PODPOWIEDZI:

Recenzja Call of Duty: WWII - Powrót Do Korzeni

Jak co roku w listopadzie, przychodzi czas na kolejny odcinek Call of Duty. Reżyserem zostało studio Sledgehammer Games, które w przeszłości stworzyło świetne Advanced Warfare. Jak sprawuje się nowe Call of Duty WWII? Zapraszam do przeczytania recenzji!

Call of Duty: WWII

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
0 GŁOSÓW
ZALETY
  • Grafika
  • Model strzelania
  • Kampania fabularna
  • Klimat
  • Tryb zombie
  • Bronie
  • System apteczek
WADY
  • Ciągłe pytanie o pada
  • Polski dubbing
  • Wymuszone wulgaryzmy
  • Latanie samolotem

Historia

Seria Call of Duty wraca do korzeni serii. Po nowoczesnych fikcyjnych konfliktach, popularny FPS powraca do klimatów drugowojennych. Gracze mieli już dość futuryzmu w tej serii. Widać to po niezadowoleniu graczy, po ostatnim Call of Duty, w którym przemierzaliśmy kosmos. Wydawca Activision musiał wziąć sobie do serca uwagi graczy i zaoferować im coś zupełnie innego.

Call of Duty: WWII - Początek kampanii

W Call of Duty WWII rozegramy aliancką kampanię fabularną. Tym razem twórcy skupili się wyłącznie na amerykańskiej ścieżce. Wcielamy się w postać Danielsa, żołnierza Wielkiej Czerwonej Jedynki. Zaczynamy od operacji Overlord czyli lądowania na plaży Omaha. Natarcie będzie trwało aż do zajęcia samego Renu.

Call of Duty: WWII - Lądowanie na plaży Omaha

Pomimo wykorzystaniu niektórych misji z poprzednich starszych odsłon Call of Duty, twórcy dodają także nowe mniej znane wydarzenia. Muszę przyznać, że wyszło im całkiem dobrze. Z początku miałem obawy, że autorzy będą starali się „zremasterować” te bitwy. Postawili jednak na trochę inną fabułę i sprytnie wpletli dobrze znane misje.

Call of Duty: WWII - Kontrofensywa w Ardenach

Sprawdź również: Konsola czy PC - odwieczny dylemat graczy >>>

Rozgrywka

Rozgrywka w dużym stopniu pozostaje taka sama. Uczestniczymy w ciągłym wirze akcji, z ogromną ilością skryptów. W Call of Duty WWII jest odrobinę mniej wybuchów, niż w pozostałych częściach. Wyreżyserowane akcje dają poczucie filmowości oraz w główne mierze, seria słynnie z ogromnej ilości skryptów. Podczas tej części pojawia się kilka nowości, których nie było w poprzednich odsłonach. Powraca system apteczek, który jest miłym nawiązaniem do pierwszego Call of Duty. Zdrowie samo się nie regeneruje, a gracz musi kontrolować swój stan oraz ilość dostępnych apteczek. Lekarstwa możemy pozyskiwać w terenie, rozglądając się po lokacjach bądź otrzymujemy je od jednego z naszych towarzyszy.

Call of Duty: WWII - System apteczek

Nasi koledzy z armii, oprócz towarzyszenia nam w bojach, mogą oferować przedmioty bądź zdolności. Otrzymać możemy zapas amunicji, apteczki, granaty, możliwość oznaczenia wrogich jednostek na mapie oraz skorzystania z nalotu samolotowego. Jest to miłe urozmaicenie rozgrywki, a sami towarzysze stają się bardziej przydatni. Nie są już typowymi bohaterami, którzy ciągle brną do przodu i narzekają, że ich spowalniamy. Do tego często towarzysze rzucają mięsem. Nie mam nic do wulgaryzmów, jednak często są one wymuszone i pozbawione klimatu.

Call of Duty: WWII - Wizyta w mięsnym

Misje także wydają mi się być znacznie dłuższe i bardziej rozbudowane. Twórcy starają się urozmaicić rozgrywkę dodatkowymi etapami, w których kierujemy Jeepem, czołgiem czy zasiadamy za sterami samolotu. Są to miłe dodatki pomimo, że sterowanie pojazdami pozostawia wiele do życzenia. Najbardziej w pamięci zapadło mi latanie samolotem na myszce, które nie należy do najdokładniejszych.

Call of Duty: WWII - Latanie myśliwcem

Nowością są elementy skradankowe, które przypominają mi misje z Wolfensteina The New Order. Poruszamy się pomiędzy grupą wrogów, ci są absolutnie głusi i niewidomi. Nie dostrzegą nas aż sami nie wejdziemy im w drogę. Na szczęście nie są aż tak trudne i uciążliwe w przechodzeniu. Za doskonałe przejście takiego fragmentu bez wykrycia, otrzymać możemy specjalne osiągnięcie na Steam.

Call of Duty: WWII - System skradania

Grafika

Grafika w nowym Codzie jest bardzo dobra, momentami ociera się o fotorealizm. Stylem graficznym WWII przypominało mi Battlefielda 1. Oprawa graficzna nie jest aż tak kolorowa jak w poprzednich odsłonach. Bardziej brudna i stonowana oddająca klimat starych filmów o II wojnie światowej. Podobał mi się level desing w tej odsłonie. Misje zostały stworzone przemyślanie i są pełne detali. Wioski wyróżniały się malowniczymi widokami, miasta natomiast to typowe pobojowiska. Lokacja w Paryżu zapadła mi najbardziej w pamięci z pozostałych misji. Gra została dość dobrze zoptymalizowana na komputery. Na karcie graficznej NVIDIA GTX 1070 bez przeszkód mogłem grać na najwyższych detalach graficznych. Do odpalenia Call of Duty WWII potrzebować będziemy karty 2GB NVIDIA GTX 1050 lub AMD Radeon HD 7850.

