Historia
Przybywam do klimatycznego, lecz pustego miasteczka, które wydaje mi się coś przypominać. Witam mnie barmanka, która zdaje się mnie kojarzyć. Mówi mi o potwornościach jakie nawiedziły miasteczko w ostatnim czasie. W pobliskiej katedrze zjawił się Kucharz, Arcybiskup oraz sam Demon, czekający na najniższym stopniu kościoła. W mieście jest także starzec, który obiecuje mi za drobną opłatą identyfikację przedmiotów. Nie mogę zapomnieć o lekarzu, służy pomocą kiedy mam mało punktów zdrowia. Niestety brakuje tutaj kowala, który to uciekł w popłochu zamykając swój kram. Ekwipunek będę musiał zdobyć w innym miejscu. Na szczęście jest wieszczka, pomagająca mi ulepszyć sprzęt.
Fabuła gry Book of Demons niezwykle przypomina tę z Diablo. Nie jest jednak to zrzynka z tytułu Blizzarda a jedynie inspirowanie się. Polakom dobrze to wyszło, ponieważ gracz czuje się bardziej pewnie w nowej grze. Nie ma uczucia niezrozumienia fabuły, gdyż otaczający świat jest niezwykle bliźniaczo podobny.
Rozgrywka
Book of Demons to nietypowy hack and slash. Bohater gry porusza się jakby po szynach. Są to specjalnie wydzielone ścieżki, po których możemy chodzić. Bez nich bohater nie ma możliwości pójścia tam, gdzie sobie tego życzy. Podczas walki wykorzystujemy system kart. Tak, także w tej grze do czynienia będziemy mieli z niezwykle popularnymi kartami. Na szczęście nie musimy posiadać odpowiedniego doświadczenia w karciankach. Przedmioty z ekwipunku zostały całkowicie zamienione na karty, ale pełnią one podobne funkcje. Są ofensywne, defensywne, pasywne czy leczące karty. Je także możemy ulepszać, bądź znajdować na swojej drodze lepsze wersje. Potworów do zgładzenia jest cała masa. Od pospolitych sługusów, po potężnych bossów, które spędzą nam sen z powiek. Niektórzy oponenci są odporni na poszczególne żywioły, dlatego będziemy musieli trochę inaczej do nich podejść. Podobnie sprawa ma się w grze Diablo. Jednak tutaj pojawiają się szkielety z tarczami, najpierw musimy im je zniszczyć, aby zadać obrażenia. Sposób rozgrywki stara się przypominać kasowy hit Blizzarda, jednak wprowadza wiele nowości.
Gra jest dostępna w ramach wczesnego dostępu, oznacza to, że gra jest jeszcze nieukończona. Mogą przydarzyć się błędy czy niedoskonałości. Na szczęście Book of Demons jest bardzo stabilną grą. Ani razu podczas rozgrywki, nie wyszła mi do pulpitu. Także nie natrafiłem na rażące błędy podczas zabawy. Gracz może wybrać pomiędzy dwoma grywalnymi bohaterami: wojownikiem i magiem. Trzecia klasa łuczniczki pojawić ma się w przyszłości. Czarodziej domyślnie jest zablokowany, podczas pierwszego uruchomienia gry. Musimy osiągnąć 5 poziom wojownika, dopiero potem będziemy mogli pokierować czarodziejem.
Sprawdź też: najwydajniejsze karty graficzne >>>
grafika
Grafika jest bardzo prosta i czytelna. Z początku trochę przeszkadzał mi styl graficzny, powycinanych postaci z komiksu. Im dłużej grałem tym bardziej się przekonywałem do tego rozwiązania. W końcu gra się nazywa Book of Demons, być może jest to znak rozpoznawczy tego studia. Bo oprócz gry, która przypomina Diablo, to pojawić się mają także inne, niewykluczone, że będą zupełnie odmiennego gatunku. Gra jest kolorowa, ale momentami bardzo stonowana. Tutaj także można doszukiwać się można mrocznego klimatu Diablo 1.
sterowanie
W Book of Demons grać możemy przy pomocy myszki i klawiatury. Myszką kierujemy bohaterem, zadajemy obrażenia czy uwalniamy się z ogłuszenia. Klikania będzie bardzo dużo w tej grze. Jeżeli obawiacie się o swoje myszki, lepiej omijać ten tytuł szerokim łukiem. Klawiatura służy także do poruszania się klawiszami WSAD, jednak ten sposób nie przypadł mi do gusty. Dlatego, że nie zawsze postać szła w tym kierunku, w którym chciałem. Myliłem kierunki i wolałem sterować na myszce. Jednak klawiatura znakomicie sprawdza się do używania kart. Te wrzucamy do naszego paska, które pełnią funkcje umiejętności. Warto mikstury leczące trzymać blisko ulubionych klawiszy. Niestety nie ma możliwości grania na padzie w Book of Demons.
Podsumowanie
Book of Demons to niezwykle wciągający tytuł na długie godziny. Pomimo, że gra jest jeszcze niekończona to już teraz gwarantuje masę funkcjonalności. Twórcy często wypuszczają aktualizacje poprawiające błędy czy dodające nowe rzeczy. Wszystkie plansze są generowane proceduralnie, dzięki temu każda rozgrywka jest zupełnie inna. System z kartami sprawdza się i daje powiew świeżości w gatunek hack and slash. Do tego mamy świetną atmosferę przypominającą pierwsze Diablo. Gorąco polecam sprawdzić tę grę, bo jest naprawdę warto!
OCENA: 4/5