WYGLĄD PROJEKTORA SONY VPL-VW260
Wygląd projektora Sony VPL-VW260 jest dokładnie taki sam, jak poprzednich modelów 4K, które produkowane są przez Sony już od kilku lat. Na pierwszym planie mamy duży obiektyw, a obok niego wloty powietrza; boki i góra to wysokiej klasy tworzywo sztuczne, tutaj też znajduje się logo Sony. Z tyłu urządzenia o dziwo nie ma złącz, znaleźć tu można tylko dwie kratki do wylotu powietrza.
Złącza są dobrze ukryte w zagłębionej z boku części projektora; po drugiej stronie podobnie umiejscowione mamy niezbędne do sterowana projektorem przyciski. Jest również i pilot, który wygląda tak samo jak w innych tego typu urządzeniach Sony i jest duży, czytelny i dobrze wykonany.
Ten projektor nie jest małym urządzeniem - wymiary to w przybliżeniu 46x50x20cm, a waga około 14 kg. Producent oferuje dwa kolory wykończenia - biały nadający się do instalacji przykładowo pod sufitem w salonie oraz czarny idealnie pasujący do typowych kin domowych. Pod spodem znajdziemy oczywiście otwory instalacyjne w centralnym punkcie urządzenia.
Podoba mi się wykonanie całego projektora; elementy na wysoki połysk połączone są z szorstkim plastikiem, na którym zdecydowanie trudno pozostawić odciski palców. Nie podoba mi się to, że obiektyw ciągle zasłonięty jest zatyczką. W tej klasie projektorów oczekiwałbym już automatycznego zamykania obiektywu.
- Sprawdź również: Ranking projektorów >>>
DANE TECHNICZNE SONY VPL-VW260
Projektor jest z matrycą o rozdzielczości 4K 4096x2160, jasność lampy wynosi 1500 ANSI lumenów. Wartości kontrastu producent nie podaje, jednak w internecie można znaleźć profesjonalne pomiary, które mówią o poziomie 15 000:1 mierząc od totalnej czerni do maksymalnej bieli, jest to bardzo dobry wynik. Głośność pracy urządzenia to 26 dB.
Jednak takie suche dane techniczne nie są w stanie przedstawić choćby w części jakości, jaką oferuje ten sprzęt. Oczywiście najlepiej jest obejrzeć jak on świeci, co zrobimy później. Warto pamiętać o kilku aspektach, które mają ogromny wpływ na jakość obrazu, a które ciężko jest umiejscowić w tabelkach ze specyfikacją.
aspekty sony vpl-vw260 na plus
- Obiektyw - jest to duże, wysokiej jakości szkło. Obiektyw nie dość, że jak najlepiej i jak najczyściej wyświetla podany mu obraz, to jeszcze jest w stanie bardzo precyzyjnie go ustawić. Nasz obiektyw serwuje bardzo precyzyjną ostrość, dwukrotny zoom i duży zakres przesunięcia, czyli funkcji lens shift (w pionie + - 80%, a w poziomie +-30%). Cała regulacja odbywa się elektrycznie z poziomu pilota, dzięki czemu jesteśmy w stanie bardzo precyzyjnie ustawić obraz w ramkach ekranu, jak i dokładnie dostroić ostrość.
- Zaawansowana elektronika w środku - HDMI obsługujące obraz 4K i HDCP 2.2, procesory obrazu przetwarzające szeroką paletę barw REC.2020 zgodne ze standardem HDR10 i nowość HLG. Technologie przetwarzające obraz takie jak Triluminos, która poprawia kolory, Reality Creation odpowiadająca za ostrość obrazu bez dodatkowych szumów i MotionFlow, która zapewnia lepszą płynność obrazu.
- Sposób produkcji obrazu - najważniejsza moim zdaniem cecha odpowiadająca za jakość. Większość projektorów dostępnych na rynku pracuje w jednej z dwóch wiodących technologii produkcji obrazu, czyli DLP lub LCD. Sony oparło swoje produkty o niszową i znacznie droższą w produkcji, jednak dającą lepsze efekty technologię SXRD wykorzystującą panele LCoS. Ten sposób wyświetlania obrazu łączy w sobie zalety technologii LCD i DLP, eliminując jednocześnie ich wady. Każdy z trzech składowych kolorów produkowany jest przez oddzielny panel LCoS, który odbija światło od powierzchni lustra. Jaki to daje efekt? Intensywne i precyzyjne kolory oraz niesamowicie głęboką czerń. Należy też zauważyć, że dzięki technologii SXRD zanikają widoczne w LCD i DLP odstępy pomiędzy pikselami, ponieważ krawędzie pikseli są znacznie gładsze. W naszym Sony obraz jest gładszy i znacznie bardziej zbliżony do profesjonalnych projektorów kinowych.
menu i ustawienia
Nasz projektor podłączamy do odtwarzacza Blu-Ray Sony UBP X-1000 ES. Obraz to istna żyleta, jest niesamowicie pełen kolorów i z doskonałą jak na projektory czernią. Oczywiście najważniejszy jest wysokiej klasy efekt HDR, który wymaga odpowiedniego zaciemnienia pomieszczenia, ale potrafi się też doskonale za to zaciemnienie odwdzięczyć. Poza tym, że mogę bardzo chwalić ten projektor za jakość kolorów, oddanie rzeczywistości, płynne przejścia pomiędzy barwami, to patrząc na całokształt obrazu widzę dobrze zarysowaną głębię obrazu i dobrze ustalone plany. Ruch odwzorowany jest wręcz wzorowo. Nie ma tu oczywiście mowy o jakimkolwiek efekcie tęczy czy lagach. Ta technologia eliminuje tego typu problemy.
ZEJDŹMY NA CHWILĘ NA ZIEMIĘ
Sony VPL-VW260 to projektor świecący niemalże doskonale, jednak za 20 tysięcy złotych. Czy to dużo? Oczywiście nie ma wątpliwości, że jest to niemała suma pieniędzy, jednak warto zwrócić uwagę na następujące fakty:
poprzednik tego modelu o zbliżonych parametrach jeszcze rok temu kosztował prawie 30 tysięcy złotych
konkurencyjne projektory, czyli produkty marki JVC, kosztują podobnie i ciągle nie oferują natywnej matrycy 4K
powiecie, że są przecież tańsze projektory 4K, na przykład niedawno zaprezentowana Optoma UHD60 za około dwukrotnie mniejszą cenę. Owszem, są. Tak samo jak są telewizory 4K za 5, 10 i 15 tysięcy złotych. Różnicę w obrazie widać gołym okiem.
Podsumowanie
Cieszę się, że Sony nadal idzie swoją drogą i nie ulega rynkowi tańszych, a co za tym idzie gorszych jakościowo urządzeń. Możemy narzekać, że nas na to nie stać, jednak część odbiorców - tych z bardziej zasobnymi portfelami - szuka najwyższej jakości obrazu i to właśnie dla takich klientów przeznaczony jest ten, jak i reszta projektorów 4K od Sony.
Mimo, że mnie też na takie urządzenie nie stać, to bardzo mi się ono podoba i cieszę się, że mogłem z nim obcować.
![]() | ![]() | ![]() |