Poz. | Obrazek | Nazwa | Najlepsza cena |
1 | ![]() | Samsung Galaxy S10 | 4999 zł |
2 | ![]() | Huawei P30 Pro | 4999 zł |
3 | ![]() | iPhone Xs Max | 5699 zł |
4 | LG G8 ThinQ | 3799 zł | |
5 | ![]() | Oppo Find X | 3699 zł |

Szukasz wydajnego urządzenia bez żadnych kompromisów? Interesują cię innowacyjne rozwiązania, które zmieniają to, jak używasz smartfona? W naszym zestawieniu telefonów znajdziesz największą wydajność, rewelacyjne aparaty i nie tylko. Sprawdź nasze propozycje!
Co oferuje flagowiec w 2019 roku?
Jeśli przyjrzymy się specyfikacjom producentów, to okaże się, że stają się one coraz bardziej podobne. Nie ma w tym nic złego - oznacza to bowiem, że teraz jeszcze większe znaczenie ma oprogramowanie oraz optymalizacja sprzętu. A stąd już prosta droga do przyjemnego korzystania ze sprzętu. Przed wydaniem sporej ilości gotówki warto zadać sobie pytanie: Co taki topowy smartfon oferuje?
- Wi-Fi 6 i LTE kategorii 20. - zanim jeszcze przeniesiemy się do świata 5G i internetu rzeczy, warto sprawdzić, jakie standardy łączności gwarantują producenci. Do ultraszybkich prędkości w telefonach jeszcze długa droga, dlatego najszybsze obecnie LTE kategorii 20. wystarczy do codziennego użytkowania. Z kolei Wi-Fi 6 to nowszy standard łączności z większą przepustowością. Obsługuje on wszystkie poprzednie protokoły, więc warto go mieć.
- Odporność na kurz i zachlapania - najczęściej wyrażana skalą IPXX, pozwala ocenić, czy telefon zniesie trudy dnia codziennego. Pyło- i kurzo szczelność gwarantuje liczba 6 z przodu. Topowe propozycje często pozwalają też na zanurzenie pod wodą do 30 minut, wtedy z tyłu mają 7, lub na dłuższy okres - wtedy dostają 8. I tak topowe smartfony otrzymają oznaczenie IP67 lub IP68.
- Nakładka producenta z dodatkami - każdy z czołowych producentów oferuje swoją nakładkę na system operacyjny. Dzięki temu elementy graficzne wyglądają spójnie, ale otrzymujemy także garść funkcji. Wśród nich możliwości dublowania aplikacji, by korzystać z kilku kont, menu dostarczające szybkie informacje oraz wsparcie zdrowia czy pakiet aplikacji zsynchronizowany z chmurą.
- Ekran (AM)OLED - niemalże wszyscy producenci droższych rozwiązań na rynku stosują matryce z diodami organicznymi. Powodów jest kilka: mogą one zaoferować żywsze barwy oraz głębszy kontrast, jednocześnie będąc bardziej energooszczędnymi. Ponadto pozwalają na implementację funkcji zawsze włączonego ekranu, przez co możemy mieć szybszy dostęp do powiadomień.
- Aparaty 3, 4, a może 5? - nie brakuje osób, które są sceptyczne dodawaniu kolejnych obiektywów do smartfonów. Powiedzmy sobie jednak wprost: dodatkowe funkcje potrafią zamknąć usta malkontentom. Wielokrotne powiększenie, szeroki kąt czy tryb portretowy jak z lustrzanki to niejedyne zalety flagowców.
- Z jackiem czy bez, grają świetnie - dzięki obsłudze Bluetooth 5.0 oraz kodeka AptX HD telefony mogą z powodzeniem zastąpić podstawowe odtwarzacze muzyki. Choć część rozwiązań pożegna się z gniazdkiem słuchawkowym, to w dalszym ciągu będą oferowały wysoką jakość audio. A z bezprzewodowymi urządzeniami połączymy się choćby przy pomocy NFC.
