca
  • Spora ilość portów
  • Wbudowane głośniki
  • Wbudowany HUB USB 3.0
WADY
  • Cena
  • Wolny czas reakcji matrycy
  • Brak polskiego menu OSD

Notka techniczna

Nie będę skupiał się na opisywaniu wszystkich parametrów, bo osoby zainteresowane na pewno zechcą się zapoznać ze szczegółową specyfikacją dostępną na stronie producenta: KLIK!

Z ważniejszych cech, warto wymienić jedynie te podstawowe.

Philips 298P4 to konstrukcja o przekątnej ekranu 29" i proporcji 21:9. Natywna rozdzielczość to 2560x1080 pikseli. Konstrukcja podświetlana jest diodami LED i jest to podświetlanie tylne. Czas reakcji matrycy wynosi aż 14ms - ten typowy, jednak producent dodatkowo podaje wartość 5ms jako czas reakcji: SmartResponse. IMO parametry te mają się do siebie tak samo jak kontrast typowy do dynamicznego. Zobaczymy jednak później, jak wygląda to w praktyce.

Jak już jesteśmy przy kontraście, to ten dynamiczny w 298P4 wynosi 1000:1 - czyli standard.

Warto zwrócić uwagę również na typ zastosowanej matrycy. W przypadku tego modelu jest to IPS, a dokładniej AH-IPS. Po takim rozwiązaniu należy oczekiwać bardzo dobrych kątów widzenia oraz wysokiej wierności oddania barw.

Co tu podłączymy - wyposażenie w porty

Pod tym względem konstrukcja Philips nie zawodzi. Należący do linii profesjonalnej model, pozwala na podpięcie monitora przez dwa porty DP, dwa HDMI oraz jeden DVI. Brak D-SUB nie był dla mnie odczuwalny. Na panelu wejść video mamy również jedno złącze Audio miniJack, którym doprowadzimy sygnał do dwóch wbudowanych w dolną ramkę głośników. Obok lewego głośnika użytkownik ma do dyspozycji wyjście miniJack 3,5mm, do którego możemy podłączyć słuchawki.

Philips 298P4 fot3

Lewy bok ramki ukazuje kolejny zestaw portów. tym razem są to złącza USB. Philips 298P4 posiada wbudowany HUB USB 3.0 na 4 porty.

Po przeciwnej stronie USB tradycyjnie już producent zaprojektował miejsce na włącznik/wyłącznik monitora.

Możliwość regulacji

Linia profesjonalna monitorów Philips charakteryzuje się szerokim zakresem ruchu matrycy, co pozwala na dostosowanie jej położenia do indywidualnych potrzeb.

Nie inaczej jest w przypadku testowanego modelu. 298P4 w szerokim zakresie pozwala na odchylenie od pionu, obrót bez konieczności ruszania podstawą, oraz ustawienie matrycy w pionie (PIVOT).

Philips 298P4 fot2

Wygląd i wykonanie

Jest to pierwsza rzecz, która dosłownie mnie zachwyciła. Wreszcie monitor, który nie raczy użytkownika błyszczącymi plastikami! Front to przede wszystkim bardzo cienka ramka.

Philips 298P4 fot5

Dolna listwa jest ciut szersza, ale tam mamy elegancki plastik, przypominający fakturą szczotkowane aluminium. Tworzywo to jest bardzo dobrej jakości.

Philips 298P4 fot6

Z prawej strony na dole ramki znajdziemy komplet fizycznych przycisków, pozwalających na sterowanie menu OSD monitora. Po przeciwnych stronach 298P4 mamy dwa wbudowane głośniki.

Philips 298P4 fot4

Konstrukcja posiada solidną metalową podstawę i taką też nóżkę. Oczywiście z zewnątrz obydwa elementy pokryte są tworzywem - też matowym :)

Dodatkowo w nóżce obecność otworu pozwala na aranżację okablowania i utrzymanie ładu na biurku.

Philips 298P4 fot1

Menu OSD

Menu OSD produktu Philips zostało podzielone na czytelne kategorie. Niestety próżno szukać tu ikon ułatwiających nawigację po menu. Choć Philips 298P4 ma kilka języków do wyboru, nie znajdziemy tam naszego ojczystego - polskiego.

Kąty widzenia i wierność oddania kolorów

Matryca IPS spełniła swoje zadanie i to bardzo dobrze. Kąty widzenia nie pozostawiają nic do życzenia. Nie ważne czy patrzymy na monitor pod dużym kątem z boku, czy stoimy niemal nad górną ramką, albo siedzimy na podłodze, barwy niemalże nie ulegają zmianie, kontrast jest zachowany, dynamika oraz nasycenie barw również.

Same kolory są bardzo żywe, nasycone. Czerń jest czarna, a biel czysta. Kontrast mimo iż tylko 1000:1 jest wystarczający i przejścia tonalne są odwzorowane bardzo szczegółowo.

Kilka predefiniowanych trybów oraz manualna możliwość dostosowania parametrów pracy monitora, pozwala na większą personalizację wyświetlanego obrazu.

16:9 kontra 21:9

Ten temat mógłby być zagadnieniem nie na rozdział w teście, ale materiałem na kilka artykułów.

