Naszą recenzję zaczniemy inaczej niż wszystkie poprzednie: od oceny opakowania oraz zabezpieczenia przed transportem obudowy. Niestety, ale cienkie styropianowe zabezpieczenie nie sprawdziło się w praktyce i obudowa dotarła z kompletnie połamanym zabezpieczeniem na czas transportu, a co gorsza – z powyginanymi śrubkami od przykręcania paneli bocznych (których bez śrubokręta nie dało się ruszyć).
Co do zawartości opakowania to poza samą obudową znajdziemy tutaj tylko niezbędne akcesoria oraz instrukcję obsługi obudowy.
Sama obudowa posiada wymiary 465x500x190mm i obsługuje płyty główne w standardzie m-ATX oraz ATX. Obudowa wykonana jest z metalu oraz plastiku – materiały są dobrej jakości. Niestety ale sporo uwag mamy co do spasowania całości – szpary nie są równe, a poszczególne elementy mają luzy.
Front obudowy zajęty jest w większości przez meszową siatkę. Od góry znajdziemy trzy zatoki 5,25” poniżej jedną 3,5” umożliwiającą np. instalację czytnika kart pamięci, a jeszcze niżej został umieszczony przez producenta jeden wentylator 120mm podświetlany na niebiesko.
Na topie obudowy od jej przodu do dyspozycji użytkownika są aż cztery porty USB (szkoda, że wszystkie 2.0), wejście mikrofonowe oraz wyjście słuchawkowe. Bliżej tyłu znajdziemy duży centralnie umieszczony włącznik oraz obok niewielki i głęboko osadzony reset. Nie jesteśmy w stanie ich pomylić. Pozostała część obudowy zajęta jest przez wloty powietrza do obudowy z możliwością instalacji dodatkowych wentylatorów na jej topie (zdjęcie plastiku zabezpieczającego jest nie lada wyczynem).
Panel roboczy posiada niewielkie okno z plexy oraz durzą siatkową powierzchnię poprawiającą dodatkowo wentylację. Drugi panel jest pełny. Grubość zastosowanych blach wynosi około 0,6mm. Powłoka lakiernicza jest dobrze wykonana i nie ma do czego się przyczepić.
Tył obudowy wygląda dość standardowo, mimo iż nie jest lakierowany. Znajdziemy tutaj jeden 120mm wentylator nie podświetlany (obydwa wentylatory podłączane są na MOLEX), dwa przepusty do przeprowadzenia węży od chłodzenia cieczą wyposażone w dość sztywne gumowe kołnierze oraz standardowo (jak na obudowę Midi Tower) siedem slotów na karty rozszerzeń. Śledzie niestety są wyłamywane, a w zestawie akcesoriów dostępny jest tylko jeden śledź przykręcany. Zasilacz montowany jest tradycyjnie na dole obudowy, plusem natomiast jest obecność pianki eliminującej potencjalne drgania PSU.
Wnętrze obudowy do najprzestronniejszych nie należy. Dyski instalowane są w sankach – beznarzędziowo w ilości czterech sztuk. Trzeba przyznać, że dyski trzymają się solidnie w sankach, a sanki w obudowie. Napędy 5,25” instalowane są również beznarzędziowo. W praktyce użyteczne są trzy zatoki 5,25” + zatoka na inne urządzenia 3,5”.
Tacka na instalację płyty główniej wykonana została z cienkiej blachy i nie daje prawidłowego podparcia płycie głównej. Ba, to nawet płyta po instalacji usztywnia obudowę, a nie na odwrót – coś takiego jest niemal nie dopuszczalne!
Obudowa posiada trzy przepusty do zarządzania okablowaniem – dwa w pionie oraz jeden koło zasilacza. Otwory te nie posiadają kołnierzy, a ich wielkość mogła by być wystarczająca, gdyby nie fakt iż miejsca na zarządzanie okablowaniem za tacką do instalacji płyty głównej praktycznie nie ma. Obudowa nie posiada przepustu na przeprowadzenie kabla 8PIN EPS za tacką.
Karty rozszerzeń instalowane są beznarzędziowo. Te trzymają się stabilnie lecz dopiero po długiej walce ze źle spasowanymi plastikami służącymi do ich unieruchomienia.
Miejsca na instalację niereferencyjnego chłodzenia procesora jest tutaj stosunkowo niewiele. Nasz testowy cooler SilentiumPC Fortis HE1225 wszedł tutaj dosłownie na styk, a jego wysokość to zaledwie nieco ponad 15cm. Ponad 30cm miejsca jest na instalację kart graficznych jednak z uwagi na brak demontowanego bloku na HDD największe grafiki tutaj zwyczajnie nie wejdą.
Całość obudowy opiera się na czterech plastikowych nóżkach, które nie eliminują drgań, a całość stoi dość niestabilnie na podłożu. Na dole umieszczony został również filtr przeciwkurzowy wyciągany jednak do przodu obudowy, co trudno uznać za komfortowe.
Platforma testowa
- Procesor
AMD FX-6300 @ 4.0GHz
- Chłodzenie procesora
SilentiumPC Fera PRO HE1225
- Płyta główna
Asrock 970 Extreme 3
- Pamięci
8GB DDR3 1333MHz CL9 Goodram
- Karta graficzna
MSI GTS450 Cyclone OC
- Dysk twardy
WD Caviar Blue 500GB
Seagate Barracuda 7200.11 1,5TB
- Karta dźwiękowa
Sound blaster X-Fi Xtreme audio
- Zasilacz
Fractal Design Tesla 550W
- Obudowa
iBOX NET 716
Metodyka testowa
Oceny głośności pracy obudowy dokonaliśmy organoleptycznie z odległości pół metra od obudowy oraz decybelomierzem Voltcraft SL-100 z odległości 30cm. Pomiar dokonany został podczas spoczynku oraz obciążania platformy testowej programami Prime95 oraz FurMark. Głośność tła wynosiła 34,9 do 35,1 dBA.
Testy temperaturowe przeprowadziliśmy podobnie jak testy głośności pod obciążeniem oraz w spoczynku. Do obciążenia zestawu użyliśmy dokładnie tych samych programów, co przy teście decybelomierzem. Odczytu temperatury dokonaliśmy programem MSI Afterburner dla karty graficznej oraz programem Asrock eXtreme Tuner dla procesora.
Wyniki testów
- Pomiary głośności
Głośność tła: 34,9dBA ~ 35,1dBA
Głośność zestawu w spoczynku: 38,3dBA ~ 38,5dBA
Głośność podczas obciążania: 43,1dBA ~ 43,4dBA
- Testy temperaturowe:
Podsumowanie
iBOX NET716 ma potencjał. Jest to konstrukcja przewiewna i o ciekawym wyglądzie. Pomieści standardowy zestaw komputerowy, a montaż podzespołów ułatwi nam beznarzędziowy system instalacyjny. Co ciekawe mimo ażurowej bodowy konstrukcja jest również dość cicha. Niestety ale obudowa jest słabo wykonana, a sztywność tacki do instalacji płyty głównej pozostawia wiele do życzenia. Przed iBOXem jest jeszcze sporo pracy – ale być może wszystko pójdzie w dobrym kierunku. Czy ta obudowa warta jest swojej ceny? Za obecną kwotę ponad 100zł nie, natomiast jeżeli komuś uda się ją znaleźć poniżej tej kwoty to można spokojnie na nią zwrócić uwagę.