Jak zatem widzicie, flagowe smartfony posiadają ogromny zestaw przydatnych cech nie tylko dla maniaków i ekspertów. Z inteligentnych funkcji skorzystają wszyscy, którzy chcą zwiększyć swoją produktywność.
Flagowe i najdroższe telefony 2019
Ranking smartfonów uwzględnia pozycje dostępne na polskim rynku u zaufanych sprzedawców. Część z nich miała już swoją premierę, część znamy już bardzo dobrze z przecieków oraz pierwszych prezentacji. To niemalże bezkompromisowe rozwiązania.
Samsung Galaxy S10 i S10e
Po latach podgryzania firmy przez chińskich konkurentów, którzy pakowali do swoich urządzeń lepsze aparaty i procesory, Samsung w końcu się obudził.
Seria Galaxy S10 ma wszystko to, czego potrzeba nowoczesnym smartfonom. Design - tak charakterystyczny dla serii - uległ odchudzeniu. Wszystko dzięki nowym matrycom Infinity-O z obsługą HDR 10. Zamiast wcięcia w kształcie zakoli producent oferuje niewielką dziurkę na aparat. Otrzymujemy ekran na ponad 86% przedniego panelu.
W środku jest jeszcze lepiej - telefony będą wydajne przez lata dzięki Exynosowi 9820. Ośmiordzeniowy procesor posiada dwa rdzenie Cortex A75 z zegarami 2,3 GHz oraz cztery rdzenie Cortex A55 z zegarami 1,9 GHz.
Ale to nie wszystko, bo Samsung dodał do konstrukcji dwa autorskie rdzenie M4 taktowane na 2,7 GHz. W połączeniu z 6 lub 8 GB RAMu LPDDR4X oraz szybkimi kośćmi pamięci UFS 3.0 (128 lub 512 GB na pliki) to bardzo wydajna propozycja.
To także propozycja wygodna dla każdego dzięki nowemu interfejsowi One UI z Androidem 9.0. Obsługa urządzenia jedną ręką jest prosta, bo treść na ekranie znajduje się w zasięgu kciuka.
Nakładka jest także spójne graficznie i obsługuje ciemny motyw, który oszczędza baterię mającą 3100 (S10e) lub 3400 (S10) mAh. Oprócz tego zastosowano Always-On Display do pokazywania powiadomień oraz jeszcze bezpieczniejszy system Samsung Knox. Funkcji jest wiele i wiele z nich się przydaje.
Przydadzą się także dobre aparaty. S10 i S10e posiadają matrycę 12 megapikseli z adaptacyjną przesłoną z f/1.5 na f/2.4. Oprócz tego dostaniemy szerokokątny aparat 16 MPx, a S10 otrzyma jeszcze 12 MPx do podwójnego zoomu.
Obydwa modele mają 10 MPx do selfie. Zdjęcia możemy wrzucać z aplikacji bezpośrednio na Instagramowe Story. Skorzystamy także z trybu wyboru jednego koloru, a reszta kadru pozostanie szara. Telefonem nakręcimy video w 4K z trybem HDR i obłędną stabilizacją.
Samsung Galaxy S10 - plusy i minusy:
- Charakterystyczna bryła może się podobać
- Przepiękny ekran Dynamic AMOLED
- Naprawdę wydajny telefon
- One UI to jeden z wygodniejszych interfejsów
- Masa inteligentnych narzędzi w systemie
- Świetne zdjęcia z wszystkich aparatów
- Filmy z dobrą stabilizacją
- Wi-Fi 6, gniazdo słuchawkowe - pełen komplet
- Aparaty minimalnie odstają z bryły
- Brak diody powiadomień
Model Samsung Galaxy S10e występuje w czterech wersjach kolorystycznych:
Samsunga Galaxy S10 można otrzymać w trzech kolorach:
- Czarny pryzmat - wersja 128 GB
- Czarny pryzmat - wersja 512 GB
- Zielony pryzmat - wersja 512 GB
- Perłowa biel - wersja 128 GB
- Perłowa biel - wersja 512 GB
Huawei P30 Pro
W przypadku chińskiego producenta przez lata obserwowaliśmy próby dogonienia konkurencji, jednak zazwyczaj czegoś brakowało. Tym razem producent nie odpuszcza i prezentuje propozycję wydajną, ładną i z zaskakującymi aparatami - Huawei P30 Pro.
