PODPOWIEDZI:

Laptopy od rządu będą SŁABE?! Google kontra USA, ceny S23 w Polsce straszą? - VideoNews 384

Laptopy od rządu będą SŁABE?! Google kontra USA, ceny S23 w Polsce straszą? - VideoNews 384

W tym tygodniu świat technologii nie wzbił się na wyżyny innowacyjności, ale za to pokazał swoje inne oblicza. W blokach czeka już Samsung, który niebawem rozpocznie marketingowy sprint z serią Galaxy S23, a w Polsce najgorętszym tematem stały się laptopy dla czwartoklasistów. O wszystkim, co dotyczy technologii oraz nauki bezpośrednio i pośrednio poczytacie w VideoNewsie 384.

W tym tygodniu waszej uwadze polecamy między innymi nasze krótkie video na Youtube, TikToku oraz Instagramie. Ostatnimi czasy korzystamy z tych form komunikacji, by dostarczyć wam jak najciekawsze treści. Dajcie znać, co o tym myślicie!

Krótko i na temat

  • Brytyjska telewizja ITV stworzyła pierwszy program telewizyjny oparty o falsyfikowanie twarzy z użyciem technologii deep fakeDeep Fake Neighbour Wars to program komediowy opowiadający o życiu celebrytów na fikcyjnym osiedlu, który wykorzysta wizerunki celebrytów oraz inspirację głosową.
  • Tydzień temu opowiadałem wam o pozwie Getty Images za wykorzystywanie ich zdjęć w programach sztucznej inteligencji. Tymczasem programy zasilane sztuczną inteligencją jak Watermark remover.io wykorzystują moc sztucznej inteligencji do tego, by kasować znaki wodne. 
  • Przyszłość Windowsa 10 rysuje się w coraz czarniejszych barwach. Microsoft z końcem stycznia skończy sprzedaż systemu w oficjalnych kanałach sprzedaży. Producent deklaruje wsparcie Windowsa 10 do 14 października 2025 roku.

Microsoft daje sygnały, że to czas na wybór Windowsa 11 (fot. Windows via Unsplash)

  • Podobnie rysuje się przyszłość metawersum Microsoftu. Altspace VR, bezpośrednia konkurencja na działania Mety oraz VRChat, zostanie zamknięte 10 marca
  • ChatGPT ma spore zdolności. Jego najnowszym osiągnięcie jest zdanie egzaminu kwalifikującego do kierowania przedsiębiorstwem (MBA), jaki odbywa się w Wharton School w stanie Pensylwania.
  • Elektroencefalograf może służyć nie tylko do badań mózgu, ale i grania w Elden Ring. Użytkowniczka @perrikaryal mogła dzięki temu sterować atakiem za pomocą skonkretyzowanej myśli.

@perrikaryal I used electroencephalogram technology to compare my brain activity between normal and "focused" states, and then keybinded the latter to the attack button on my controller! #eldenring#eldenringhype#eldenringgameplay#eldenringedit#psychology#brain#scienceexperiments#didyouknow#neuroscience#live#gaming#gamingontiktok#gametok#gamingtiktok#neuroscience#eldenlord♬ L's Theme (From "Death Note") - Anime Zing

Google czeka kolizja z rządem Stanów Zjednoczonych

Departament Sprawiedliwości oraz przedstawiciele ośmiu stańów pozwali Google za sposób prowadzenia swojego przemysłu reklamowego. Według Marricka Garlanda, prokuratora generalnego (tłum. własne):

Przez 15 lat Google podążało ścieżką antykonkurencyjną, która pozwoliła mu na powstrzymywanie rozwoju konkurencyjnych technologii, manipulowanie mechanizmem aukcji [obecność reklamy przy wyszukiwaniu zdobywa się poprzez wzięcie udziału w aukcji - red.], by izolować się od konkurencji oraz zmuszanie reklamodawców i wydawców do używania  jego narzędzi.

To drugi pozew antymonopolowy amerykańskich władz skierowany ku Google, który dotyczy jego biznesu reklamowego. W ponad 140-stronnicowym pozwie firmę krytykuje się za 30% prowizji od każdej reklamy w serwisie. Według pozwu, departamenty stanowe oraz agencje federalne były zmuszone do wydania od 2019 roku ponad 100 milionów dolarów na między innymi opłaty pozwalające wygrać z konkurencją. 

