Zdążyliśmy już przyzwyczaić się do tego, że Xiaomi produkuje nowe smartfony z prędkością godną odrzutowców. Na dzisiejszej prezentacji do europejskiej oferty dołączyło kilku przedstawicieli średniej półki.
Polityka Xiaomi jest taka, że część urządzeń poznaliśmy na długo, zanim trafiły na Stary Kontynent. Seria Redmi Note rozszerzy się o model z numerem 9 oraz 9 Pro. Te znamy z hinduskiej premiery Redmi Note 9 Pro i 9 Pro Max. Poza tym niedawno otrzymaliśmy wyciek na temat tańszego przedstawiciela serii Mi Note. Przy tej mnogości urządzeń nie dziwi, że firmie udało się sprzedać się już 110 milionów egzemplarzy serii Redmi Note.
Poznajmy produkty zaprezentowane na europejskiej premierze.
Xiaomi Redmi Note 9 Pro zmieni stylistykę serii
Konferencję rozpoczęto od prezentacji Redmi Note 9 Pro. Znaliśmy go jako Redmi Note 9 Pro Max, więc nikogo nie powinien zaskakiwać czytnik linii papilarnych umieszczony na prawej krawędzi, szkło Gorilla 5 z przodu oraz z tyłu. Urządzenie pojawi się w trzech kolorach: Insterstellar Grey, Glacier White oraz Tropical Green.
Ekran ma rozdzielczość 2340x1080 pikseli i przekątną 6,67 cala. Jest to matryca IPS LCD, która oferuje niewielkie, kropkowe wcięcie na środku górnego panelu. Ponadto otrzymała ona certyfikat TUV Rheinland, co ma zapewnić bezpieczeństwo wzroku podczas oglądania treści.
W środku urządzenia drzemie Snapdragon 720 G. Redmi Note 9 Pro będzie pierwszą propozycją z rankingu smartfonów z tym rozwiązaniem. Ośmiordzeniowa jednostka wykonana została w 8-nanometrowym procesie litograficznym. O jej wydajności mają stanowić rdzenie Kryo 465 - dwa taktowane na 2,3 GHz, a pozostałe 6 z zegarami kręcącymi się z częstotliwością 1,8 GHz. Za grafikę odpowiada układ Adreno 618.
Smartfon obsługuje ładowanie 30W. Znacznie przyspiesza ono proces napełniania baterii 5020 mAh. Producent zapewnia w zestawie ładowarkę 33W oraz obiecuje dwa dni czasu pracy na jednym ładowaniu.
Smartfon posiada NFC, czego nie można powiedzieć o trafiającym do sklepów w maju Redmi Note 9S. Nie zabrakło gniazda słuchawkowego oraz modułu podczerwieni, który pozwoli urządzeniu działać jak pilot. Xiaomi chwali się także nowym, dwuosiowym silniczkiem wibracji, pogłębiającym wrażenia związane z dotykiem.
Aparaty w Redmi Note 9 Pro mają następujące specyfikacje:
- Obiektyw główny: Samsung GW1 64 Mpix f/1.9
- Obiektyw ultraszerokokątny: 8 Mpix f/2.4
- Obiektyw makro: 2 Mpix
- Czujnik głębi: 2 Mpix
- Aparat przedni: 16 Mpix f/2.0
Smartfon otrzyma kilka innowacji względem recenzowanego przez nas Redmi Note 8 Pro, który oferował podobne matryce. Nowe portrety w trybie kinowym pozwolą na przycięcie kadru do rozmiaru 2,39:1. Dostaniemy także opcję zdjęć i filmów kalejdoskopowych. Redmi Note 9 Pro otrzyma tryb Pro dostępny nie tylko przy fotografiach, ale i podczas nagrywania video. Zablokujemy autofokus oraz ustawimy jeden z trzech trybów pomiaru ekspozycji.
Smartfon trafi do sprzedaży w połowie maja. Ceny będą różnić się w zależności od wariantu:
- Redmi Note 9 Pro 6/64 GB - 269 dolarów (około 1120 złotych)
- Redmi Note 9 Pro 6/128 GB - 299 dolarów (około 1250 złotych)
Redmi Note 9 - nieco mniejszy i nieco inny
Nieco, bowiem posiada ekran 6,53 cala o tej samej rozdzielczości Full HD+ (2340x1080 pikseli). Paradoksalnie zaoferuje więc zagęszczenie na poziomie większym, niż droższy brat z dopiskiem Pro. W dalszym ciągu matryca jest wykonana w technologii IPS LCD.
Zmieniło się za to miejsce wcięcia na przedni aparat - tym razem znajduje się on w lewym, górnym rogu. Ze zmian wizualnych warto odnotować przeniesienie czytnika linii papilarnych, który wraca pod moduł aparatów z tyłu urządzenia. Redmi Note 9 pojawi się w trzech kolorach: Forest Green, Polar White i Midnight Grey.
