Dowiesz się tego z recenzji Beko CEP5304X. To ekspres kolbowy, który właściwie można nazwać półautomatycznym. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest też stosunkowo niewielki. Mierzy 20,5 na 30,8 na 42,3 centymetra. Część wymiarów stanowi nieco ponad litrowy zbiornik na wodę z tyłu. Dzięki takim rozmiarom ekspreszmieści się w każdej kuchni.
Kup Beko CEP5304X:
Nikt chyba nie lubi, jak dodatkowe urządzenia zajmują całą przestrzeń blatu kuchennego, którą można poświęcić na przykład na ugniatanie ciasta na pizzę. Pomimo tego, że to mały ekspres kolbowy, na górze znajduje się też podgrzewacz na kubki, który pomoże ci przygotować wiele kaw pod rząd, gdy znajomi wpadną w odwiedziny. Nikt nie dostanie zimnego napoju.
Minusem takich wymiarów jest fakt, że po prostu nie mogłem pod nim zmieścić każdego kubka. W tym wyższej szklanki do latte macchiato. Jest tu około 13 centymetrów miejsca na kubki. Można zmieścić bliżej kolby mniejsze, dzięki dodatkowej stalowej półeczce, ale większe tylko wyjmując tackę ociekową. A szkoda, bo to właśnie system spieniania mleka, a co za tym idzie też napoje mleczne, jest tu jedną z głównych gwiazd.
Wygodny system spieniania mleka
Działa podobnie jak w modelach automatycznych z dowolnego rankingu ekspresów. Z boku urządzenia jest miejsce na karafkę. Zdejmiesz ją po używaniu, aby schować resztę mleka do lodówki. Przy pomocy dźwigni możesz ustawić poziom spienienia mleka. Producent poleca najwyższy do cappuccino i średni do latte. Polecam najwyższy, bo spienione mleko jest naprawdę wysokiej jakości.
No właśnie, są tu dwie podstawowe kawy mleczne. Możesz przygotować sobie cappuccino lub macchiato. Nie mam im nic do zarzucenia, są smaczne, porządnie nalane, a pianka jest bardzo gęsta. Nie zsuwa się z łyżki. W tym ekspresie jest też możliwość nalania samego spienionego mleka. To super opcja dla takich miłośników mleka jak ja.
Nie tylko mleczne napoje! Test Beko CEP5304X
Nie po to kupuje się kolbowy ekspres, aby ograniczyć się do mlecznych napojów. Zaczynając od początku: portafilter jest dość standardowy, wykonany w części z metalu, w części z tworzywa. Wydaje się przy tym solidny. W zestawie z ekspresem dostaniesz też dwa sitka, 10-gramowe na pojedynczą, 17-gramowe na podwójną kawę, oraz tamper połączony z łyżką.
Trochę szkoda, że ten ubijacz nie jest nieco szerszy. Nie umiałem nim wyrównać kawy przy krawędziach. Natomiast da się nim najwyraźniej ubić odpowiednio kawę, bo krążek, po wyjęciu kolby z urządzenia, nie miał wyżłobień wody i był równomiernie wilgotny. Nawiasem mówiąc portafilter rozdziela kawę na dwa strumienie, możesz więc z nim efektywnie zrobić dwa espresso naraz.
Kawy wybierzesz przy pomocy dotykowego kolorowego wyświetlacza. Wygląda bardzo elegancko i przez okres mojego używania się nie porysował. Nadal warto podkreślić, że - jak w przypadku większości ekspresów - z zewnątrz wykonany jest z tworzywa. Warto na niego nakleić jakąś osłonkę na przyszłość.
Z pomocą wyświetlacza można zrobić dwie wspomniane kawy mleczne, nalać spienionego mleka, wyczyścić urządzenie, przygotować espresso lub doppio i… to tyle. Więcej tak naprawdę nie trzeba. No dobra, to nie wszystko, bo możesz też zmienić objętość kawy, przytrzymując odpowiadający jej przycisk. Maszyna automatycznie zapamięta preferowane przez ciebie ustawienie.
Sam ekspres nagrzewa się do używania mniej więcej w 35 sekund. To wynik na tyle krótki, że osobiście mi szczególnie nie przeszkadzało czekanie na kawę. Co do samej jakości czarnego napoju bogów… Jest nieźle. Zaparzane espresso owocuje piękną cremą, czyli tą kremową pianką na górze, wskazującą między innymi na wydajny proces ekstrakcji. Wygląda na to, że 15 barów wystarczy do wszystkiego!
Niedrogi ekspres kolbowy z napojami mlecznymi
W dodatku to naprawdę nie jest drogi ekspres. W momencie przygotowywania tego materiału kupisz go w okolicach 700 złotych. Jeżeli ktoś potrzebuje małej czarnej z rana i cappuccino po południu, to może być naprawdę fajny zakup. Zwłaszcza dla ludzi, którzy nie lubią się bawić dyszą spieniającą i samodzielnym nalewaniem mleka, ale nie potrzebują przy tym drogiej maszyny w pełni automatycznej.
![]() | ![]() |
Jeżeli chcesz jednak manualnie, zawsze można sięgnąć po Beko CEP5302B. Model też z serii CaffeExperto. Główna różnica jest taka, że ten model ma dyszę do spieniania mleka, a nie zautomatyzowaną karafkę. W sam raz dla ludzi o artystycznej duszy i wolnym czasie, który można poświęcić na robienie serc w kawie.
Materiał powstał przy płatnej współpracy, ale wszelkie opinie są autorskie.