Pozew jest o tyle wyjątkowy, że oskarżyciele poprosili sędziego federalnego, by ten oddzielił segment reklamowy od reszty Google. Obecnie reklamy odpowiadają za około 80% przychodów firmy. Z kolei Google kontroluje 29% amerykańskiego rynku reklamy cyfrowej. Za nim z niemal 20% jest Meta (Facebook), a następnie Amazon z 11%.

Smartfony z Androidem bez Google? To możliwe (zdjęcie: Adrien via Unsplash)

Ponadto Google musi dopasować Androida do wymagań, jakie postawił przed nim indyjski rząd. Firma nie może utrudniać wprowadzenia własnych narzędzi płatniczych w obrębie aplikacji. Ponadto producenci smartfonów mogą preinstalować własne aplikacje i nie muszą dodawać programów od Google, a w systemie pojawi się wybór wyszukiwarki innej niż domyślne rozwiązanie. 

Indie chcą mieć własną odpowiedź na iOS i Android

Bhar OS albo Bharat OS to projekt, który powstał w rządowym projekcie IIT-Madras skupiającym tamtejsze innowacje. System bazuje na Android Open Source Project, jednak zostanie pozbawiony aplikacji od Google oraz Google Mobile Services, a większy nacisk zostanie postawiony na bezpieczeństwo. Jego deweloperzy z JandK Operations Private Limited przekonują, że system ma być całkowicie odporny na złośliwe oprogramowanie.

Z Androida bez usług Google Play korzysta Huawei

Sprawdź cenę Huawei Mate 50 Pro!

Konkurencyjność Bhar OS ma dotyczyć także sklepu z aplikacjami, którym nie będzie Google Play. Jednocześnie znajomość interfejsu, z którego korzysta obecnie 97% obywateli Indii będzie dużym plusem. Obecnie celem deweloperów jest dostarczenie oprogramowania do firm i organizacji z dużym naciskiem na prywatność. Projekt nie ma jeszcze wsparcia finansowego rządu, ale wpisuje się w wypowiedzi ministra Rajeeva Chandrasekhara, który ogłosił poszukiwanie rządowej alternatywy dla iOS oraz Androida.

Czy Polacy są gotowi na samochody elektryczne?

Deloitte opublikowało raport 2023 Global Automotive Consumer Study. Polacy coraz chętniej wybierają samochody elektryczne - w badaniach taką chęć deklaruje 14% ankietowanych. Hybrydowe rozwiązania woli 21%, a spalinowe - 49%. Opcje te są mniej popularne odpowiednio o 1 i 7 punktów procentowych. Motywacją do przejścia na pojazd elektryczny najczęściej okazuje się chęć oszczędzania na paliwie oraz komfort jazdy, rzadziej troskę o klimat. Większość Polaków - zarówno zwolenników samochodów spalinowych, jak i elektrycznych, nie planuje kupować ich za więcej niż 150 000 zł. 

Stacje ładowania są ważne dla rozwoju elektromobilności

Według badań 44% Polaków chciałoby ładować pojazdy elektryczne w domu, a 47% - w miejscach publicznych lub na stacjach ładowania. 7% planuje robić to w miejscu pracy. Co zaskakujące, 24% badanych nie ma problemu z czasem ładowania od 41 do 60 minut, a 27% spodziewa się, że ładowanie zajmie od 21 do 40 minut. Najczęściej (34% przypadków) ankietowani deklarują skłonność oczekiwania od 10 do 20 minut na naładowanie. 

60% z nas oczekuje, że na jednym ładowaniu przejedzie 400 kilometrów i więcej. Jednocześnie największą obawą przed elektrycznymi samochodami okazuje się ich zasięg, na który uwagę zwróciło 56%. Polacy mają także obawy wobec czasu ładowania (44%) i wysokich cen (44%). Pełną treść badania znajdziecie na stronie Deloitte.

370 000 laptopów dla przyszłych czwartoklasistów

Podczas konferencji Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zaprezentowano rządowy program, dzięki któremu uczniowie czwartych klas szkół podstawowych otrzymają laptopy. Według zapewnień Mateusza Morawieckiego program ma obowiązywać przez wiele lat. Budżet w tegorocznej edycji to 760 milionów złotych. Pozwoli to na zakup laptopów dla 370 000 czwartoklasistów. Na stronie KPRM podano kilka powodów za tym, by to właśnie czwartoklasiści otrzymywali laptopy:

  • Większa liczba przedmiotów;
  • Rozpoczęcie zajęć z informatyki;
  • Potrzeba komputerów zgodnie z podstawą programową;
  • Szansa na rozwój umiejętności cyfrowych.

