Firma myPhone wypuściła niedawno serię N23 i prezentowany dziś model, myPhone N23 5G to najwyższy, ze wspomnianej serii. Jak wypada w praktyce oraz czy jest to smartfon, który warto rozważyć przy zakupie telefonu do 1000 złotych?
Kup myPhone N23 5G
Co w zestawie?
Standardowo zaczniemy od zestawu, czyli tego, co poza samym telefonem, producent nam dorzucił. Tutaj jest skromnie, ponieważ otrzymujemy tylko papierologię, kabel do ładowania i etui, które co ważne, nie jest przezroczyste wiec nawet gdyby miało żółkną po czasie, to nie będzie tego aż tak widać.
Elegancki design
Zazwyczaj w tych tanich telefonach, czuć, że obcujemy z budżetowym rozwiązaniem i telefony sprawiają wrażenie wręcz zabawkowych. Tutaj jest inaczej - producent chwali się eleganckim wyglądem, i trzeba mu to oddać, bo faktycznie N23 5G prezentuje się nader dobrze. Tył to zmatowione szkło, które nieprzesadnie się palcuje a ramka to połyskujący plastik. Sporą część tyłu zajmuje wyspa z aparatami, która, jak zresztą cała stylistyka telefonu, nawiązuje mocno do produktów z nadgryzionym jabłuszkiem.
Lewa krawędź telefonu to tacka sim, która obsługuje dwie karty oraz kartę micro SD do 256gb. Po przeciwnej stronie znalazły się przyciski do regulacji głośności oraz do wybudzania ekranu, i to właśnie w tym drugim znalazł się czytnik linii papilarnych. Działa on dobrze, w miarę responsywnie, chociaż czasami miałem problemy, żeby go odblokować w ten sposób. Istnieje także oczywiście możliwość odblokowania telefonu poprzez wzór, kod oraz rozpoznawanie twarzy.
Dół telefonu to standardowo już port USB-C, pojedynczy głośnik, oraz złącze mini jack, do podpięcia słuchawek. Głośnik, poza tym, że gra głośno, jest średni - dźwięk mocno płaski, przytłumiony a o niskich tonach możemy zapomnieć.
Duży, jasny, ale…
Wyświetlacz w tym telefonie ma wielkość 6,56” oraz rozdzielczość 1612x720px czyli HD+ i tutaj trochę szkoda, że nie ma chociaż tego FullHD. Na pocieszenie, otrzymaliśmy za to odświeżanie na poziomie 90 herców, o czym wciąż niektórzy posiadacze telefonów mogę pomarzyć.
Ogólnie ekran jest spoko - nie powala ale do konsumowania treści w internecie, w zupełności wystarczy. Na plus niezbyt duże ramki i wycięcie na kamerkę przednią, a nie łezka, jak w niższym modelu. Trzeba też pamiętać, że w tej cenie ciężko o bardzo cienkie ramki, także "bródka", czyli dolna krawędź jest większa, od pozostałych, ale w tej cenie można to jak najbardziej wybaczyć.
Dobra, co tam mamy w środku?
Smartfon myPhone N23 5G został wyposażony w 8 rdzeniowy MediaTek Dimensity 6020, który wspierany jest przez 6 GB pamięci ram, a na dane użytkownika przeznaczono tutaj 128 gigabajtów. Obie pamięci można rozszerzyć - ram do 12 GB a przestrzeń na dane o 256gb poprzez kartę micro SD. Jeżeli chodzi o benchmarki to wyniki widzicie teraz na ekranie. Ogólnie telefon działa przyzwoicie, jak na te półkę cenową. Pograć też się na nim da ale np. taki War Thunder, na maksymalnych ustawieniach, to 20-30 klatek na sekundę, więc raczej we wszystko, na maksymalnych nie pogramy. Niemniej jednak do mało wymagających gier oraz do zadań codziennych, jak najbardziej. Całość zamyka akumulator o pojemności 5000 mAh oraz ładowanie 18 W, które do najszybszych nie należy, ale w zupełności wystarczy.
System i dodatki
Telefon działa pod kontrolą Androida 13, i co ważne, nie uświadczymy tutaj nakładek, aplikacji i gier, które często są dokładane do telefonów. Dla mnie to akurat istotny aspekt, bo czysty android to płynniejszy android, zwłaszcza na telefonach budżetowych. N23 5G, jak nazwa wskazuje, został wyposażony w moduł 5G ale na tym dodatki się nie kończą. Mamy możliwość także korzystania ze standardu e-sim oraz płaceniu telefonem, ponieważ model ten wyposażono w moduł NFC.
Ta wyspa z tyłu, jakaś duża…
Jeżeli chodzi o aparaty to mamy tutaj standardowy już zestaw czyli aparat główny 50 Mpx f/1,8. Ciekawym rozwiązaniem jest tutaj wyspa, która pełni funkcję diody powiadomień i muszę przyznać, że jest to ciekawe, i dobrze wyglądające rozwiązanie.
Zdjęcia wychodzą ok, nie wybitne, nie wyjątkowo słabe. Jakbym miał się przyczepić to trzeba cierpliwości do ich robienia, ponieważ pomiędzy kliknięciem przycisku a zapisaniem zdjęcia, mija trochę czasu, i jeśli za szybko poruszymy telefonem po zrobieniu zdjęcia, to nic z tego nie wyjdzie.
Inny problem, jaki zauważyłem to ostrość - czasem telefon nie do końca wie, na czym powinien skupić ostrość, i przez to np. pies na zdjęciu jest rozmazany, a ściana za nim już ostra. Tryb portretowy bym traktował bardziej jako ciekawostkę, bo zwłaszcza przy większej ilości włosów, wygląda to nienaturalnie.
Nowy start firmy
Firma myPhone mówi, że seria N23, której prezentowany model z dopiskiem 5G, jest najdroższym a zarazem najlepszym przedstawicielem, to nowy start firmy. Jeśli to będzie wyznacznik kierunku, w którym idzie firma to przyznam się, że z zaciekawieniem będę obserwował kolejne ich ruchy na rynku. N23 5G to bardzo udany smartfon, który ma jednak, moim zdaniem, spory minus w postaci niskiej rozdzielczości ekranu. Z drugiej strony mamy tutaj dual sim, e-sim, NFC a także 5G także jeżeli zależy CI bardzo na funkcjonalności telefonu i jesteś w stanie zaakceptować tę rozdzielczość, to będzie to bardzo solidna propozycja, w tej jakże ciasnej półce smartfonów do 1000 zł.
Materiał powstał we współpracy z myPhone, ale nikt nie wpływał na nasze zdanie.