Opakowanie skrywające w sobię klawiaturę Aivia Osmium jest pokaźnych rozmiarów a także sporej wagi. W jego wnętrzu znajduje się masywna klawiatura wykonana między innymi z Osmu, pierwiastka rzadkiego i trwałego.
Aivia Osmium jest wyposażona w mechaniczne przełączniki Cherry Red, które poza niesamowitą dokładnością gwarantują niespotykaną żywotność klawiatury. Przełączniki te wytrzymują do 50 milionów kliknięć, kilkukrotnie więcej niż w standardowych klawiaturach. Za to samo przyciski są wysokie i dość szeroko rozstawione, natomiast skok klawiatury jest bardzo mały i wynosi 4mm, sam przycisk reaguje już po wciśnięciu zaledwie 2mm.
Sprawia to, że pisanie na tej klawiaturze wymaga minimalnego nakładu siły. Wręcz wskazane jest aby zaledwie muskać przyciski opuszkami palców. Między innymi dlatego, że klawiatura jest wtedy wyjątkowo cicha, tym bardziej jak na klawiaturę mechaniczną. Natomiast jeśli piszemy szybko i uderzamy w przyciski mocniej wtedy Aivia Osmium staje się zdecydowanie głośniejsza. Wystarczy kilka dni wprawy aby ją w pełni wyczuć i pisać cicho, a wtedy używanie jej jest przyjemne.
Klawiatura posiada też dodatkowe, konfigurowalny przyciski G1-G5, oraz podświetlane logo Aivia, które jest przyciskiem zmieniającym profile klawiatury.
Jeśli macie dużo miejsca na biurku i lubicie podkładki, na których można oprzeć nadgarstki Aivia Osmium może was zachwycić swoją dużą i wygodną podstawkę. Nieregularny kształt nadaje całej klawiaturze ciekawego wyglądu. Plusem jest fakt, iż podkładka jest odczepiana.
Klawiatura pozbawiona podkładki jest sporo mniejsza, dlatego zmieści się na blatach o ograniczonej powierzchni. Dodać należy, że klawiatura posiada podświetlenie przycisków w kolorze niebieskim.
Ogromną zaletą jest to, że możemy regulować natężenie podświetlenia. Dokonujemy tego przy pomocy lewej rolki. Naciskając rolkę wyłączamy całkowicie podświetlenie. Jest to kolejna zaleta gdyż w dzień podświetlenie można wyłączyć a po zmroku wyregulować wedle własnego gustu. Dodać muszę, iż na największym ustawieniu jasności diody świecą naprawdę mocno. Widać to dobrze po zdjęciu osłony przycisku.
Prawa rolka służy do włączania, wyłączania i regulacji natężenia dźwięku. Klawiatura posiada wejście na mikrofon oraz wyjście słuchawkowe. Dodatkowo znajdziemy na jej korpusie także gniazdo USB 2.0 oraz co ciekawe także gniazdo USB 3.0 Wszystkie gniazda oraz wtyczki klawiatury są pozłacane.
Dochodzimy tu do najsłabszego elementu Aivia Osmium. Przewód wychodzący z klawiatury, długości 2 metrów jest niestety bardzo gruby i na dodatek sztywny. Zabezpieczenie go oplotem to oczywiście plus jednak dodatkowo usztywnia całą wiązkę kabli. Pod koniec wiązka rozgałęzia się na pojedyncze kabelki z wtyczkami.
Dwie pozłacany wtyczki USB, jedna w standardzie 2.0, druga 3.0, wtyczka mikrofonowa oraz słuchawkowa, również pozłacane.
Godne pochwały jest wykonanie klawiatury od spody. Posiada aż 4 rozkładane stópki, dwie duże i dwie małe. Dodatkowo ich zakończenia pokryte są gumą zapewniającą przyczepność. Także waga klawiatury sprawia, że dobrze trzyma się powierzchni blatu. Waga ta wynosi ok 1700 g.
W zestawie znajdziemy także narzędzie do zdejmowania nakładek z przycisków i kilka alternatywnych nakładek na przyciski WSAD.
Aivia Osmium jest ciekawą propozycją. Nie jest tania gdyż jej cena to jakieś 450zł, jednak posiada bardzo wiele zalet a jedyną rażącą wadą jest dla mnie wygląd i sztywność przewodu połączeniowego. Poza tym otrzymujemy klawiaturę o ciekawych kształtach, wygodną, z dobrym podświetleniem no i przede wszystkim ze świetnie działającymi, mechanicznymi przełącznikami. Produkt firmy Gigabyte zrobił w testach pozytywne wrażenie i na tle innych klawiatur mechanicznych wypada całkiem dobrze.