Tych z tyłu znajdziemy aż 4. Poza 40 megapikselami z przesłoną f/1.6 oraz 20 megapikselami do szerokiego kąta w zestawie jest miejsce na kamerę Time of Flight. Potrafi ona mapować środowisko w 3D.
Najciekawszy będzie obiektyw peryskopowy. Dzięki systemowi luster w niewielkiej obudowie zmieszczono 7,8-krotny zoom optyczny, który razem z cyfrowym powiększeniem pozwoli na 10-krotne, bezstratne powiększenie. Urządzenie nagra film w 4K przy 60 klatkach na sekundę.
To elegancki smartfon z ekranem 6,4 cala OLED, z zagiętymi rogami oraz niewielkim wcięciem u góry na aparat 32 megapiksele do selfie.
Pod ekranem ukryto, podobnie jak w Samsungu, czytnik linii papilarnych. Wszystkim tym zawiaduje EMUI w wersji 9.1 i Android Pie. Zdania co do nakładki Huaweia są podzielone, jednak nie można jej odmówić wielu możliwości personalizacji oraz mnogości funkcji. Oprócz funkcji zdrowotnych możemy także korzystać z zaawansowanych menedżerów pamięci.
A tej nie powinno zabraknąć - 128 albo 256 GB to sporo, podobnie jak 6 lub 8 GB RAMu. Kontrolę nad nimi przejmie procesor Kirin 980, znany chociażby z Huawei Mate 20 Pro. To pierwszy na rynku procesor wykonany w 7nm procesie litograficznym.
4 energooszczędne rdzenie A55 mają taktowanie 1,8 GHz, 2 Cortexy A75 - 1,92 GHz na rdzeń, a najwydajniejsze Cortex A76 - 2,6 GHz. Patrząc na poprzedników z tym procesorem, o wydajność na co dzień, jak i w grach, możemy być spokojni.
Huawei P30 Pro - plusy i minusy:
- Wysoka wydajność
- Eleganckie wykończenie
- Innowacyjny aparat
- EMUI jest pełny rozmaitych funkcji
- Superszybkie ładowanie dużej baterii - 4200 mAh
- Brak gniazda słuchawkowego
- Aparaty mocno odstają z bryły
Ceny Huawei P30 Pro nie są jeszcze znane. Jest już dostępna przedsprzedaż Huawei P30 w sklepie MediaMarkt. Spodziewamy się ceny na poziomie Samsunga Galaxy S10+, czyli 4399 za 128 GB i 5399 za 256 GB.
iPhone XS Max
Nie mogło zabraknąć w zestawieniu telefonu, który jest synonimem bogactwa i rozpusty. iPhone XS Max od początku do końca pokazuje filozofię Apple - robić drogie telefony i nie oglądać się za siebie.
Być może dlatego w szklanej kanapce pokazano tylko dwa aparaty z tyłu - mające po 12 megapikseli matryce z przesłonami f/1.8 i f/2.4 do podwójnego zoomu. Nie ma co się tym przejmować - zdjęcia są rewelacyjne, a to wszystko zasługa oprogramowania i procesora sztucznej inteligencji. Pomogą ono także przy nagrywaniu video 4K z 60 klatkami na sekundę ze świetną stabilizacją.
Stabilnie jest także w kwestii oprogramowania. iOS w wersji 12.1 to system dopracowany. Trzeba przyznać, że specyficzny, bo z ograniczoną personalizacją, ale za to ze zwiększoną wygodą.
Producent obiecuje wyświetlenie klawiatury o 50% szybsze niż w poprzedniku czy Face Time nawet z 32 osobami naraz. Nowością jest opcja stworzenia autoportretu w wersji emoji, a także nowe rozwiązania z zakresu rozszerzonej rzeczywistości.
