Gamingowy headset Genius Giant Hornet (HS-G530) to propozycja na każdą kieszeń, kosztują 70-80 zł i są całkiem niezłe, jak za tą cenę. Przetestowałem je dokładnie i w tej recenzji podzielę się z Wami moimi obserwacjami.
podstawy
Słuchawki Giant Hornet niczym specjalnym nie wyróżniają się w tłumu.
Oto parametry techniczne:
- Pasmo przenoszenia: 20Hz-20kHz
- Czułość: 97dB +/- 3dB
- Wielkość membran: 50mm
- Impedancja: 60Ohm
- Długość kabla: 2m
- Mikrofon: wielokierunkowy
- Czułość mikrofonu: 56dB +/-3dB
- Pasmo przenoszenia: 30Hz~16kHz
- Impedancja mikrofonu: 2,2kOhm/2V DC
Mówiąc prościej, mamy bardzo standardowy zakres przenoszenia dźwięku, przeciętną czułość, za to spore membrany (ale to nam jeszcze jakości dźwięku nie gwarantuje). Poza tym nieco wyższa oporność słuchawek niż spotykane często 32 Ohmy, parametry mikrofonu są takie sobie i dokładnie tak ten mikrofon nagrywa.
design
Słuchawki są dość duże i swoje ważą (ok. 300 g), jednak producent dość dobrze zadbał o komfort, nie poskąpiono miękkiego wypełnienia, wygodnego kształtu pałąka, plusem jest także fakt, iż słuchawki te nie ściskają głowy od boku.
Pałąk jest duży, pokryty od wewnętrznej strony miłą w dotyku siateczką, wypełnieniem są miękkie granulki.
Plastik użyty w słuchawkach jest średniej jakości, jednak nie rozpadnie się po tygodniu użytkowania. Lakierowane na pomarańcz elementy dodają słuchawkom charakteru.
Prowadnice są plastikowe, ale dość wytrzymałe. Muszę tu zaznaczyć że słuchawki są naprawdę duże. Dla młodszych graczy mogą być po prostu zbyt wielkie.
Hornety bez problemu składają się do transportu, także ich muszle swobodnie się odchylają, jednak powracają szybko na swoje miejsce, mają we wnętrzu sprężynki, które je ciągną do pozycji wyjściowej.
Mikrofon przypięty jest na stałe, jednak jest umieszczony na długiej i giętkiej prowadnicy.
Same nauszniki wykonane są nieźle, pianka jest w miarę miękka. Nauszniki nie zakrywają jednak całych uszu, w moim przypadku lekko uciskały dolną część ucha, jednak nie powodując dyskomfortu.
Na dwu metrowym kablu umieszczono także potencjometr, działa przyzwoicie. Kabel zakończony jest dwoma ogromnymi wtykami mini jack 3,5 mm, obudowy tych jacków są moim zdaniem mocno przesadzone.
» Razer Green Switch - czy szykuje się rewolucja na rynku klawiatur mechanicznych?
dźwięk
Jakość dźwięku z tych słuchawek nie zrobiła na mnie wrażenia.
Co prawda w grach jako tako się spisują, dzięki dużym membranom mamy dość mocny odbiór pola walki, nie będzie problemu z lokalizacją akcji w przestrzeni.
Obejrzeć film w nich można również z dość dużą satysfakcją, jednak jedynie przy średnim poziomie głośności.
Najgorzej wypadło odsłuchiwanie utworów muzycznych, po raz kolejny przy wyższej głośności destabilizują się wyższe częstotliwości, dźwięk szybko traci klarowność. Dominuje wtedy niestety tylko bas, i częściowo środek sceny. Zdecydowanie pod względem odsłuchu słuchawki wypadają bardzo przeciętnie. Dużo lepsze pod tym względem modele znajdziecie w aktualnych rankingach słuchawek dla graczy.
mikrofon
Mikrofon co prawda jest obecny, jednak nagrywa cicho i z przeciętną jakością. Słychać to dobrze w materiale filmowym.
Co prawda czułość możemy podbić programowo nawet o 30 decybeli, jednak wzrośnie wtedy pogłos i zniekształcenia głosu.
Mikrofon Hornetów może co najwyżej posłużyć do komunikacji z kolegami z dużyny w grach online.
podsumowanie
Genius Giant Hornet (HS-G530) przeznaczone są dla osób z mniej zasobnymi portfelami i bez dużych oczekiwań względem dźwięku. Pod wieloma względami są przeciętne, grają co najwyżej poprawnie, mają kiepski mikrofon. Nadrabiają za to ceną i wyglądem, komfort użytkowania w tym przypadku jest także dość wysoki.
Według mnie nie jest to model będący w czołówce sprzętu Geniusa, jednak warto go wziąć pod uwagę szukając tanich słuchawek do komputera.
Rozpakowanie słuchawek Genius Giant Hornet (HS-G530)
