PODPOWIEDZI:

Recenzja Laptopa Gamingowego za 15000zł! MSI GT75VRF

Laptopy gamingowe to zwykła rzecz. Wśród Was z pewnością znajdzie się jednak ktoś kto będzie uważał, że zakup laptopa to zbędny wydatek, skoro desktop za taką samą cenę będzie bił go na głowę pod względem wydajności czy kultury pracy. Jednak musimy pamiętać, że sporo ludzi często wyjeżdża w podróże z pracy lub z zachcianki. Wśród nich są również gracze, którzy chcieliby się zrelaksować przy ulubionej grze pod koniec dnia. Wybór dla nich jest dosyć prosty - laptop gamingowy może robić za mobilne biuro i sprzęt do pracy, a po tym wszystkim może być sprzętem do grania. W dzisiejszej recenzji chciałbym Wam pokazać bestię, której miejsce jest bardziej na biurku aniżeli w podróżach, a mowa tutaj o MSI GT75VR, czyli monstrum z GTX 1080 oraz I7-7820HK na pokładzie.

MSI GT75VR

Ocena VideoTesty.pl
Twoja ocena
0 GŁOSÓW
ZALETY
  • Wydajność
  • Jakość wykonania
  • Bardzo łatwy dostęp do środka
  • Klawiatura
WADY
  • Układ chłodzenia
  • Cena

Wygląd MSI GT75VR

Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy po otwarciu pudełka, to masywność naszego MSI GT75VR. Nasz 17-calowy laptop waży ponad 4kg i jest strasznie gruby - nie ma co się dziwić, w końcu ma być to potężny laptop z ogromną wydajnością do zastosowania stricte gamingowego. Sam sprzęt posiada ekran Full HD o odświeżaniu 120Hz i o czasie reakcji na poziomie 3ms, ale o tym porozmawiamy jeszcze później.

MSI GT75VR Ekran

Laptop ustawiony na biurku robi wrażenie. Wydaje się ogromny i pokazuje pazury. Czarna obudowa o strukturze szczotkowanego aluminium z ostrymi czerwonymi wstawkami podkreśla charakter tego sprzętu. Mi osobiście ten laptop się bardzo podoba, chociaż wiadomo, że nie weźmiemy go do pracy w biurze. Z góry naszej obudowy widnieje logo MSI oraz dwa czerwone paski - aż szkoda, że nie są one w żadnym stopniu podświetlone. Boki czy przód laptopa nie robią aż takiego wrażenia jak dół oraz tył. Przez czerwoną kratkę wentylacyjną z tyłu widzimy wnętrze laptopa. Z tyłu mamy także dwa ogromne wywietrzniki z czerwoną oprawką, dzięki którym laptop ma utrzymywać temperaturę na odpowiednim poziomie. Tył laptopa można śmiało porównać do jakiegoś odrzutowca.

PODNOSIMY KLAPĘ

Po otwarciu laptopa i jego włączeniu od razu w oczy rzuca się nam podświetlana klawiatura oraz przyciski touchpada. Klawiatura robi dodatkowe wrażenie, kiedy zaczniemy na niej coś pisać, gdyż jest mechaniczna. Przyjemny klik robi robotę i myślę, że spodoba się każdej osobie, która lubi mechaniczne przełączniki. Sam ekran aż takiego wrażenia nie robi. Pomimo płynności i odświeżania na poziomie 120Hz, nie mamy tutaj szczególnie dobrych kolorów ani innych pozytywnych szczegółów. Ramki są dosyć grube, a sam ekran na szczęście wydaje się bardzo solidny i nie gibie się w zawiasach.

MSI GT75VR - podświetlana klawiatura mechaniczna

Po prawej stronie laptopa, zaraz pod przyciskiem włączania, dostrzeżemy 4 inne przyciski. Każdy z nich odpowiada za coś innego i służy głównie po to, aby gdzieś po jednym kliknięciu się dostać. Te przyciski odpowiadają na przykład za włączenie systemu chłodzenia na 100%, przejście do ustawień SteelSeries, dzięki którym można ustawić podświetlenie klawiatury tak jak Wam się podoba, czy też możecie dzięki nim wyłączyć grafikę dedykowaną i używać tylko zintegrowanej, przez co zaoszczędzicie nieco baterii.