Aby udźwignąć wyzwania nowej technologii, zastosowano procesor Apple A12 Bionic. Wykonany w procesie litograficznym 7nm, posiada 6 rdzeni o maksymalnym taktowaniu 2,49 GHz. Do zestawu dołączono 4 GB RAMu - najwięcej w serii. W zupełności wystarczy to do odpalenia wielu gier i aplikacji jednocześnie. Na te możemy otrzymać nawet 512 GB miejsca na dysku.
Propozycja Apple jest zaadresowana przede wszystkim do tych, którzy wiedzą, że system iOS jest dla nich. Kto inny chciałby w końcu wydać ponad 5000 zł na telefon?
Apple iPhone XS Max - plusy i minusy:
- Eleganckie i solidne wykończenie z IP68
- Rewelacyjny ekran Super Retina
- Dobrze zoptymalizowane oprogramowanie
- Najlepszy obecnie system rozszerzonej rzeczywistości w smartfonach
- Wysoka jakość zdjęć i filmów
- Bateria mogłaby być nieco większa (3174 mAh)
- Brak gniazda słuchawkowego i slotu na kartę micro SD
iPhone'a XS Max znajdziecie pod tym adresem:
LG G8 ThinQ
Ekskluzywność cenowa tego urządzenia to zapewne kwestia czasu. Mimo tego warto jest zainteresować się innowacyjnymi cechami, które zaimplementowano w LG G8 ThinQ.
LG postanowiło zaskoczyć świat nowym sposobem nawigacji. W oparciu o Z Camera, czyli moduł Time of Flight do mapowania środowiska w 3D, możemy użyć naszej dłoni do odblokowania telefonu. Laser podczerwieni zidentyfikuje unikalny układ naszych żył.
Potem poprzez nawigowanie dłonią nad telefonem otworzymy aplikacje czy zmienimy głośność muzyki - wszystko bez dotykania ekranu w ramach Air Motion. To unikalne rozwiązanie, niespotykane w konkurencji.
Częściej spotykany będzie procesor - Snapdragon 855. Najnowsza jednostka Qualcomma została wykonana 7-nanometrowej litografii, więc jest bardzo oszczędna dla baterii 3500 mAh.
Propozycja korzysta z rdzeni Kryo 485 Gold o taktowaniu nawet 2,84 GHz i na ten moment jest to król benchmarków. Pozwoli on, w zestawie z 6 GB RAMu LPDDR4X, na szybką pracę. Da także dostęp do błyskawicznego LTE o prędkości gigabita. Efekty zobaczymy na matrycy OLED 6,1 cala i 19,5:9, który jest głośnikiem.
Nakładka od LG nie zmieniła się diametralnie od kilku lat. Nadal zawiera w sobie masę barw, ale i większość funkcji znanych z innych flagowców - monitor zdrowia czy płatności mobilne. Nowością w aplikacji aparatów jest możliwość nagrywania video z rozmytym tłem.
Poza tym telefon pozwoli na szybkie przełączanie się między szerokim kątem z 16 megapikseli oraz tradycyjnym aparatem 16 MPx ze światłem f/1.5. Z przodu tylko 8 megapikseli do selfie.
LG G8 ThinQ - plusy i minusy:
- Eleganckie wykończenie
- Innowacyjne technologie
- Wyjątkowo wydajny smartfon
- Nakładka pełna gestów
- Świetny tryb video
- Bateria może być za mała
- Niedzisiejszy wygląd
Cena LG G8 ThinQ nie jest jeszcze znana, jednak można spodziewać się poziomu około 3799 złotych, czyli ceny początkowej LG V40 ThinQ.
Oppo Find X
Jeśli chcecie pokazać światu, że stać was na drogi telefon, to Oppo Find X może być dla was. To propozycja, której udało się wyróżnić na rynku. Co prawda wymagało to schowania aparatów do obudowy, ale efekt jest piorunujący. Rzadko kiedy mamy do czynienia z mechanicznie wysuwanymi matrycami.