Laptopy dla uczniów mają pojawić się jesienią (fot. KPRM)

Tani laptop w promocji? Sprawdż!

Uczniowie mieliby otrzymać laptopy jesienią 2023 roku. Według wymagań przetargu niemal na pewno mówimy o podstawowych modelach. Ich ekran musi mieć przekątną minimum 13 cali i rozdzielczość Full HD z jasnością na poziomie co najmniej 220 cd/m2. Minimum będzie 8 GB RAM-u z opcją rozbudowy do minimum 16 GB oraz dysk SSD o pojemności 256 GB. Organizatorzy przetargu zakładają, że laptop może zostać wyposażony w złącza USB-C zastępujące funkcje interfejsu RJ-45 oraz złącza słuchawkowego/ mikrofonowego. 

Nie padło ograniczenie dotyczące systemu operacyjnego, za to sprzęt musi zostać objęty minimum 36-meisięczną gwarancją. Jedynym większym zastrzeżeniem jest powołanie się na wydajność w benchmarku CrossMark. Minimum, jakie musi osiągnąć laptop, by przejść do dalszego etapu wynosi 1100 punktów. To rezultat, którego nie osiąga procesor AMD Ryzen 5 5500U, za to radzi sobie z nim procesor Intel i3-1115G4, co faworyzuje część propozycji Intela z porównywalnego budżetu na rynku.

Robot, który może się rozpuścić i utwardzić

Uczeni z Uniwersytetu w Hong Kongu zbudowali "robota" opartego o gal oraz bor który potrafi zmieniać stan skupienia. Dzięki połączeniu go z cząsteczkami magnetycznymi, dzięki czemu poprzez indukcję udaje się doprowadzić do zmiany kształtu. Inspiracją do powstania takiego robota były strzykwy (znane też jako ogórki morskie), które mogą zmieniać gęstość swojego ciała.

Robot nie tylko przechodzi przez kraty, ale też i porusza się po torze z przeszkodami. Ponadto da się nim nawigować w modelu ludzkiego układu pokarmowego. W ten sposób taki "robot" mógłby usuwać ciała obce z organizmu, na przykład baterie. Problemem jest jedynie temperatura topnienia galu, który roztapia się powyżej 29,76 stopni. Mimo tego rozwiązanie może znaleźć zastosowanie w medycynie.

Samsung puszcza parę przed premierą Galaxy S23

Dzięki wyciekowi, do którego dotarł Roland Quandt, wiemy, jakich cen spodziewać się za przedstawicieli serii Galaxy S23, a przynajmniej w Hiszpanii :

  • S23 8/128 959 Euro (około 4510 zł)
  • S23 8/256 1019 Euro (około 4795 zł)
  • S23+ 8/256 1209 Euro (około 5690 zł)
  • S23+ 8/512 1329 Euro (około 6255 zł)
  • S23 Ultra 8/256 1409 Euro (około 6630 zł)
  • S23 Ultra 12/512 1589 Euro (około 7475 zł)

Wygląd serii Galaxy S23 znamy już od miesięcy

Niedzielnym wieczorem na stronie Orange Polska pojawiły się oferty z polskimi cenami serii Galaxy S23. Według nich smartfony miałyby kosztować:

  • S23 - od 6069 zł
  • S23+ - 7549 oraz 8159 zł
  • S23 Ultra - 8329 zł oraz 8679 zł

Ceny wydają się być nie do końca wiarygodne, chociażby przez nierówne różnice między wariantami cenowymi.

Według regulaminu z brytyjskiej strony przedsprzedażowej, modeli S23 możemy spodziewać się na rynku już 17 lutego. W międzyczasie Corning potwierdziło, że w serii Galaxy S23 znajdziemy obudowy ze szkła Victus 2, które ma wytrzymywać upadki na powierzchnię przypominającą beton z metra, a na nawierzchnię niczym asfalt - z dwóch metrów.


Zobacz ciekawostki technologiczne z poprzednich tygodni:


Źródła:

blog comments powered by Disqus
Laptopy od rządu będą SŁABE?! Google kontra USA, ceny S23 w Polsce straszą? - VideoNews 384