League of Evil więc nie jest dla niedzielnych graczy. Tutaj trzeba się wykazać dość dużym refleksem jak i wytrzymałością. Twórcy nie patyczkują się z graczem i rzucają go na głęboką wodę. Na szczęście dość stopniowo.
Wcielamy się w postać bohatera, którego zadaniem jest uratować planetę. Pewnie zły naukowiec postradał rozum i przy pomocy swoich kolegów chce rozwinąć broń masowego rażenia. Fabuła jest więc bardzo prosta. Jednak jest to gra z tego typu, że historia nie jest tutaj najważniejsza.
Poziomy są podzielone na światy, których jest dość dużo. Co jest ciekawym zabiegiem nie będziemy musieli ich wcale odblokowywać. Są one już domyślnie otwarte tak więc możemy sobie zacząć od tego, który nam najbardziej odpowiada. Początkowe poziomy są dość krótkie jednak bardzo szybko dojdziemy do bardziej rozbudowanych lokacji. Trudność tej gry polega na tym, że cokolwiek dotniemy nasz bohater umiera. Tak więc trzeba naprawdę bardzo uważać aby nie wpaść pod kolce czy pod strzały przeciwników. Nasz bohater jest bardzo wrażliwy i nie przyjmie tego na klatę.
Każdy nasz ruch jest monitorowany i po śmierci pojawia się duch. Odświeża on mam poprzednią trasę i pomaga uniknąć śmierci. Muszę przyznać , że to naprawdę bardzo dobry zabieg. Uczymy się w ten sposób i wiemy już co na pewno musimy zmienić aby ukończyć etap. Śmierć tutaj jest na porządku dziennym i będziemy ginąć wiele razy. Niestety nie mogę się do końca przekonać w tym stylu rozgrywki. Bardzo często po śmierci bohatera pod koniec etapu miałem ochotę wyłączyć grę niż spróbowania ponownie.
Na każdym poziomie są rozlokowywane aktówki, które służą do odblokowywania osiągnięć jak i sekretów. Aby je zdobyć nie raz musimy naprawdę przejść mordęgę aby je pozyskać. Osiągnięcie trzech gwiazdek za poziom do najłatwiejszych też nie należy. Oprócz bezbłędnego przejścia lokacji musimy także zmieścić się w określonym czasie.
Grafika jak i muzyka jest bardzo niewinna. Oceniając grę po oprawie można dojść do wniosku, że produkcja powinna być przyjemna. Jednak bardzo często jest to złudne uczucie. Grafika jest w stylu 8bitowych gier z komputerów czy konsol. Muzyka natomiast bardzo dobrze wpada w ucho i prezentuje się na słuchawkach. Jednak tak jak było w przypadku fabuły także i tutaj grafika i muzyka nie są najważniejsze. Liczy się tylko i wyłącznie gameplay.
League of Evil jest grą dla bardzo wymagających graczy. Jeżeli się do takich zaliczasz na pewno nie będziesz rozczarowany tą produkcją. I to właśnie ta grupa graczy jest głównym celem LoE. Ludzie o słabych nerwach czy niższej zręczności nie mają czego tutaj szukać. Lepiej zagrać w coś bardziej relaksującego. Gra ukazała się na dwie platformy Android i iOS w dwóch wersjach płatnej i darmowej.
App Store: https://itunes.apple.com/us/app/league-of-evil/id405552598?mt=8 Google Play: https://play.google.com/store/apps/details?id=com.noodlecake.leagueofevil&hl=pl