PODPOWIEDZI:

Recenzja Layers of Fear + Inheritance

Od Obcy Izolacja bardzo bacznie przyglądam się horrorom z perspektywy pierwszoosobowej. Nie będę ukrywał, że bardzo spodobał mi się ten gatunek. Dlatego nie mogłem przejść obojętnie wobec dodatku Inheritance. To jeszcze bardziej mnie zmotywowało, aby sięgnąć po Layers of Fear, w które jeszcze nie grałem. Co z tego wyszło? Zapraszam do przeczytania recenzji!

Ocena VideoTesty.pl
ZALETY
  • Genialna muzyka
  • Wciąga
  • Szukanie sekretów
  • Historia
  • Potrafi wystraszyć
  • Atmosfera zaszczucia
WADY
  • Dodatek jest trochę za krótki
  • Drobne problemy ze sterowaniem

W grze wcielamy się w postać malarza, który to ma za zadanie ukończyć namalowanie obrazu. Trafiamy do przepięknej, ale nieco zniszczonej posiadłości. Musimy się przyzwyczaić do klaustrofobicznych pomieszczeń i wąskich korytarzy. Niestety nie ma możliwości opuszczania domu. W nim poznajemy różne historie z przeszłości, przy pomocy znajdziek i elementów fabularnych. Wgłębiamy się w historię rodziny, która to borykała się z różnymi problemami małżeńskimi. Poznajemy postać malarza i jego żony. Historia jest dość intrygująca i wciągająca. Grając chciałem się dowiedzieć jak najwięcej, dlatego starałem się jak najdokładniej przeczesywać otoczenie, w poszukiwaniu sekretów.

Layers of Fear Posiadłość

Cała rozgrywka opiera się na chodzeniu po pokojach i szukaniu przedmiotów. Niektóre drzwi są zamknięte, inne z kolei stoją przed nami otworem. Powoduje to, że Layers of Fear jest bardzo liniową produkcją. Przemieszczamy się po dość wąskich korytarzach i jedynie skrypty aktywują dostęp do kolejnych pomieszczeń. Elementy straszące są moim zdaniem dość dobrze przemyślane. Gracz czuje się zaszczuty i odizolowany. W posiadłości znajdujemy się tylko my i nie ma innych postaci. Pojawiają się dość dziwne surrealistyczne wizje głównego bohatera. Strach potęguje gęsty klimat i kapitalna ścieżka dźwiękowa. Rozgrywka podzielona jest na akty, które dają nam możliwość zbadania innych części posiadłości.

Layers of Fear Pierścień

Główny bohater może otwierać drzwi, szuflady, szafy i podnosić przedmioty. Ciekawie rozwiązana jest interakcja z przedmiotami. Musimy nacisnąć na prawy przycisk myszy i pociągnąć ją, aby zajrzeć co się dzieje w szufladzie. Powoduje to leży odbiór gry i zwiększenie imersję. Jeżeli graliście w Amnezję doskonale wiecie co mam na myśli. W Layers of Fear jest pod tym względem podobnie.

Layers of Fear Wejście Do Posiadłości

W grze doskonale jest budowane napięcie. Nie jesteśmy nabierani na tanie sztuczki straszenia, a na bardziej wyrafinowane. Niezwykle ważna jest gra świateł i dźwięku. Te dwa elementy powodują u gracza strach. Gdzieś nieopodal słyszymy kroki, dźwięk otwierania się drzwi czy jęki. Do czynienia mamy także z jumpscarerami, jednak są one dość przewidywalne. Przynajmniej na mnie nie robiły wrażenia podczas przechodzenia gry.

Layers of Fear Korytarz

Graficznie tytuł bardzo dobrze się prezentuje. Szczególnie pomieszczenia robią wrażenie. Są pełne szczegółów i sprawiają wrażenie, że jeszcze całkiem nie dawno ktoś tutaj mieszkał. Są porozrzucane książki, palące się kominki, wanny napełnione wodą czy pościelone łóżka. Przez znaczną część rozgrywki jest dość ciemno. Na szczęście jest możliwość zmienienia gammy, ja byłem zmuszony ustawić jaśniejszy obraz. Nie mogłem praktycznie nic dostrzec w tych ciemnościach. Na uwagę zasługują także specyficzne surrealistyczne momenty, które potrafią nastraszyć gracza. Są one też ładnie prezentujące się graficznie. Gracze z padaczką raczej powinni unikać Layers of Fear. Jest tutaj stanowczo za dużo migania obrazów czy świateł.

Layers of Fear Ciemności

Zwykle pomijam aspekt muzyczny, ponieważ nie wywiera on na mnie aż tak dużego wrażenia. Z Layers of Fear jest inaczej. Muzyka jest przepiękna! Zakochałem się w ścieżce dźwiękowej i nawet po ukończeniu gry słuchałem sobie poszczególnych tracków na YouTube. Kapitalną robotę wykonał tutaj kompozytor. Występują też momenty ciszy, jednak wtedy towarzyszy ambiet. Skrzypiące podłogi czy drzwi mają także swój specyficzny klimat. Szczególnie kiedy gramy na słuchawkach, w ciemnym pomieszczeniu.

Layers of Fear Kuchnia

W dodatku DLC Inheritance ponownie powracamy do posiadłości. Poznajemy zupełnie nową historię córki malarza. Będziemy mogli dopełnić historię rodziców z podstawki. Mechanika praktycznie nie uległa zmianom. Rozgrywka wygląda dokładnie tak samo, poruszamy się po pokojach i szukamy przedmiotów. Te pozwalają nam na przeżycie retrospekcji dziewczyny, kiedy była jeszcze dzieckiem. Ponownie mamy surrealistyczne momenty. Te wyraźnie były inspirowane japońskim horrorami. W dodatku mamy większą wolność w poruszaniu fabuły. Możemy wybrać w różnej kolejności pokoje, które chcemy obejrzeć. W nich najczęściej kryją się retrospekcje, gdzie gramy dziewczynką. W lokacjach tych kamera zawieszona jest niezwykle nisko, a same pomieszczenia są ogromne. Dość ciekawie to wygląda a momentami wielkość przedmiotów przeraża. Inheritance jest krótkim dodatkiem, ukończenie go zajęło mi niecałą godzinę.

Layers of Fear Dodatek

Layers of Fear to znakomita pozycja dla graczy, którzy lubią eksplorować. Jeżeli grałeś w Zaginięcie Ethana Cartera i lubisz tego typu gry, to w Layers of Fear będziesz się czuł jak ryba w wodzie. Gracz nie jest w żaden sposób karany za ociąganie się czy eksplorowanie. Może bez przeszkód spędzić kilka minut wpatrując się w obrazy, szukać sekretów czy podziwiać widoki. To bardzo mi się podobało, że mogłem robić co chcę, a gra grzecznie na mnie czekała, aż nie aktywowałem skryptu, który to aktywował dalszą akcję. Zagadki nie są dość skompilowane, ale pojawią się też te bardziej wymagające. Jednak spokojnie nie są one aż tak trudne, że trzeba szukać solucji w Internecie. Zdecydowanie warto sięgnąć po Layers of Fear wraz z dodatkiem Inheritance.

Wymagania Sprzętowe:

Rekomendowane: Intel Core i5 3470 3.2 GHz, 4 GB RAM, karta grafiki 3 GB GeForce 660 Ti lub lepsza, Windows 7

blog comments powered by Disqus
Recenzja Layers of Fear + Inheritance