Na początku trzeba napisać, że test porównawczy Ravanson KR-2011 i Black&Decker; BXEFT46E wykazał, iż ani jedno, ani drugie urządzenie nie schłodzi efektywnie mieszkania. Mają po prostu zbyt małą moc. Nie oznacza to jednak, że nie będą w stanie przynieść ci ulgi w te wakacje. Najpierw jednak o ich możliwościach.
klimatyzator przenośny | wentylator |
![]() | ![]() |
Możliwości obu urządzeń
Właściwie prościej będzie rozpocząć od Black&Deckera.; To wentylator kolumnowy, którego doskonale opisuje nazwa. Wentyluje i przypomina kolumnę. Jest to więc 74-centymetrowy sprzęt z wiatrakiem wewnątrz. Ma moc 80 watów, trzy ustawienia prędkości, możliwość oscylacji i wbudowany timer. Jest atrakcyjny, czarny i trochę trzeszczy przy przenoszeniu. Ma stabilną bazę bez dodatkowych kółek.
Z drugiej strony Ravanson KR-2011 należy do typu klimatyzerów. Co to właściwie oznacza? Że oprócz wbudowanego wiatraka ma też zbiornik na wodę w podstawie. Z niego zasysany jest przez pompę płyn do górnej części chłonnego wkładu. Powietrze jest więc wtłaczane z tyłu przez wiecznie chłodny wkład (a przynajmniej dopóki się nie nagrzeje) i wytłaczane z przodu.
Ten model oprócz schładzania wodnego ma trzy tryby mocy nadmuchu, trzy tryby pracy (normalny, naturalny i nocny), funkcję swingu i jonizacji. Zwłaszcza ta ostatnia interesuje, bo zwykle jest spotykana w droższych maszynach do oczyszczania powietrza. Ładuje ujemnie pyłki w powietrzu, przez co opadają na ziemię i są łatwiej wciągane odkurzaczem przy następnym sprzątaniu. To jest funkcja rzadko pojawiająca się w rankingu klimatyzatorów.
Testy sprzętów i płynące z nich wnioski
Dla wygody po przeprowadzeniu testu porównawczego przygotowaliśmy dla was klarowną tabelę:
Ravanson KR-2011 | Black&Decker; BXEFT46E | |
Temperatura, dźwięk i wilgotność bazowe | 27,4 C 36 dB 64% | 27,8 C 36 dB 62% |
Zmiana temperatury (po 10 minutach) | 26,1 C | 27,4 C |
Zmiana wilgotności | 70% | 63% |
Maksymalna prędkość wiatru | 5,20 m/s | 4,74 m/s |
Pobór prądu | (max) - 72 W (min) - 47,8 W | (max) - 43,5 W (min) - 26,3 W |
Hałas maksymalny | 56,8 dB | 50,1 dB |
Nie jest trudno zauważyć, że w przypadku Ravansona wszystkie wyniki są wyższe. I o ile to faktycznie jest pozytywne w przypadku temperatury, a także maksymalnej prędkości wiatru, o tyle wyraźnie widać zmianę wilgotności (na niekorzyść klimatyzera), spory hałas i znacznie wyższy pobór prądu.
Przy tym chociaż ta różnica w praktyce 0,54 metrów na sekundę przy prędkości wiatru na papierze wydaje się znikoma, w rzeczywistości jest bardzo odczuwalna. Z tym, że przy najwyższych ustawieniach, które gwarantują takie osiągi, Ravanson pobiera o 28,5 więcej watów prądu. To o 65% wyższy rachunek za prąd, a maszyny tego typu zwykle pracują przez cały dzień.
Zobacz też: Jaki wentylator kolumnowy?
Kwestia wilgotności
Trzeba więc poruszyć najważniejszą kwestię. Skoro klimatyzer Ravansona i tak zbija o tak niewiele temperaturę, ale za to znacznie podwyższa wilgotność - czy opłaca się naprawdę z niego korzystać? To zależy od… wentylacji w pomieszczeniu. I ewentualnego wykorzystania dodatkowych osuszaczy.
Wszystko ze względu na to, że nie jest żadną tajemnicą, iż ludzkie ciało ochładza się między innymi przez odparowywanie potu. Taka ewaporyzacja jest dużo trudniejsza w wilgotnych warunkach. Stąd “temperatura odczuwalna”, która czasem pojawia się przy okazji prognozowania pogody. Im wyższa wilgotność, tym wydaje się być cieplej.
Poza tym, że w takim razie niewiele się zmieni dla użytkownika w kontekście obniżania temperatury powietrza - sama wilgoć ma też inne wady. Na przykład ułatwia rozrastanie się pleśni i koroduje elementy metalowe. Zwłaszcza ta pierwsza sprawa jest ważna - jeżeli masz małe lub słabo wentylowane mieszkanie, dorzucenie do niego klimatyzera może być ogromnym błędem.
Klimatyzer Ravanson czy wentylator Black&Decker;? Wszystko zależy dla kogo
- Na pewno Ravanson jest znacznie wygodniejszym urządzeniem. Mając szereg różnych opcji ustawienia nawiewu, dodatkową jonizację i pilota, będzie optymalnym i dostosowanym do użytkownika sprzętem. Oczywiście takiego użytkownika, który dba o odpowiedni poziom wilgotności w domu poprzez wykorzystanie osuszaczy powietrza lub dobrą wentylację.
- Black&Decker; to z kolei urządzenie proste. Droższe, o słabszym wydmuchu, ale za to ze znacznie niższym poborem prądu. Sprawdzi się w domach, w których jednak na koniec miesiąca liczy się każda złotówka przy rachunku, lub takich, w których jest problem z odprowadzaniem wilgotności.
Ravanson KR-2011 | ![]() | ![]() |
Black&Decker; BXEFT46E | ![]() | ![]() |