WSTĘP
Canon 600D to, obchodząca już trzecie urodziny, lustrzanka typu „entry-level”, czyli generalnie aparat dla ludzi dopiero rozpoczynających swoją przygodę z wielkoformatową fotografią i filmem. Generalnie, bo ten następca Canona 550D świetnie sprawdza się nawet w rękach bardziej profesjonalnych użytkowników. Od swojego starszego o rok brata, różni się głównie tylko (i aż) uchylnym ekranem LCD oraz możliwością bezprzewodowego sterowania lampami błyskowymi – elementami zarezerwowanymi wówczas dla high-endowych modeli Canona.
WYKONANIE I ERGONOMIA
W tym modelu, za racji na jego niewysoką cenę, nie można się spodziewać kosmicznych technologii i materiałów, użytych do produkcji. Mimo wszystko, matowe tworzywo, z jakiego wykonane jest body aparatu, bardzo szczelnie i solidnie okrywa wszystkie podzespoły wewnątrz. Miejsca najbardziej wyeksponowane na kontakt z dłonią operatora, wyłożone są antypoślizgowym materiałem, zapewniającym pewny chwyt i komfortowe użytkowanie. Sam grip również jest bardzo ergonomiczny, a przyciski rozlokowane są w tak przemyślany sposób, że wszystkie regulowalne funkcje są w zasięgu palców, trzymających aparat. Po oswojeniu się ze sprzętem, docenimy intuicyjność w rozmieszczeniu klawiszy i będziemy operować nimi bez odrywania wzroku od wizjera.
Czy drogie lustrzanki są warte swojej ceny>?
FOTOGRAFIA
Duża matryca CMOS 22,3 x 14,9 mm o rozdzielczości 18 megapikseli, pozwala na robienie dużych i wyraźnych zdjęć, nawet po ich mocnym wykadrowaniu. Wydajny, 14-bitowy procesor obrazu DIGIC 4 umożliwia nam fotografowanie w trybie ciągłym z prędkością 3,7kl/s dla około 34 zdjęć JPEG w serii. Dodatkowo, raczeni jesteśmy opcją ustawiania czułości w zakresie od 100 do 6400 ISO, co ułatwia robić zdjęcia nawet przy bardzo słabym oświetleniu. 9-polowy Auto Focus pozwala na kreatywne kadrowanie. Sam w sobie jest dosyć szybki, jednak tylko, jeżeli korzystamy z wizjera. W momencie używania podglądu na ekranie LCD, czas ostrzenia wydłuża się niemiłosiernie i nierzadko mamy do czynienia ze „ślepymi strzałami”. Jak na lustrzankę przystało, mamy do wyboru tryb w pełni manualny, półautomatyczne i w pełni zautomatyzowany, kiedy to aparat sam analizuje obraz i dobiera najlepsze (według niego) ustawienia.
WIDEO
Podstawowe rozmiary filmów, które możemy tworzyć to 1920 x 1080 i 1280 x 720 pikseli. O ile w pierwszym przypadku nagrania Full HD można kręcić z prędkością 24 i 25 kl./s., to już rozdzielczość HD oferuje prędkość nagrywania na poziomie 50 kl./s., z możliwością stworzenia efektu „slow motion” bez utraty płynności filmu. Podczas filmowania mamy pełną kontrolę nad ustawieniami ekspozycji i dźwięku. Ogromnym atutem jest tu wejście audio na wtyczkę mini-jack, co pozwala na podłączenie zewnętrznego mikrofonu, dzięki któremu nasze nagrania zyskają profesjonalne brzmienie. Specyficzne właściwości nagrywanego materiału są na tyle dobre, że Canon 600D jest jedną z najpopularniejszych lustrzanek, wykorzystywanych w amatorskiej sztuce filmowej i internetowym wideo.
DODATKOWE FUNKCJE
Pierwszą i najbardziej przydatną jest wspomniany wcześniej ruchomy ekran LCD o przekątnej 3”, wykorzystujący technologię Clear View. Dzięki niemu nie musimy gimnastykować się, żeby zobaczyć to, co akurat uwieczniamy pod niestandardowym kątem, albo po prostu nie wykonujemy ujęć „na ślepo”, licząc, że może akurat trafiliśmy z naszym kadrem. Inną ciekawą funkcją są filtry kreatywne, które można nanosić na wykonane już zdjęcia, uzyskując bardzo ciekawe, artystyczne efekty. Pomocny jest również przewodnik ekranowy, który początkujących użytkowników prowadzi „za rączkę” i doradza, jak najlepiej dobrać ustawienia podczas fotografowania. Samo menu jest bardzo intuicyjne, a po niezliczonych ustawieniach aparatu przemieszczamy się swobodnie i płynnie. Zintegrowany kontroler Speedlite w połączeniu z technologią Easy Wireless pozwalają na sterowanie zewnętrznymi lampami błyskowymi bez konieczności instalowania dodatkowych akcesoriów. Z racji, że 600D działa w systemie EOS, nie musimy martwić się o brak gadżetów i obiektywów, które pasowałyby do naszego modelu, ponieważ jest ich aż nadto.
Porównywarka lustrzanek cyfrowych
PODSUMOWANIE
Jeżeli kupujemy samo body lustrzanki już za 1600 zł, nie spodziewajmy się po niej cudów. W tym przypadku jednak, za śmieszne pieniądze dostajemy kawał naprawdę solidnego sprzętu. Zarówno pod względem wykonania, jak i parametrów technicznych, odwzorowania obrazu, jakości kolorów, stabilności działania czy też łatwości obsługi i wszechstronności. Wszystkie te i wiele innych cech spakowanych w poręczny aparat to gratka dla początkujących i jednocześnie nie zadowalających się byle czym, twórców. Jedyne, czego mi brakuje, to wyjście słuchawkowe dla lepszej kontroli dźwięku podczas filmowania. Brak tu również pełnej klatki, jednak na pewno nie uświadczymy jej w tym przedziale cenowym. Wystarczającą rekomendacją dla niektórych może być fenomen ogromnej popularności tego modelu wśród amatorów na całym świecie.