W Redmi Note 9 debiutuje średniopółkowy procesor MediaTeka. Helio G85 to ośmiordzeniowa jednostka z dwoma mocnymi rdzeniami Cortex-A75 2 GHz oraz sześcioma energooszczędnymi Cortex A55 1,8 GHz. Będzie wspierana przez 3 albo 4 GB RAM-u. Telefon otrzyma opcję przyspieszania rozgrywki Game Turbo, która jest częścią nakładki MIUI 11.
Smartfon posiada gniazdo słuchawkowe, moduł podczerwieni oraz pojedynczy głośnik. Nie wiadomo, jak potoczy się sprawa płatności zbliżeniowych. Xiaomi zapowiedziało, że NFC pojawi się na wybranych rynkach. Od polskiego oddziału otrzymaliśmy potwierdzenie, że polski wariant Redmi Note 9 otrzyma moduł do płatności zbliżeniowych.
Bateria ma, podobnie jak w droższym modelu, pojemność 5020 mAh. Ładowanie będzie jednak wolniejsze, bo zamiast 30W smartfon obsłuży 18W. W zestawie będzie dedykowana ładowarka. Producent obiecuje 11 godzin grania, 7 godzin nagrywania video oraz 17 godzin jego oglądania.
Fotograficznie Redmi Note 9 nawiązuje do tego, co zobaczyliśmy przy okazji Redmi Note 8T:
- Obiektyw podstawowy: 48 Mpix
- Obiektyw ultraszerokokątny: 8 Mpix 118 stopni
- Obiektyw makro: 2 Mpix
- Czujnik głębi: 2 Mpix
- Przedni aparat: 13 Mpix f/2.0
Choć na papierze matryce prezentują się podobnie, warto poczekać na testy smartfonów, by przekonać się o jakości oprogramowania. Nie zabraknie w nim trybu nocnego oraz wsparcia sztucznej inteligencji, która rozpozna scenerię. Fotografie uwiecznimy w pełnej rozdzielczości lub w rozmiarze 12 Mpix po złączeniu czterech pikseli w jeden. Ceny za Redmi Note 9 prezentują się następująco:
- 3/64 GB - 199 dolarów (ok. 830 złotych)
- 4/128 GB - 249 dolarów (ok. 1040 złotych)
Urządzenia Redmi Note pojawią się w połowie maja. Pełną specyfikację sprawdzicie w porównywarce smartfonów.
Xiaomi Mi Note 10 Lite - smartfon bez rekordowych aparatów
Seria Mi Note rozszerza się o tańszego przedstawiciela. Xiaomi Mi Note 10 Lite to tańsza wersja fotograficznego smartfona od Xiaomi. W kilku aspektach nie różni się ona od poprzednika. Waży 204 gramy i oferuje to samo wykonanie ze szkłem Gorilla zagiętym na bokach. Także z tyłu, gdzie ponownie gości ekran 6,47 cala. To matryca Super AMOLED o rozdzielczości 2340x1080 pikseli, która jest zagięta na rogach. Czytnik linii papilarnych skrywa się oczywiście pod matrycą.
Zmian nie ma także w wydajności. W środku znajdziemy Snapdragona 730G i 6 GB RAM-u. Różne warianty zaoferują 64 lub 128 GB na pliki użytkownika. Podobnie jak w poprzedniku wygląda kwestia baterii - 5260 mAh z ładowaniem 30W i odpowiednią ładowarką dołączoną do urządzenia to solidny zestaw. Nie pozbyto się NFC, gniazda słuchawkowego ani modułu podczerwieni Gdzie zatem szukano oszczędności?
Przede wszystkim w aparatach. Obiektywy w Mi Note 10 Lite zmienią się w stosunku do droższego poprzednika:
- Główny obiektyw: Sony IMX 686 64 Mpix
- Obiektyw ultraszerokokątny: 8 Mpix z polem widzenia 120 stopni
- Obiektyw makro: 2 Mpix f/2.4
- Czujnik głębi: 5 Mpix f/2.4
Smartfon obsłuży rozwiązania znane z poprzednika. Zdjęcia zrobimy w trybie Quad Bayer, gdzie 4 pikseli łączą się w jeden, lub w pełnej rozdzielczości 64 MPix. Z nowości warto wspomnieć o trybie vlogowym, w którym kilka ujęć zostanie połączonych w jeden klip z podkładem.
Smartfon pojawi się w trzech wersjach kolorystycznych: Nebula Purple, Glacier White oraz Midnight Black. Do sprzedaży trafi w połowie maja. Ceny za urządzenie kształtują się następująco:
- 6/64 GB - 349 euro (około 1580 złotych)
- 6/128 GB - 399 euro (około 1810 złotych)
