Roccat Sova to Lapboard. Czym jest lapboard? Kompromisem pomiędzy kanapowym graniem a pecetową precyzją. A mówiąc prościej po prostu Klawiatura z wbudowaną podkładką pod myszkę i miejscem na nadgarstki, która wygodnie trzymać będzie na kolanach podczas ostrego giercowania w nasze ulubione tytuły PCtowe. Zastosowania możemy mnożyć zależnie od oczekiwań - taki sprzęt sprawdzi się zarówno dla tych, którzy dotychczas nie byli w stanie grać na padzie siedząc na kanapie, jak i dla pro gamerów, którzy czasami chcą odpocząć od krzesła i biurka.
Sam lapboard ma wymiary 65 na 28 centrymetrów i jest to proporcja idealna - dostajemy wystarczająco dużo miejsca na myszkę i nadgarstki, a jednocześnie konstrukcja nie przytłacza nas swoimi gabarytami. 27 na 24 centymetry zajmuje sama podkładka pod mysz, która zbudowana jest z chropowatego plastiku. Użycie takiego materiału sprawia, że mysz przesuwa się po podkładce z niesamowitą lekkością, mamy wręcz wrażenie, że nasza mysz lewituje.
Miejsce na nadgarstki wykonane jest z takiego samego materiału jak podkładka, i tutaj preferowałbym jednak coś materiałowego -gąbkę lub chociażby samo obicie, bo przy dłuższych sesjach gamingowych na kanapie nadgarstki potrafią się w taki sposób zmęczyć.
Możliwe, że w przyszłości nie będzie to jednak problemem. Dlaczego? Bo Roccat Sova ma w pełni modularną budowę. Odłączyć możemy 4 metrowy kabel zakończony dwoma wtykami USB, cztery poduszki, powierzchnię podkładki oraz powierzchnię dla nadgarstków. Ma to przede wszystkim funkcje higieniczną - tak odseparowane elementy możemy ze spokojem przemyć i odświeżyć, jak i pewnie w przyszłości wymienić na bardziej nam pasujące.
Same gąbki umiejscowione pod spodem Sovy to mistrzostwo. Są bardzo wygodne, wykonane z oddychających i zapamiętujących kształt materiałów i powodują, że zestaw nie ciąży nam na nogach nawet po długich godzinach giercowania. I tu znów pojawia się zaleta modularności testowanego lapboarda - gdy gąbki swoje przeżyją i nieco się zbiją, będziemy mogli bezproblemowo wymienić je na świeże.
Zanim przejdziemy do samej klawiatury, warto spojrzeć na na tył, gdzie znajdziemy specyficzne złącze pozwalające na podpięcie 4m kabla USB a także dwa wejścia USB, do których podłączyć możemy np. gamigową myszkę i słuchawki. W tym wypadku fajnie by było, gdyby w Sovie znalazły się również wejścia audio - na mikrofon oraz słuchawki z wtykiem mini jack. To "specyficzne" złącze natomiast, pełni funkcję nie tylko modularną, ale też zapobiega katastrofie w przypadku energicznego pociągnięcia kabla.
Po obu stronach złącz znajdziemy swego rodzaju szynę, która pozwoli nam na cable management naszych peryferii. Roccat dołącza w pudełku dodatkowy plastikowy element, który wsuwa się w szynę i pozwala na uniesienie kabla od myszki - tak aby nie szurał po podkładce. Zastosowań dla szyny jest więcej - chociażby jako dodatkowy element zakupić możemy uchwyt na smartfona, który dzięki oprogramowaniu od producenta pozwoli nam wyświetlać na nim dodatkowe informacje o grach, czy np. zużyciu zasobów systemowych.
Pytanie jednak co z samą klawiaturą, która wbudowana jest w testowany lapboard. Sova dostępna jest w dwóch wersjach - zwykłej membranowej oraz MK, czyli mechanicznej. Nam przypadło testować tą drugą, z jednokolorowym, konfigurowalnym niebieskim podświetleniem. Przełączniki zastosowane w Sovie to TTC Brown - odpowiednik Cherry MX Red, który mi osobiście totalnie nie odpowiada - zarówno w kwestii preferencji osobistych, jak i jakości wykonania względem MX Redów, które po prostu są bardziej resposnywne. jak zwykle jednak przypominam - zawsze pojawią się osoby, które preferują TTC Brown od jakichkolwiek innych przełączników i chwała im za to - wszystko sprowadza się do gustu i oczekiwań.
Czas więc na podsumowanie i mocną szpilę w stronę Roccat Sovy - a jest nią niestety cena. Za wersję membranową zapłacimy 649zł, natomiast za mechaniczną aż 819 zł, co szczególnie na polskie warunki jest ceną zaporową. Z samego lapboarda korzysta się przyjemnie, choć czuć tu zmarnowany potencjał - wystarczyłoby kilka modyfikacji i można by go reklamować nie tylko jako klawiatura do salonu, ale również stacjonarny zestaw do PC. TTC brown przegrywa z jakością MX Redów, a plastik zamiast materiału lub gąbki pod nadgarstki z czasem dość mocno boli. Biorąc pod uwagę plusy, minusy i nowatorskie zastosowanie Sova dostaje od nas 3,5 gwiazdki z zaznaczeniem, że jeżeli celujemy konkretnie w niszę lapboardów, to zarówno wersja membranowa jak i mechaniczna są najlepszymi produktami w swoim segmencie.
▼ Aktualne CENA Roccat Sova MK |►
Sprawdź też: