PODPOWIEDZI:

Premiera Huawei Mate 40 - Piękny, ale łabędzi śpiew? Znamy cenę

Premiera Huawei Mate 40 - Piękny, ale łabędzi śpiew? Znamy cenę

Nikt by tego nie chciał, bo działania Huawei podsycają ogień konkurencji. Niestety może się okazać, że na kolejny tak wyposażony smartfon od chińskiego producenta będziemy musieli poczekać dłużej. Seria Mate 40 ma być tym, co pozwoli zapisać firmie kolejną kartę historii telefonów z Androidem.

Nie wiemy dokładnie, ile procesorów Kirin udało się zabrać filmie przed ostatnią dostawą od TSMC oraz którzy producenci mogą współpracować z Huawei'em. Wiemy natomiast, że amerykańska pętla się zacieśniła, a producentowi jeszcze przed tym momentem udało się stworzyć przedstawicieli serii Mate 40. 

Huawei Mate 40 Pro 5G - w centrum uwagi

Seria Mate zawsze była polem eksperymentów, natomiast jej najbardziej wyrazisty przedstawiciel, czyli model Pro, miał jeden cel - rywalizować z konkurencją o prym w rankingu smartfonów. W tym roku nie jest inaczej, a Huawei Mate 40 Pro brzmi jak sensowne ulepszenie względem tego, do czego przyzwyczaił nas producent. 

Huawei Mate 40 Pro oferuje wyspę przypominającą panel obsługi iPoda

Na pierwszy rzut oka rzuca się nowy układ aparatów. Pamiętacie nasze pierwsze wrażenia z Huawei Mate 30 Pro? W Mate 40 Pro powróciły boczne przyciski. Ponadto w starszym modelu producent postawił na okrągłą wyspę w centrum, którą otoczono okręgiem o innym od reszty połysku. Tutaj odwrócono tendencję i to w okręgu znajdują się aparaty, za to wyspa zniknęła i po środku znajdziemy ten sam kolor obudowy, co na reszcie pleców. Wewnątrz znajdą się następujące obiektywy:

Aparaty Huawei Mate 40 Pro są prawie niewidoczne przez większość czasu

  • Aparat główny: 50 Mpix f/1.9, ekwiwalent 23mm, OIS, wielokierunkowy PDAF
  • Aparat ultraszerokokątny: 20 Mpix f/1.8, ekwiwalent 18mm, PDAF
  • Aparat z przybliżeniem: 12 Mpix f/3.4, ekwiwalent 125 mm, 5x zoom optyczny, OIS
  • Time of Flight 3D (sensor głębi)
  • Przedni aparat główny: 13 Mpix f/2.4 + Time of Flight 3D
  • Przedni aparat ultraszerokokątny: 13 Mpix f/2.4, ekwiwalent 18mm

W modelu Mate 40 Pro pojawią się dwa aparaty z przodu

Układ aparatów w znacznej mierze kopiuje to, co znamy z Huawei'a P40 Pro, którego testowaliśmy. Nie dostaliśmy opcji nagrywania w 8K, za to materiały 4K nagramy ultraszerokim (choć nie najszerszym) obiektywem. Ponadto Huawei, wzorem Apple, a wcześniej Samsunga, pozwoli nagrywać video w 4K HDR. Ponadto smartfon dostanie opcje nagrywania w słabym podświetleniu z poprawioną ekspozycją.

Huawei Mate 40 Pro oferuje maksymalnie nagrywanie w 4K

Innowacje w sferze foto i video nie byłyby możliwe bez nowego procesora. Kirin 9000 to ostatnia jednostka, jaką producent wyprodukował w zakładach TSMC (przynajmniej na razie). Jest ona o tyle wyjątkowa, że to pierwszy procesor oparty o 5-nanometrowy proces litograficzny, który współpracuje z Androidem (Apple z A14 Bionic wyprzedziło konkurencję w tym roku).

Jednostka oferuje mocny rdzeń 3,13 GHz Cortex-A77, a do tego 3 rdzenie Cortex-A77 2,54 GHz oraz 4 energooszczędne 2,04 GHz Cortex-A55. Za grafikę odpowiada układ Mali-G78 MP24, który w benchmarkach góruje nad Snapdragonem 865+. Europejski wariant urządzenia otrzyma 8 GB RAM-u oraz 256 GB pamięci UFS 3.1 na pliki, natomiast w Azji pojawi się opcja z 12 GB RAM-u i maksymalnie 512 GB dysku. Rozszerzenia pamięci dokonamy z pomocą karty Nano Memory.

Nowe motywy Always-On Display to cecha szczególna Huawei Mate 40 Pro

Smartfon wystartuje z nakładką EMUI 11, która dodaje większą ilość animacji oraz zwiększa ich spójność wewnątrz systemu. Oferuje też aplikację MeeTime do wideorozmów, która jest dostępna w Polsce. Jak wszyscy producenci, Huawei kładzie nacisk na prywatność i pozwala między innymi na usunięcie danych EXIF (np. lokalizacja zdjęcia) przed dodaniem ich na media społecznościowe. Zmienią się także motywy trybu Always-On Display, który pojawi się przed naszymi oczami tylko, gdy patrzymy na urządzenie. 

Petal Maps to alternatywa dla Map Google o małej funkcjonalnościDokumenty to nowa aplikacja Huawei
Petal Maps to alternatywa GoogleDokumenty Huawei mają załatać pustkę po Google Docs

Największą zmianą są jednak własne aplikacje zastępujące funkcjonalności znane z Usług Google. Petal Maps to alternatywa dla Map Google, choć jeszcze bez funkcji nawigacji (tę znajdziemy m.in. w Automapie) czy widoku satelitarnego. Z kolei Dokumenty pozwolą tworzyć pliki i zapisywać je w popularnych formatach, m.in. .docx czy .pdf.

Huawei Mate 40 Pro otrzymał spory ekran

Wszystko to obejrzymy na ekranie o największej przekątnej w historii serii. Huawei Mate 40 Pro oferuje 6,76 cala, wykonane w technologii OLED. Matryca jest zgodna ze standardem HDR10+, a ponadto oferuje częstotliwość odświeżania 90 Hz. Ponownie zdecydowano się na mocne zagięcie boków, co wyróżniało poprzednika, choć nie przekładało się na wysoką jakość obrazów. Wszystko to zasila bateria 4400 mAh z ładowaniem po kablu 66W oraz ładowaniem bezprzewodowym 50W (w tym zwrotnym). 

Matowe wykończenie szybko łapie sporo odcisków palców

Smartfon nie oferuje gniazda słuchawkowego, ale posiada głośniki stereo umieszczone na górnej i dolnej krawędzi. Wewnątrz znajdziemy slot Dual SIM, który nie wpłynie na wodoodporność w standardzie IP 68. Smartfon zachował system rozpoznawania twarzy z poprzedników, który wykorzystuje laser. W Mate 40 Pro pojawił się też nowy silnik wibracji, wyraźnie mocniejszy od tego z P40 Pro. Nie zabrakło NFC, choć płatności zbliżeniowe wykorzystamy tylko w obrębie aplikacji IKO.

Cena to 1199 euro. Gdy dostaniemy potwierdzenie polskiej ceny, zamieścimy ją tutaj.

Aktualizacja 23.10.2020 Polska cena Huawei Mate 40 Pro to 5399 złotych. Przedsprzedaż rozpoczęła się dzisiaj i potrwa do 11 listopada. W ramach gratisu producent dorzuca słuchawki bezprzewodowe Freebuds Pro. 

Zamów Huawei Mate 40 Pro w przedsprzedaży:

Huawei Mate 40 Pro przedsprzedaż mediaexpert.pl

Huawei Mate 40 i Mate 40 Pro+ - Nieco inne podejście

Tańszy Huawei Mate 40 zaoferuje coś, na co nie stać droższych przedstawicieli serii - otrzyma gniazdo słuchawkowe. Nieco zmniejszy się tym razem płaski ekran - 6,5 cala wykonane w technologii OLED w rozdzielczości 2376x1080 pikseli nie powinno jednak nikogo rozczarować. Smartfon otrzyma wolniejsze ładowanie przy nieco większym akumulatorze o pojemności 4500 mAh. Przedni aparat zostanie pozbawiony towarzystwa modułu Time of Flight 3D i matrycy ultraszerokokątnej, a cały układ zaprezentuje się następująco:

  • Główny aparat: 48 Mpix f/1.8
  • Obiektyw ultraszerokokatny: 16 Mpix f/2.0
  • Obiektyw przybliżający: 8 MPix f/2.4 (3x zoom)
  • Przedni aparat: 13 Mpix f/2.4

Wygląd i opcje kolorystyczne Huawei Mate 40

Na ten moment Huawei Mate 40 nie pojawi się w Polsce. Ewnetualne informacje o jego dostępności będą podawane na bieżąco. Możemy jednak spodzieać się, że ten nie pojawi się na naszym rynku tak, jak jego poprzednik. Cena to 899 euro.

