Tym rozwiązaniem jest Yamaha WXAD-10. Nieduże, na pierwszy rzut oka tajemnicze urządzenie, które możemy określić jako adapter sieciowy lub przedwzmacniacz sieciowy. Urządzenie, które podłączone do naszego obecnego sprzętu audio zaoferuje mu wiele nowoczesnych funkcjonalności i sprawi, że przez najbliższe lata nasz nawet nieco starszy sprzęt ciągle będzie w pełni kompatybilny z wszelkimi rynkowymi nowościami.
Sprawdź aktualną cenę Yamaha WXAD-10 >>
Co w zestawie z Yamaha WXAD-10?
Zacznijmy jednak od początku.
Kupując urządzenie Yamahy WXAD-10 w opakowaniu otrzymujemy:
- jednostkę Yamahy WXAD-10 – nią zajmiemy się za chwilę
- ładowarkę sieciową
- kabel do ładowania USB-mini USB-mini
- kabel rca-rca
- kabel mini jack
- papierologię, w której poza gwarancją i instrukcją obsługi, znalazłem również taką swego rodzaju kartę katalogową opisującą system Music Cast, czyli system, na którym pracuje nasze testowane urządzenie oraz kartę przypominającą o zarejestrowaniu urządzenia, dzięki któremu otrzymujemy aż trzy lata gwarancji oraz 2 gratisowe miesiące dostępu do serwisu muzycznego Tidal.
No i to jest fajne, bo kupując takie urządzenie prawdopodobnie chcemy właśnie zacząć korzystać z sieciowych serwisów muzycznych – więc mamy taką okazję, na wypróbowanie jednego z nich za darmo.
Konstrukcja Yamaha WXAD-10
Przejdźmy do samego urządzenia. Yamaha WXAD-10 to małe ciemno szare urządzenie. Lekka konstrukcja, całość wykonana z plastiku. Na górze nie znajdziemy nic, po bokach też nic, z przodu widać, że są dyskretne diody, nieduży napis Yamah, MusicCast oraz nazwa urządzenia.
Z tyłu znajdujemy niezbędne złącza – wyjście liniowe RCA, wyjście AUX realizowane za pomocą mini Jacka, wejście RJ45, czyli wiadomo – podłączenie do internetu oraz mini USB jako złącze zasilające. Pod tą czarną zaślepką jest jeszcze złącze micro USB, jednak już wcześniej doczytałem, że jest to złącze serwisowe. Więc tego nie ruszamy. Na dole urządzenia znajdziemy jeszcze przyciski, możecie powiedzieć, że dziwnie iż na dole, jednak służą one właściwie jedynie do pierwszego uruchomienia.
Wrócę jeszcze na chwilę do połączeń. Poza widocznymi z tyłu złączami należy wspomnieć jeszcze o dwóch opcjach połączenia się z tym urządzeniem, które nie są widoczne. Jest to Wi-Fi – do połączenia z siecią oraz moduł bluetooth.
Uruchamiamy urządzenie Yamaha WXAD-10
Pierwsze kroki są dość proste, podłączamy sprzęt do prądu oraz wybranym typem złącza np. tak jak ja do wzmacniacza.
Nie musi to być tylko wzmacniacz stereo, może to być również amplituner kina domowego, mogą to być aktywne głośniki, mini wieża czy soundbar. Ciekawostka – ponieważ Yamaha to nie tylko producent sprzętu audio, ale też muzycznego, to możemy ten sprzęt podłączyć nawet do ich pianina cyfrowego Clavinola i przez to pianino odtwarzać muzykę. Nieźle, co?
Jak widzicie z tyłu są dwa typy złącz, RCA-RCA, czyli wyjście liniowe oraz złącze mini Jack.
Poza innym wtykiem różnica jest też taka, że podłączając np. słuchawki lub głośniki aktywne przez wyjście Mini Jack możemy dodatkowo sterować głośnością odtwarzanego dźwięku.
Po podłączeniu czeka nas konfiguracja, którą przeprowadzamy już za pomocą aplikacji MusicCast controller – za pomocą tej aplikacji dalej będziemy sterować wszelkimi funkcjami naszego sprzętu.. Urządzenie samo odnajduje się w sieci, wystarczy wpisać hasło, poczekać na połączenie i już działa.
Jakie możliwości daje nam aplikacja MusicCast?
Jest Air Play do przesyłania dźwięku z urządzeń Apple, mamy dostęp do serwisów muzycznych, również tych najpopularniejszych w Polsce, czyli Spotify i Tidal, jest również radio internetowe.
To jednak nie wszystko, ikonka „server” pozwala nam przesyłać i na bieżąco odtwarzać muzykę z dysku sieciowego lub po prostu z naszego komputera czy laptopa. Wybierając ikonkę „ten telefon” możemy odtwarzać pliki bezpośrednio z naszego smartfonu.
No i oczywiście coś czego nie mogło zabraknąć – jest również moduł bluetooth. O tym warto jednak chwilę dłużej, ponieważ moduł bluetooth działa tu w dwie strony.
Pozwala nam standardowo podłączyć telefon, tablet lub komputer z modułem bluetooth i odtwarzać muzykę przez Yamahę na naszym sprzęcie audio, jednak poza tym nasz WXAD-10 może też być źródłem wysyłającym przez bluetooth muzykę np. do bezprzewodowego głośnika lub słuchawek bluetooth, co znacznie rozszerza nam ilość urządzeń, do których możemy testowany sprzęt podłączyć.
Pokazany przykład podłączenia WXAD-10 do LSX-170.
Należy jednak pamiętać o tym, że nie da się w tym samym momencie przesyłać przez bluetooth muzyki do Yamahy i z niej wysyłać dalej. Albo jedno, albo drugie.
Warto też powiedzieć o drugiej funkcjonalności tego sprzętu oraz aplikacji, o której wcześniej wspomniałem. Powiedziałem bowiem, że MusicCast to również muzyczny system Multiroom do całego domu. Już wchodząc do aplikacji i konfigurując nasz sprzęt widać, że coś jest na rzeczy, ponieważ aplikacja pyta się do jakiego pomieszczenia przypisane jest nasze urządzenie. Po co? Posiadając jedno takie urządzenie – właściwie po nic. Jednak jeśli mamy w domu kilka sprzętów z systemem MusicCast (a tych Yamaha ma w ofercie dużo – amplitunery, mini wieże, soundbary, głośniki itd.), to wszystkimi naraz można zarządzać z jednej aplikacji.
Yamaha WXAD-10 - Podsumowanie
Podsumowując, WXAD-10 to ciekawe rozwiązanie, które daje wiele możliwości. Nie musi być tylko rozwinięciem domowego systemu audio, może być również częścią całego systemu Multiroom. Może występować w parze z niedużym głośnikiem przenośnym albo z konkretnym zestawem audio czy np. bezprzewodowymi słuchawkami. Możliwości jest wiele, funkcji też.
Cenowo? Na pewno nie zabija. Patrząc na ilość funkcji i jakość dźwięku cena 666 zł nikogo z nóg nie zwali. Patrząc na cenę konkurencji, czyli np. Sonosa lub Heosa, zdecydowanie staje się najkorzystniejszym rozwiązaniem.
 |  |