Te w Oppo mają 20 oraz 16 megapikseli ze światłem f/2.0. Obydwa służą do zdjęć codziennych, a także do rozmywania tła. Jakość tych zdjęć nie jest rewelacyjna, ale najważniejsze jest to, że zanim je zrobimy, mechanizm, w którym się skrywają, zostanie wysunięty. Podobnie będzie w przypadku selfie z aparatu 25 MPx, ale i podczas rozpoznawania twarzy czy odbierania rozmów.
Telefon napędza bateria 3730 miliamperogodzin. Dzięki dołączonej do zestawu ładowarce SuperVOOC 50W pełny akumulator zobaczymy najpóźniej po 35 minutach.
Poza tym w środku Snapdragon 845 z ubiegłego roku. 4 rdzenie Kryo 385 Silver kręcą się na poziomie 1,7 GHz, a 4 Kryo 385 Gold - 2,7 GHz. Do współpracy zaprzęgnięto także 8 GB RAMu i 256 GB na pliki. Szkoda, że zabrakło slotu na karty pamięci.
Nie zabrakło dobrej matrycy, a taką jest AMOLED. Ta w Oppo Find X ma 6,42 cala i rozdzielczość 2340x1080. Nie wytwarza aż tak żywych barw jak konkurencyjne smartfony, ale jest dobra. Pokryto ją szkłem Gorilla, jak zresztą całą obudowę. Szkoda, że nie ma tu miejsca ani na bezprzewodowe ładowanie, ani na NFC czy gniazdo słuchawkowe.
Oppo Find X - plusy i minusy:
- Rewelacyjny i unikalny wygląd
- Ekran o dobrych parametrach
- Świetna wydajność
- Brak ładowania bezprzewodowego
- Brak slotu na kartę pamięci
- Brak NFC i gniazda słuchawkowego
- Mechanizm nie wygląda, jakby miał długo wytrzymać
Oppo Find X możecie kupić tutaj:
Najbardziej ekskluzywne smartfony - porównanie
Poniżej konfrontujemy ze sobą najwydajniejsze i najciekawsze smartfony, jakie obecnie można dostać na rynku. To naprawdę potężne propozycje, które specyfikacją nie ustępują niejednokrotnie laptopom.
Model | Ekran | Procesor | Pamięć RAM (GB) | Pamięć na pliki (GB) | Bateria | Aparat główny |
Samsung Galaxy S10 | 6,1 cala Dynamic AMOLED 3040x1440 pikseli | Exynos 9820 - 4x 1,9 GHz, 2x 2,3 GHz, 2x 2,7 GHz | 8 | do 512 | 3400 mAh | 12 MPx, f/1.5-f.2.4 |
Huawei P30 Pro | 6,4 cala OLED 2340x1080 pikseli | Kirin 980 - 4x 1,8 GHz, 2x 1,92 GHz, 2x 2,6 GHz | 8 | do 512 | 4200 mAh | 40 MPx, f/1.6 |
iPhone XS Max | 6,5 cala Super Retina OLED 2648x1242 piksele | A12 Bionic - 2x 1,9 GHz, 4x 2,49 GHz | 4 | do 512 | 3174 mAh | 12 MPx, f/1.8 |
LG G8 ThinQ | 6,1 Crystal Sound OLED 3120x1440 pikseli | Snapdragon 855 - 4x, 1,8 GHz, 3x 2,42, 1x 2,84 GHz | 6 | 128 | 3500 mAh | 16 MPx, f/1.5 |
Oppo Find X | 6,42 AMOLED 2430x1080 pikseli | Snapdragon 845 - 4x 1,7 GHz, 4x 2,7 GHz | 8 | 256 | 3730 mAh | 20 MPx, f/2.2 |
Najrówniejszym smartfonem ze stawki jest Samsung Galaxy S10. To niemalże idealne wyważenie pomiędzy designem a możliwościami. Szukający odważnych rozwiązań powinni skierować się w stronę Oppo Find X - takie telefony nieczęsto pojawiają się na rynku. Fanów niecodziennych sposobów korzystania z telefonów odsyłamy do najnowszej propozycji LG. No i zawsze jest iPhone - dla wielu nieopłacalny, dla niektórych zaś w sam raz.