Podobnie jak przy serii P40, jak i Mate 40 Pro+ różni się od modelu Pro trzema elementami. Pierwszy to wykończenie. Oprócz wersji ceramicznych pojawi się ciemnozielona oraz czarna ekoskóra. Drugi to większa przestrzeń na pliki - 512 GB pamięci UFS 3.1. Trzeci to zmieniony układ aparatów, z 10-krotnym optycznym powiększeniem 8 Mpix f/4.4 niczym w Huawei'u P40 Pro+. Pojawił się też obiektyw 8 Mpix f/2.4 z potrójnym optycznym powiększeniem, by zminimalizować różnice w przejściu między obiektywami.

Huawei Mate 40 Pro Plus otrzyma aż 5 aparatów z tyłu

Smartfon pozwoli na 20-krotny zoom hybrydowy oraz maksymalnie 100-krotny zoom optyczny. To ulepszenie względem P40 Pro+. Cena to 1399 euro.

Huawei inwestuje w akcesoria - nowe słuchawki, głośnik i... okulary

Oferta akcesoriów Huawei rozszerza się o urządzenia ubieralne. Wśród nich słuchawki nauszne z aktywną redukcją szumów - Freebuds Studio. Podobnie jak przy słuchawkach dousznych Freebuds Pro, pojawiły się trzy typy aktywnego wyciszania. Ponadto nie zabraknie funkcji rozmowy z ludźmi obok bez zdejmowania. Słuchawki wyróżnia szeroki zakres częstotliwości, jakie mają odtwarzać - od 4 Hz do 48 KHz. To wszystko przy 40-milimetrowych przetwornikach. Cieszy obsługa kodeka L2HC.

Huawei Freebuds Studio pozwolą na obsługę L2HC

Producent zapewnia do 24 godzin pracy bez ANC, a z aktywną redukcją szumów - do 20 godzin. 10-minutowe ładowanie ma zapewnić do 8 godzin odtwarzania muzyki. Urządzenie oferuje też 360-stopniowy Bluetooth. Cena i dostępność nie zostały jeszcze podane przez polski oddział, ale na konferencji dowiedzieliśmy się, że wyniesie 299 euro.

Nowy, choć podobny, jest też głośnik Huawei Sound, który przypomina testowany Huawei Sound X. Ten głośnik także współtworzono z Devialet, które dostarcza i stroi głośnik niskotonowy 40W. Oprócz niego znajdziemy trzy głośniki szerokozakresowe o mocy 5W. Dźwięk osiąga do 90 dB, a wibracja konstrukcji jest zmniejszona dzięki symetrycznej konstrukcji Push-Push. 

Huawei Sound będzie mniejszym urządzeniem od Sound X

Nie zabraknie funkcji, które wyróżniały Huawei Sound X. Za pomocą NFC szybko sparujemy głośnik z urządzeniem mobilnym, a w aplikacji AI Life zmienimy jego parametry. Istotną zmianą jest obecność złącza AUX do przewodowego przesyłania dźwięku. Urządzenie w dalszym ciągu wymaga stałego podłączenia do prądu. Cena to 199 euro.

Huawei x Gentle Monster Eyewear II są niczym słuchawki w okularach

Ciekawym urządzeniem niewątpliwie są okulary Huawei x Gentle Monster Eyewear II. Przenoszą one część aktywności ze smartfona - pozwolą słuchać muzyki oraz prowadzić rozmowy telefoniczne bez wyjmowanie urządzenia. Pomoże w tym kontrola za pomocą gestów na zausznikach. Producent deklaruje odtwarzanie muzyki trwające pięć godzin na jednym ładowaniu. Naładujemy je dzięki dedykowanej, bezprzewodowej ładowarce. Ich cena zaczyna się od 299 euro. 

blog comments powered by Disqus
Premiera Huawei Mate 40 - Piękny, ale łabędzi śpiew? Znamy cenę