Nie dziwi mnie fakt, że w czasie szalejącej pandemii cyberprzestępcy podwoili wysiłki, aby kraść nasze dane czy pieniądze. Nie dziwi mnie, że na szybko wymyślają jakieś kompletne głupoty. Dziwi mnie natomiast fakt, że ludzie się na to nabierają. O co tym razem chodzi? O tym w poniższym newsie.
Czasem wydaje mi się, że ludzkość naprawdę zmierza donikąd. Niedawno pisałem o fake aplikacji CovidLock, która miała rzekomo... ostrzegać przed zbliżającym się chorym na koronawirusa! Jak ktoś mógł ściągnąć tę apkę? Nie pytajcie mnie, ale takich osób było sporo.
Tym razem mam coś jeszcze lepszego! Chodzi o antywirusa o nazwie Corona Antivirus. Tak, dokładnie, ma on rzekomo chronić użytkownika przed koronawirusem. W jaki sposób? Nie mam zielonego pojęcia, ale cyberprzestępcy napisali jeszcze, że nad programem pracował zespół naukowców Uniwersytetu Harvarda. Przeczytaj te bzdury sam:
Nasi naukowcy z Harvard University pracują nad specjalnym opracowaniem sztucznej inteligencji w celu zwalczania wirusa za pomocą aplikacji Windows. Twój komputer aktywnie chroni Cię przed wirusami Coronavirus (Cov) podczas działania aplikacji. - bezczelna próba manipulacji, ale z drugiej strony... kto na takie coś się nabiera?!
A co program robi w rzeczywistości? Infekuje komputer, wykorzystuje go do ataków DDOS i kradnie hasła oraz inne dane. Potrafi również okraść portfele bitcoin.
Na szczęście Malwarebytes oraz zespół MalwareHunter szybko wytropili fake antywirusa i zaczęli o nim informować oraz zgłaszać adresy, pod którymi się znajduje (bo jest ich wiele).
Źródło: Malwarebytes
Przeczytaj też:
- Facebook ogranicza reklamy, które sieją panikę i naciągają ludzi
- Rząd uchroni cię przed naciągaczami - Współpraca z Twitterem i Allegro przy koronawirusie
- Fałszywe newsy o koronawirusie źródłem internetowych oszustw
