Zamiast prezentacji podczas Game Developers Conference - własna konferencja transmitowana na Youtube. Oczekiwałem w napięciu, że w końcu poznam wygląd konsoli i zobaczę na przykładzie gier, co potrafi ta maszyna. Jednak gdy Mark Cerny oznajmił, że ,,Będzie w tym roku dużo okazji, by zobaczyć gry na Playstation 5" poczułem, że coś jest nie tak.
Na nową konsolę Sony czekamy już dość długo. Pierwsze informacje otrzymaliśmy prawie rok temu, w kwietniu. W VideoNewsie 203 informowałem o dysku SSD, nowym systemie audio oraz obsłudze Ray Tracingu. Od tego czasu nie poznaliśmy wielu detali. Nie wiedzieliśmy też, czy pojawi się kilka wariantów sprzętu.
I tak naprawdę nadal tego nie wiemy. Sony w obliczu odwołanych targów E3 oraz przy ponad 600 tysiącach osób na Youtube powiedziało, że nie pokaże wyglądu konsoli. Podzieli się za to informacjami o architekturze i związanym z nią oprogramowaniu.
Nowy dysk SSD pozwoli na większą płynność
Sony konferencję The Road to PS5 podzieliło na trzy części, skupiające się na SSD, procesowaniu grafiki oraz dźwięku. Każda z nich miała wyrażać idee firmy, polegające na:
- Słuchaniu deweloperów
- Ewolucji - nie rewolucji
- Poszukiwaniu nowych marzeń
Przy tym wszystkim zabrakło słowa o tym, by zadowolić graczy i pokazać wygląd nowej konsoli. Za to wiemy, że w PS5 znajdzie się dysk SSD. Firma nie podała informacji o pojemności. Wiemy za to, że konsola nie otrzyma wzorem zaprezentowanego Xboxa Series X slotu na dedykowane dyski o tej samej szybkości co wbudowany w jej szkielet.
Sony reprezentuje inne podejście. Ich konstrukcja pozwoli na przepustowość na poziomie 5,5 GB/s i w tym celu skorzysta z łącza PCIe 4.0. Playstation 5 będzie wspierać wybrane dyski SSD M.2, które muszą być co najmniej tak szybkie jak wbudowane w konsolę NVMe.
Do końca roku pojawią się konstrukcje o przepustowości około 7 GB/s, jednak jak mówi Mark Cerny, z powodu różnej architektury ich wyniki mogą nie być tak wysokie na PS5. Firma będzie informować o tym, jakie dyski będą zgodne z nową konsolą.
Narzekanie nie zmienia faktu, że PS5 będzie zauważalnie szybsze od poprzednika. Sony zmodyfikowało wszystkie procedury wykonywane przy zarządzaniu danymi. Kluczowe elementy gry będą ładowały się nawet 100x szybciej niż na PS4. Oznacza to, że deweloperzy nie będą zmuszeni tak często do korzystania z jednakowych elementów. Nowy dysk pozwoli także na szybsze łatanie gry aktualizacjami, które szybciej zajmą swoje miejsce pośród innych plików.
SSD w PS5 ma pozwolić na efektywniejsze wykorzystanie reszty podzespołów. Wiemy, że PS5 dostanie 16 GB RAM-u GDDR6. Dzięki nowemu systemowi nie będzie potrzeby, by pamięć operacyjna gromadziła dane na zapas, co spowalnia wczytywanie nowych elementów. Gry mają doładowywać się ,,z sekundy na sekundę", co dodatkowo zaangażuje pamięć operacyjną. W niepamięć mają odejść sceny, w której bohater przesadnie długo jedzie windą albo otwiera ciężkie drzwi.
Jeszcze więcej silników graficznych w grafice
Podczas opowiadania o układzie graficznym Mark Cerny potwierdził oficjalnie to, czego spodziewaliśmy się od dawna: układ graficzny PS5 oferuje wsteczną kompatybilność z PS4. Tym razem, inaczej niż przy okazji PS3, nie wymagało to włożenia do konsoli chipu z poprzedniego urządzenia. Firma spodziewa się, że "prawie każdy" z najpopularniejszej setki tytułów z PS4 będzie grywalny na konsoli nowej generacji.
PS5 jest oparte o zmodyfikowany układ graficzny AMD korzystający z architektury RDNA 2. Względem PS4 liczba tranzystorów wzrosła o 62% i jest ich aż 58. To pozwoli na bezproblemowe uruchamianie wymagających gier, ale także pozwoli na implementację nowych metod procesowania grafiki.
Nowym elementem oprogramowania będzie dedykowany silnik do obliczeń geometrycznych. Rozwiązanie będzie można zaimplementować w swoich grach, ale także i pominąć. Konsola może także obliczać dokładną geometrię w locie, korzystając z tzw. primitive shaders. PS5 będzie też lepiej zoptymalizowane do odtwarzania struktur drzew BVH.
Ostatnia technologia jest częścią wolumetrycznego śledzenia promieni. PS5 otrzyma pełny Ray Tracing. Ten zadziała nie tylko przy oświetleniu globalnym, ale pozwoli także na dopasowanie dźwięku do scenerii, w której się znajdujemy. Śledzone będą także cienie oraz odbicia.
To wszystko ma nie wpływać negatywnie na kulturę pracy oraz głośność. Sony zaimplementowało płynną zmianę taktowania CPU i GPU, co ma zmniejszyć zapotrzebowanie na energię oraz odciążyć chłodzenie. Aby nie przeciążać systemu, jednostki układu graficznego będą pracować na częstotliwości 2,23 GHz, co zapewni moc obliczeniową rzędu 10,3 TFLOPS. Nie wiemy jaką wydajność osiągnie konsola przy taktowaniu 3,5 GHz, ale i taka moc pojawi się w konsoli.
Sony chce zobaczyć twoje ucho
Gdy gracze spodziewali się, że Sony wyciągnie asa z rękawa w ostatniej chwili, Mark Cerny zaczął opowiadać... o nowym systemie audio. Tym razem ma być jeszcze lepiej niż w przypadku PS3, a osiągnięto to poprzez skanowanie uszu setek użytkowników. Firma przeanalizowała setki próbek HRTF (Head-Related Transfer Function), które mówią o tym, jak przez naszą głowę przenosi się dźwięk. Na ich bazie podczas premiery konsoli zyskamy dostęp do pięciu profili HRTF.
W przyszłości może pojawić się ich więcej. Główny projektant PS5 teoretyzował na temat tego, jak dzięki zdjęciom naszych uszu Sony mogłoby przygotować więcej dopasowanych profili.
Jednak na ten moment o jakość i przestrzenność dźwięku muszą zadbać deweloperzy. Ci zyskają znacznie więcej miejsca na ponad 100 ścieżek dźwiękowych. Aby te docierały do użytkownika w zamierzony sposób niezależnie od wykorzystywanego sprzętu audio, Sony zaimplementowało system Tempest 3D AudioTech. Z pomocą algorytmów informacja o odgłosach będzie uzupełniona o rozmiar źródła dźwięku jak i jego odległość. Efekt ma być odczuwalny nawet na najtańszym systemie audio.
Informacja o wstecznej kompatybilności gier z PS4 na PS5 sprawia, że w dalszym ciągu możemy korzystać z bogatej biblioteki tytułów. Sprawdźcie aktualne ceny gier na PS4:
