Pierwszy kontakt ze smartfonem wzbudza w nas pozytywne wrażenie. Front to dość spory ekran o przekątnej 4,7 cala, tył to lakierowana na wysoki połysk pokrywa. Do tego na froncie możemy zobaczyć dwa spore głośniki, które grają w systemie stereo. Czar pryska, gdy naszego smartfona odrobinę podotykamy. Obudowa bardzo się brudzi, wszędzie widoczne są odciski palców. Na domiar złego tylny panel rysuje się w zastraszającym tempie. Wystarczy położyć „610-tke” na stole, aby po chwili pojawiały się mikro ryski. Sam wygląd i wykonanie nie stoją na wysokim poziomie. Wręcz nie przystoi to takiej firmie jak HTC, która od zawsze była wyznacznikiem solidności. Jak widać czasy się zmieniają. Wymiary HTC tez nie zachwycają. Razi grubość smartfona, która wynosi aż 9,66 mm. Cała bryła urządzenia nie jest rozbieralna. Po lewej stronie znajdziemy tylko zaślepkę, która pozwala nam zainstalować kartę nanoSIM oraz SD do 128 GB.
Specyfikacja w Desire 610 to typowy średni segment. Na pokładzie znajdziemy czterordzeniową jednostkę Qulacomma, Snapdragon 400 na architekturze Cortex A7 o taktowaniu 1,2 GHz oraz 1 GB pamięci RAM. Za grafikę odpowiada procesor Adreno 305. Taki zestaw sprawuje się bardzo dobrze w codziennym użytkowaniu. Bez problemów otworzymy kilka aplikacji na raz i pogramy w wymagające gry. W benchmarku Antutu smartfon osiągnął 16 tys pkt co plasuje go tuż obok największych konkurentów ze stajni Sony, LG i Samsunga. Wspomniany przeze mnie ekran dotykowy o przekątnej 4,7 cala posiada rozdzielczości qHD 960x540 pix. co daje około 240 pix. na cal. Nie jest to wynik idealny. Sam panel zresztą też nie zachwyca. Producent na stronie internetowej nic nie wspomina o technologii wykonania. Z obserwacji jednak wynika, ze jest to zwykły ekran TFT. Daleko mu do Super LCD, Amoleda czy IPSa. Kolory są dość przytłumione, kąty widzenia nie najlepsze. Do tego ta straszna czarna ramka okalająca ekran. Gdzie ta finezja z której HTC słynął!
Mocną stroną HTC Desire 610 są multimedia. Smartfon wyposażony jest w aparat o rozdzielczości 8 mpix z matryca BSI. Byłem zaskoczony jak szybko robi zdjęcia. Autofocus ustawia ostrość w każdym miejscu i robi to natychmiastowo. Zdjęcia wykonane HTC odznaczają się dobrą szczegółowością. W samej aplikacji aparatu mamy dostępnych kilka ciekawych funkcji takich jak – rozmycie soczewkowe, rybie oko czy kilka zmian tonacji kolorów. Wszystkie zmiany możemy podejrzeć „na żywo” na ekranie smartofna. Na uwagę też zasługuje przednia kamera o rozdzielczości 1,3 mpix, która potrafi kręcić filmy w rozdzielczości 720p. Podsumowując, aparat zdecydowanie na plus. Ciekawie też wygląda z dźwiękiem. Po pierwsze dostępne mamy dwa frontowe głośniki – to duży plus już na samym wstępie. Drugim plusem jest to, że owe głośnik grają naprawdę rozsądnie. Przede wszystkim dźwięk jest żywy i czysty, słychać wysokie jak i niskie tony. Na słuchawkach nie jest gorzej. W odbiorze pomaga system HTC BoomSound, który moim zdaniem lepiej przetwarza dźwięk jak niegdyś instalowany system Dr Dre.
Za łączność smartfona odpowiada przede wszystkim moduł LTE, który pozwala nam na szybkie korzystanie z internetu. Nie zabrakło również modułu NFC, możliwość bezprzewodowego przesyłania obrazu DLNA oraz szybkiego Bleutooth 4.0. pozycjonowanie odbywa się po przez nadajniki GPS oraz GLONASS. Nie zabrakło niczego.
System operacyjny w HTC Desire 610 to najnowszy Android w wersji 4.4.2 z kultową nakładka HTC Sense. System działa płynnie, nie zauważymy niechcianych przycięć oraz spowolnień. Szata graficzna nakładki Sense jest czytelna oraz intuicyjna, choć potrzeba chwili aby przestawić się z innych wersji. HTC zadbało o to aby użytkownik na starcie dostał wszystko czego potrzebuje do działania. Mamy wbudowaną bardzo ciekawą galerię zdjęć, odtwarzacz muzyczny ze sporą ilością funkcji. Opcja „Car” wspomaga kierowców a opcja BlinkFeed pozwala nam na odczytywanie wszystkich najświeższych informacji z serwisów społecznościowych i stron, które wcześniej zdefiniujemy. Cały czas jednak nie mam przekonania do aplikacji Zoe, która pozwala nam udostępniać zdjęcia zrobione HTC swoim znajomym i nie tylko. Moim zdaniem nakładka Sense, choć już nie najnowsza, cały czas pozwala nam odkrywać Androida na nowo. Do tego fantastyczne, intuicyjne widżety, na czele z kultową pogodynką.
Podsumowując, HTC Desire 610 to smart fon, nad którym warto się zastanowić. Inżynierowie nie ustrzegli się błędów, które bezczelnie pokazałem, ale nie umniejsza to faktu, że jest to główny konkurent dla Xperii M2 oraz LG G2 mini. Plusy to multimedia, LTE oraz system. Minusy to ekran, wykonanie. Cena mogła by być o 200 zł mniejsza. Te 1000 zł to trochę dużo jak na to co ma do zaoferowania „610”. Ocena 3,5.