Sprzęt posiada również bardzo dużo portów. Między innymi znajdziemy w naszym MSI GT75VR aż 5 sztuk USB 3.0, czytnik kart SD, 4 porty Jack, HDMI, mini DisplayPort, Thunderbolt oraz wejście na zasilanie.

MSI GT75VR Kratka Wentylancyjna

Podzespoły MSI GT75VRF

Czas na to, co jest najważniejsze w tego typu sprzęcie, czyli wnętrze. W środku laptopa znajdziemy  kartę NVIDIA GeForce GTX 1080, procesor I7-7820HK, 32GB RAM-u, 2 dyski M2od Intela połączone w Raid 0 o pojemności 512GB, 1TB dysk od Hitachi oraz ogromny układ chłodzenia i interesujące głośniki. Dostanie się do środka jest istnym banałem - wystarczy odkręcić 5 śrubek i już jesteśmy w środku.

MSI GT75VR Podzespoły

Oprócz tych rzeczy odpowiedzialnych za wydajność naszego sprzętu i bardzo szybką pracę, znajduje się tam również mała bateria - przy normalnym użytkowaniu wystarczy na maksymalnie 2 godziny; jeśli byście chcieli na niej pograć w gry, to liczcie na maksymalnie 30 minut rozgrywki. Układ chłodzenia składa się z 7 heatpipówdwóch sporych wentylatorów i 4 maskownic, dzięki którym z łatwością ze sprzętu wydobywa się ciepłe powietrze. Jak to działa w praktyce? Na to pytanie odpowiemy już wkrótce.

Wydajność w grach

Zaczynamy od Wiedźmina 3, w którym na presecie ULTRA bez HW w miejscu typowo graficznym bez problemu osiągamy średnio ponad 95 klatek na sekundę. Sprawa zaczyna wyglądać inaczej w Novigradzie. W miejscu typowo procesorowym nie wykorzystamy w pełni naszej karty, a klatki mogą spaść nawet do 75.

MSI GT75VR Wiedźmin 3

Druga gra w naszym zestawieniu to PUBG. Na presecie ULTRA w rozdzielczości 1080p klatki wahają się od 75 do ponad 110. Jak sami pewnie wiecie nie jest to gra najlepiej zoptymalizowana, co bardzo często można zauważyć w jej testach. To nie zmienia faktu, że nasza matryca 120Hz potrafi wykrzesać z tej gry więcej niż typowy monitor 60Hz.

Następnie przechodzimy do Shadow of War, gdzie wbudowany benchmark na ustawieniach możliwie najwyższych pokazuje nam średnio ponad 93 klatki na sekundę.

Ostatnia gra w naszych testach to GTA V. Tutaj na możliwie najwyższych ustawieniach bez MSAA jesteśmy w stanie uzyskać średnio ponad 120 klatek w mieście i ponad 150 poza nim. To właśnie w tej grze widać, jak sporo frajdy daje większe odświeżanie matrycy.

Kultura pracy MSI GT75VRF

Przechodzimy do bardzo ważnej sprawy, czyli kultury pracy. Sam laptop jest niestety bardzo głośny. Na tyle głośny, że granie bez słuchawek jest bardzo mało komfortowe. Nawet pomimo bardzo dobrych głośników i tak słychać ciągłą i głośną pracę wentylatorów. Temperatura dochodzi do nawet 90 stopni, więc jak widać taka moc w laptopie ledwo daje radę.

Podsumowanie

MSI GT75VR z GTX 1080 i ekranem o odświeżaniu 120Hz to sprzęt, który ma wywołać efekt ,,wow”. Oferuje bardzo dobrą wydajność, ale niestety kosztem kultury pracy. Pomimo sporej ilości FPS-ów w grach musimy liczyć się z tym, że laptop brzmi, jakby chciał odlecieć. Mamy bardzo wysoki poziom wykonania, bardzo łatwy dostęp do wnętrza i ciekawą wydajność, jednak całość idzie w parze z wysoką ceną i głośnym układem chłodzenia. Laptop robi wrażenie, chociaż użytkowanie takiego monstrum w codziennym życiu jakoś mi się nie widzi - jednak jeśli chcecie mocny mobilny sprzęt do eventów czy zabaw VR na pokazach, to dlaczego by nie.

ocena

blog comments powered by Disqus
Recenzja Laptopa Gamingowego za 15000zł! MSI GT75VRF