Call of Duty: WWII - Wizyta w Paryżu

Sterowanie

Nie jestem fanem grania w strzelanki na padzie. Dlatego nawet nie próbowałem swoich możliwości w Call of Duty. Nieśmiertelne połączenie klawiatura + myszka bardzo dobrze się tutaj sprawdziło. Twórcy zmodyfikowali swój system strzelania. Bronie posiadają lekki odrzut i sposób celowania jest niezwykle satysfakcjonujący. Pukawki nie zachowują się jakby były wykonane z papieru. W Call of Duty: Infinite Warfare sporo broni było pozbawione tego feelingu. Element celowania i strzelania zrobił nam mnie pozytywne wrażenie. Niestety nadal został irytujący błąd z poprzedniej odsłony. Kiedy mamy podpiętego pada do komputera, gra go wykrywa i pyta czy chcemy go wyłączyć. Niby wszystko dobrze i poprawnie, jednak nie można tego zrobić raz? Przy ponownym odpaleniu aplikacji pytanie powraca. Pozostaje mieć nadzieję, że taki malutki błąd zostanie poprawiony w kolejnych łatkach.

Call of Duty: WWII - Akcja dywersyjna

Tryb Zombie

Kampania dla pojedynczego gracza to jedynie przed smak tego, co czeka nas w trybie multi. Oprócz rywalizacji z przyjaciółmi dołączyć możemy do trybu zombie. Także w tej odsłonie do czynienia będziemy mieli z tym niezwykle popularnym trybem. O ile multika sobie odpuściłem, tak miło mi się zabijało hordy zombie. Tryb praktycznie nie ma żadnych większych zmian, pod względem mechaniki. Do dyspozycji graczy oddana jest jedna mapa, ale najprawdopodobniej w kolejnych dodatkach zostaną dodane nowe. Na początku będziemy musieli ukończyć krótki tutorial objaśniający zasady. Później wkroczyć możemy do prawdziwej rozgrywki. W niej za zebrane pieniądze kupujemy bronie i ulepszenia. Następnie wypełniamy określone zadania. Modyfikacja nie doczekała się większych zmian, ale nadal się gra dość przyjemnie.

Call of Duty: WWII - Miotacz ognia

Dokąd to zmierza?

Rok temu zastanawiałem się jakie będzie kolejne Call of Duty. Seria zapędziła się lekko w kozi róg. Po nowoczesnych niedaleko odległych konfliktach, wylądowaliśmy w samym centrum kosmosu. Trochę to wszystko dziwne, biorąc pod uwagę, że ciągle rozmawiamy o tej samej serii. Tym czasem ponownie powracamy do korzeni i bierzemy udział w II wojnie światowej. Może jest to dobry moment, aby cykl ten przekształcił się w jakąś kolejną pod serię? Nie jestem do końca przekonany czy Treyarch będzie kontynuował przygody znane z Call of Duty: World at War. Prawdopodobnie doczekamy się kolejnego futurystycznego konfliktu. Powoli zaczynam się gubić, gdy seria zaczęła skakać od skrajności w skrajność.

Call of Duty: WWII - Co ty robisz?

podsumowanie

Kampania fabularna w nowym Call of Duty WWII bardzo mi się podobała. Przejście gry zajęło mi jakieś 8 godzin na normalnym poziomie trudności. Pojawiają się ciekawe i zapadające w pamięci misje. Model strzelania został przebudowany i sprawdza się zdecydowanie lepiej. Nie mogło zabraknąć możliwości kierowania pojazdami oraz zbierania sekretów. Powraca system apteczek na rzecz automatycznego przywracania się zdrowia. Niedosyt pozostawić może jedynie polska wersja językowa. Mam na myśli głównie dubbing, który jest bardzo słaby. Momentami głosy nagrane są bardzo cicho i zwyczajnie nie słyszymy ich podczas gry. Z drugiej strony sami aktorzy nie wiedzieli w jakich sytuacjach wypowiadają swoje kwestie. W scenie ostrej wymianie zdań, jeden aktor dość energicznie wypowiada swoje zdania, tym czasem druga osoba dość spokojnie odpowiada. Jest to naprawdę irytujące i zdecydowanie polecam oryginalną wersję. Sama jakość wykonania napisów jest w porządku i dają radę. Dubbing zdecydowanie lepiej omijać szerokim łukiem. Moim zdaniem najnowszy Call of Duty WWII nie ma słabych stron, ma dokładnie te wszystkie elementy, za które pokochałem całą serię. Twórcy wiedzieli doskonale co ma się pojawić oraz, że nie należy zaniżać odpowiedniego poziomu. Jeżeli odpowiadają Ci charakterystyczne cechy serii to jestem w stanie polecić najnowsze Call of Duty. Ja bawiłem się świetnie i jeszcze powrócą do zabawy, w celu skolekcjonowania wszystkich znajdziek.

Call of Duty: WWII - Pistolet

RekomendujemyOcena 4.5 Gwiazdek

blog comments powered by Disqus
Recenzja Call of Duty: WWII - Powrót Do Korzeni