Do tej pory większość osób posiada monitory o proporcji ekranu 16:9, choć zdarzają sie również takie o proporcji 16:10. Rzadko ale nadal spotykam u klientów monitory nawet LCD w proporcji 4:3. Konstrukcje 21:9 dopiero wkraczają na rynek, choć wydaje mi się, że jeszcze bardzo nieśmiało. A to błąd.

Inna proporcja ekranu pozwala na znaczne zwiększenie obszaru roboczego. Podczas testów skupiłem się na trzech zagadnieniach: dom/biuro, gry (tak, GRY!) oraz video.

Zysk przestrzeni roboczej doskonale oddaje nawet pusty arkusz Excel z pakietu MS, czy dowolny inny arkusz kalkulacyjny. Testowany monitor był bezpośrednio porównywany z moim monitorem Benq XL2420T. Jeżeli przyjrzymy się liczbie wierszy widzimy, że w obydwu przypadkach jest ich dokładnie tyle samo - widzimy tyle samo - a dokładnie widoczne są 43 wiersze (w końcu ta sama rozdzielczość pionowa). Inaczej sprawa wygląda w przypadku kolumn. BenQ XL2420T wyświetlał ich 26 (od A do Z), jednak Philips 298P4 aż o 9 więcej!

Monitor w proporcji 16:9

Philips 298P4 fot7

Philips 298P4 z proporcją 21:9

Philips 298P4 fot8

Zwiększenie powierzchni roboczej jest również bardzo odczuwalne w przypadku programów do edycji grafiki czy video, bo zwyczajnie widzimy więcej.

Złośliwi powiedzą, że - no tak, ale jak połączymy dwa monitory to widzimy jeszcze więcej - tak, ale zawsze mamy ramkę, która bądź co bądź przeszkadza, choćby nie wiem jak cienka była.

Gry - o ten temat pytaliście nas już na Facebooku.

Nasz profil na Facebook

oraz kanale YouTube

Subskrybuj a będziesz na bieżąco!

I już śpieszę z wyjaśnieniami: żadna z posiadanych przeze mnie gier nie miała problemu z obsługą natywnej rozdzielczości Philips 298P4. 2560x1080 pikseli dało się ustawić bez problemu i w starszych tytułach (FEAR1), czy najnowszych produkcjach (Battlefield4). Komfort gry oceniam na 6. Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem jest jeden monitor w proporcji właśnie 21:9, niż połączone 3 inne. Nie czarujmy się - trzy monitory robią wrażenie, ale rzadko kto jest w stanie taki obszar ogarnąć wzrokiem. W przypadku testowanej konstrukcji o proporcji 21:9 znacząco zyskujemy obszar widzenia:

Philips 298P4 fot9

Philips 298P4 fot10

nie tracąc całego pola bitwy z oczu. Wyjątkiem gdzie lepiej sprawdzają się 3 monitory są symulatory czy to lotu, jazdy nie ważne czy taczką, czy samochodem ciężarowym:

Euro Truck Simulator

Ostatnim zagadnieniem gdzie skonfrontowałem ze sobą dwa monitory o różnych proporcjach ekranu były filmy. Tutaj również widoczna jest przewaga nowości. Philips 289P4 z rozdzielczością 2560x1080 pikseli dał zdecydowanie większy obraz, ten był przede wszystkim pozbawiony czarnych pasów na dole i górze ekranu. Taka proporcja (21:9) pozwala na pełne wykorzystanie powierzchni projekcyjnej, co również zdecydowanie zwiększa komfort oglądania filmów.

A co z tak wolnym czasem reakcji Philips 298P4 w grach?

Niestety, ale typowy czas reakcji matrycy to aż 14ms. To dużo i jak na dynamiczne gry - za dużo. "Mądry" czas reakcji wynoszący 5ms poprawia sytuację, ale nie na tyle, żeby porównywać komfort gry z konstrukcjami o czasie reakcji typowej 5ms, czy tym bardziej konstrukcjami dla graczy opartymi o matryce TN z czasem reakcji 3ms. Lekkie smużenie podczas dynamicznej rozgrywki było widoczne. Ale pocieszę Was drodzy czytelnicy - większa pozioma rozdzielczość nadrabia z nawiązką ten dyskomfort.

Podsumowanie

Rozwiązanie, do którego podchodziłem z dużą rezerwą, bardziej w ramach dziwnego wymysłu producentów, okazało się rozwiązaniem genialnym!

Monitor Philips sprawdził się lepiej od dotychczas używanych przeze mnie monitorów w każdym - dosłownie w każdym zastosowaniu. Pisząc ten tekst, 298P4 jest już spakowany do wysyłki na kolejne testy, a ja czuję się jak kaleka patrząc na standardowe proporcje 16:9...

Dodając do tego rewelacyjne wykonanie, matową matrycę, sporą ilość złączy, niski pobór energii, doskonałą jakość obrazu, szerokie kąty widzenia - otrzymujemy produkt, dla którego maksymalna ocena oraz wyróżnienie to i tak za mało. Czy to jednak oznacza, że jest to konstrukcja bez wad? No nie - monitor nie ma polskojęzycznego menu OSD, czas reakcji też jednak należy zaliczyć na "-" 298P4, no i cena.

rekomendacja

blog comments powered by Disqus
Monitor 16:9 czy 21:9 - Test Philips 298P4